Drunk

907 40 1
                                    

Postanowiłem podjechać do Jimina by porozmawiać. Jungkook dalej szukał pracy a ja nie mogłem przestać myśleć o tym że mnie odpychał. Jego myśli mnie oddychały. Albo to jednak ja bylem problemem?

Rodzice mówili że musze znać umiar, może przesadziłem? Nie wiem jak to mogło działać, ale to było jedyne co przychodziło mi do głowy

Idąc zatopiony w myślach prawie się zgubiłem, bo nie znałem jeszcze miasta. Wróciłem do prawdziwego świata i skręciłem w uliczke która kojarzyłem. Widząc poprawny numer bloku odetchnąłem i wszedłem do klatki schodowej. Odetchnąłem szczęśliwy że udało mi się dotrzeć na miejsce

Wjechałem windą na jedno z wyższych pięter i zapukałem do drzwi. Nie wiedział że przyjadę ale wiedziałem że jest w domu. Pracował wieczorami a z domu raczej nie wychodził zbyt często

-Kurde siema. Co tu robisz? Ile ja już cię nie widziałem- Mężczyzna otworzył drzwi przytulając mnie

-No trochę minęło- Uśmiechnąłem się a on się odsunął

-Czemu nie byłeś na żadnej z imprez?

-Byłem na jednej

-Jedna na pięć- Wywrócił oczami a ja westchnąłem wchodząc

-Wiesz że za tym nie przepadam

-A teraz jesteś bo?

-Bo stało się coś dziwnego w chuj- Odparłem a on odrazu zainteresował się- Wczoraj chciałem sprawdzić o czym myśli Jungkook i nie moglem, jakby mnie blokował. Rano sprawdziłem znów i mogłem normalnie czytać jego myśli ale po chwili znów nie

-O chuj nasz Jungkook? Czyli on też jest telepatą? Nie no to nie możliwe, przecież tysiąc razy czytałem mu w myślach. Ty też

-Właśnie wiem. Dlaczego teraz nie moge? Znaczy udało mi się niby raz ale no na chwilę

-Kurde to serio dziwne. Nigdy nie miałem tak. Rozmawiałeś z rodzicami? Może oni będą wiedzieć

-Jeszcze nie chce. To pierdoła, powiem im gdy nie znajde innego wyjścia

-Jeśli tak chcesz... Przyjechałeś busem?

-Stary, czy ty myślisz że ja mam prawo jazdy?

-No w sumie fakt- Parsknął śmiechem

-Czyli że masz jakiś alkohol którym chcesz się podzielić?

-Dokładnie- Uśmiechnął się i przyniósł butelki soju- Zajebiste mówię ci. Tak dobrego jeszcze nie piłeś

-Zaraz zobaczymy...

Otworzyliśmy butelki oczywiście zajebistymi trikami, machając nimi jak pojebani i wyglądajac jak niepełnosprawni umysłowo (kocham Koree). Po całym procesie otwierania skosztowałam alkoholu i oceniłem go na rzeczywiście dość dobry

Rzadko piłem i raczej mało ale nigdy nie opierałem się gdy proponowano mi alkohol. Zwłaszcza że lubiłem pić z Jiminem i długo nie robiłem już tego

Dlaczego? Bo zawsze się schlewaliśmy. Dosłownie schlewaliśmy. Potrafiliśmy spić się tak bardzo by tańczyć na dworze tańce ludowe, pływać w fontannie, podrywać nie znajomych czy uczyć się kurwa matematyki (weźmy pod uwagę że rzadko odwalam z ludźmi)

Ale oczywiście nie zrobiliśmy sobie z tego nic i po soju wleciała rosyjska wódka. Skończyłem prace więc mogłem. Tak sobie tłumaczyłem ale jutro gdy wstane z kacem pewnie zmienię zdanie. Albo zmienie je nawet wcześniej gdy wróce nawalony do domu i zobaczy mnie Kook...

Thoughts // TaekookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz