Nice

641 36 0
                                    

Rano wstałem wcześnie. Chciałem porozmawiać z mężczyzną a bałem się że znów mi tak ucieknie. Była sobota i mieliśmy obaj wolne dlatego chciałem też spędzić z nim więcej czasu

Gdy wstałem spał i... Spał jeszcze kolejną godzine i kolejną. Rozumiałem że potrzebował odpoczynku i nie budziłem go. Zasłużył na sen bo w tygodniu spał mało a do tego musiał przecież zejść z niego alkohol

Ja posprzątałem w tym czasie trochę i nawet mimo wolnego trochę popracowałem. Nie miałem nic lepszego do roboty a nie chciałem marnować czasu. Wypiłem tak kawę i trochę się przez to rozbudziłem. Byłem zaspany bo przez to wszystko co się stało nie umiałem zasnąć dużo myśląc, ale odeśpię to później

Usłyszałem że Jungkook wstał, więc podniosłem się. Oczywiście pił wodę i szukał tabletek

-Najpierw jedzenie

-Oh... Cześć Tae- Powiedział zauważając mnie a ja uśmiechnąłem się delikatnie wyjmując jedzenie z lodówki i podając mu- Dziękuję. Za co to?

-Za nic. Wstałem wcześniej to zrobiłem

Uśmiechnął się słysząc to. Był sobą. Tak mi się wydawało. Usiadłem obok niego patrząc na niego pogrążony w myślach

-Jesteś na mnie zły?

-Nie, czemu?- Spytał zaskoczony a ja westchnąłem

-Wczoraj... Byłeś dość wredny i jakoś tak czułem że jesteś zły albo nie wiem

-Co zrobiłem? Nic nie pamiętam, przepraszam za wszystko- Zmartwił się

-Co ci się stało też nie pamiętasz?

-W sensie te siniaki? Pobiłem się chyba... W klubie. Jakoś tak. Przez mgłę to pamiętam i nawet nie wiem jak wróciłem do domu, a potem to w ogóle nic

-Dlaczego piłeś?

-Chciałem się wyżyć- Wzruszył ramionami, a ja westchnąłem

-Zraniłem cię prawda?

-To... To nie twoja wina. Wiem że nigdybyś mnie nie zranił umyślnie

-Ale zrobiłem to- Odparłem a on zlapał moją dłoń

Czuł to znów. Przyjemnie ciepło rozeszło się po moim ciele od jego dotyku. Nie chciałem tego jednak przerywać. Pierwszy raz poczułem to w tak... Przyjemny sposób

Serce zabiło mi szybciej i to także nie było już tak... Straszne i bolesne. Serce nie kłuło mnie już a bardziej czułem że jego bicie dodaje mi energii. Spojrzałem w jego oczy a on... Znów zablokował mnie...

Złapałem się za klatkę piersiową. Wszystko poszło się jebać. Przyjemne ciepło zmieniło się w rozpalanie od środka a serce znów zaczeło bić tak mocno że wręcz czułem jak obija mi przy tym inne narządy

-Przepraszam Tae... Wszystko dobrze? Zapomniałem, strasznie przepraszam- Przeraził się ale ja uśmiechnąłem się delikatnie uspokajając go

-To nic. Przez chwilę było dobrze. Chyba zaczynam ogarniać

-Co to znaczy?- Spojrzał na mnie z... Nadzieją?

-Nie wiem. Jak mówiłem chujowo ogarniam emocje. Musze porozmawiać z mamą

-Ona też wie że czytasz w myślach?

-To jest jakby genetyczne. Ona i ojciec też to robią

-Ja pierdole

Uśmiechnąłem się. To musiało naprawdę go szokować. W sumie co się dziwić, nie wiem jak sam zareagowałbym na jego miejscu

-I wiesz co teraz myślę?

-Boisz się o czym myślałeś będąc z moimi rodzicami, ale chill. Raczej niczym złym bo porównują mnie do ciebie i ogólnie lubią cię

Kookie uśmiechnął się a ja podałem mu tabletki. Wziął jedną szybko i sprzątnął naczynia a ja oparłem się o blat myśląc wpatrzony w niego

-Wiem że jesteś dorosły i to twoja decyzja, ale po tym wszystkim... Wydaje mi się że lepiej by było gdybyś...

-Nie będę pić- Odparł a ja odetchnąłem

Przytuliłem go mocno a on odwzajemnił to jeszcze mocniej. To był mój Jungkookie. Poczułem znów przyjemne ciepło ale tym razem nie stało się bolesne. Tym razem było tylko i wyłącznie przyjemne

Thoughts // TaekookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz