"Nie lubię początków i końców. Wolałabym wiecznie dryfować gdzieś pośrodku. Najgorsze w tym konkretnym końcu i początku jest to, że po raz pierwszy w życiu nie mam pojęcia dokąd zmierzam."
E. Giffin, Coś pożyczonego
(Polecam włączyć w pętli do momentu następnej piosenki. :D)
Jednym z ostatnich obowiązków uczniów siódmej klasy było zwrócenie do biblioteki wszystkich książek, które wypożyczyli w trakcie nauki w Hogwarcie. Z tego powodu Severus, Charity i Antonin mieli ostatnią szansę, aby spotkać się przy ich stoliku.
– Dziwnie się czuję z tym, że nigdy więcej już nie usiądziemy tu do nauki – westchnęła Burbage.
– Ja się cieszę – odparł Ruski. – Przez ostatnie dziesięć miesięcy spędziłem tu więcej czasu niż przez poprzednie sześć lat.
– Ja tam czuję się jak w drugim domu – zażartował Snape.
– Czemu mnie to nie dziwi? – Westchnęła Puchonka.
– Bo byliście tu współlokatorami? – Rzucił żartobliwie Dołohow.
– Spadaj. Albo nie – zmieniła zdanie, oglądając się za siebie, żeby sprawdzić, gdzie znajduje się bibliotekarka. – Daj scyzoryk. Mam pomysł.
Ruski zmarszczył brwi, ale bez słowa sprzeciwu wyciągnął mały, składany nożyk, trzymany w kieszeni spodni i podał go swojej narzeczonej. Charity wygięła kąciki ust w przekornym uśmiechu i rozłożyła ostrze.
– Chcesz nas zabić, żebyśmy stali się duchami i zostali tu na zawsze? – Zapytał Toni, obserwując jej poczynania.
– Zaczyna być interesująco – wtrącił z rozbawieniem Snape.
– Jeśli takie jest twoje specjalne życzenie, Dołohow – mruknęła Puchonka, przekrzywiając głowę. – Jednak nie. Mam na ciebie inne plany.
– Ja tu stoję i wszystko słyszę – Severus jęknął, krzywiąc się nieznacznie.
– Gratuluję dobrego słuchu. Zdrowy z ciebie chłopak – Antonin zaśmiał się cicho.
– Pożyczyć krawat? – Zapytał wymownie Snape.
– Już tłumaczyłam, że to było nieporozumienie – sapnęła Puchonka, a jej twarz pokryła się rumieńcem.
– A ja nie chcę znać szczegółów. Wystarczy, że Wilczek szczekał mi o tym nad uchem przez dwie godziny w Pokoju Wspólnym. Był z siebie dumny – westchnął Severus.
Antonin roześmiał się na głos. W przeciwieństwie do Charity świetnie bawił się podczas słuchania wyssanych z palca przytyków na temat tamtej sytuacji i bynajmniej nie zamierzał nikogo wyprowadzać z błędu. Było to bezcelowe i zniszczyłoby całą zabawę.
– Po co ja się zaczęłam zadawać ze Ślizgonami? – Westchnęła cicho Burbage. – Nie ważne. Wróćmy do meritum. Chcę zostawić po nas ślad dla późniejszych pokoleń.
Usiadła przy stoliku i szybko rozejrzała się dookoła, po raz kolejny sprawdzając teren. Poza nimi była tu tylko mała grupka trzeciorocznych Puchonów, która segregowała książki. Burbage pochyliła się nad blatem i przesunęła ostrzem po drewnie. Dębowa deska była jednak na tyle twarda, że nawet wyciągnięty w uroczy sposób język nie pomógł jej osiągnąć celu.
CZYTASZ
I Patrz Uważnie
FanficPrequel "Nie Zamykaj Oczu". "- Mam wrażenie, że nawet cię nie znam. - Opowiem ci. Wszystko." Poznajcie historię Severusa Snape'a. IPU to słodko-gorzka historia Severusa, osadzona w Headcanon opowiadania Nie Zamykaj Oczu. Świat przedstawiony w opow...