Zawsze miałem szczęście w podejmowaniu decyzji. Oczywiście to sarkazm. Już po 2 tygodniach mieszkania z przyjacielem zacząłem tego żałować. A jak do tego w ogóle doszło?
Otóż Jeon Jungkook wpadł na genialny pomysł że jeśli skończyłem studia i wyprowadzam się z akademika to moge zamieszkać z nim. Uznałem to za jego akt dobrej woli, a on kurwa nie miał na czynsz i spłukał mnie z kasy bo jeśli juz mieszkam u niego to moge odwdzięczyć się płacąc
Jeśli skończyłoby się na tym byłbym szczęśliwy. Zapomniałem jednak że zamieszkałem z najbardziej nie szanującą jakiejkolwiek prywatności osobą jaką znałem i już 3 dnia biorąc prysznic zobaczyłem jego wchodzącego do łazienki bo zostawił tam kurwa gumkę do włosów (ma 10 innych ale ,,ta jest kurwa ulubiona")
Do tego to bokser, więc w randomowych momentach dostawałem cios w brzuch, bok czy klate. Najgorzej jak z pół obrotu kopał mnie w tyłek. Zrobił mi tak ogromnego siniaka dzień przed rozmową o pracę. A jakby to nie wystarczało wyciągał mnie do ludzi, na imprezy i zmuszał moją introwertyczną duszę do uspołeczniania się
-Taehyungie...- Usłyszałem głos tego męskiego narządu rozrodczego za mną
-Nie
-Nie wiesz co proponuje nawet
-Chcesz bym poszedł z tobą na imprezę do Jimina- Odparłem odwracając się z uśmiechem
Często tak się nim bawiłem. Właściwie nie tylko nim. Wszyscy moi bliżsi znajomi wiedzieli że czytam w myślach. Były to jednak żarty. Oni zastanawiali się jak to możliwe a ja czułem się trochę lepiej nie ukrywając się z tym całkowicie
-Dlaczego nie chcesz
-Mam już dość imprez. Za dużo alkoholu, nachalnych lasek, narąbanych typów. Nie mówiąc o narkotykach
-Nie myślałem że tam będą. Gdybym wiedział nie szedłbym tam- Mruknął kładąc się na moim łóżku i patrząc w sufit a ja spojrzałem na niego
Byłem tak ciekawy o czym myśli teraz... Był kurewsko przystojny. Odkąd go poznałem niedowierzalem w jego urodę, a z roku na rok był coraz piękniejszy. Dziwiło mnie że nie ma dziewczyny. Co prawda miał jedną ale zerwał z nią po może 3 miesiącach? A kolejne odrzucał. Nie rozumiałem tego
Swoje powody rozumiałem. Nie byłem tak społeczny, chciałem spokoju, ledwo zacząłem pracę. On nie mówił o swoich powodach a co gorsze nie myślał o nich. Słuchałem jego myśli ale krążyły w różnych tematach tylko nie w powodzie dlaczego nie chce się z kimś umawiać
-Tae żyjesz?
-Nie. Sory zawiesiłem się
-Co ty nie powiesz- Mruknął zauważając mój nowy golf na szafce
-Kurwa nawet nie dotykaj. Za gruby jesteś nawet się nie zmieścisz
-Wypraszam sobie. Widzisz te łape? Czyste mięśnie- Odparł napinając rękę a ja wywróciłem oczami
-To kurwa załóż
-Dobra
Odrazu zdjął koszulkę a ja spojrzałem na jego zbudowane plecy i uśmiechnąłem się pod nosem. Nie ma najmniejszych szans. Szykowałem się na niezłą komedie, ale to zepsuł. Gdy poczuł jak bardzo opięta jest na samych ramionach zrezygnował
-Jednak to w sumie nie mój styl. Jebie to. Idę na siłownię pa
-Nie na imprezę?
-Odechciało mi się
No i wyszedł. Ja zostałem sam uśmiechając się delikatnie
CZYTASZ
Thoughts // Taekook
Fanfiction-Twoje myśli krzyczą Jeon, a najgłośniej te o mnie i to te... Te najbrudniejsze ------------------------------- Taehyung jest telepatą o czym nie wie nikt, łącznie z jego seksownym najlepszym przyjacielem