Gaining muscle

549 38 3
                                    

Po kolejnym tygodniu już każdemu powiedzieliśmy o naszym związku. Każdemu poza rodzicami Jungkooka i to dosłownie... Wszyscy nasi przyjaciele, cała moja rodzina i nawet siostra Kooka razem ze swoim mężem wiedziała

Nie mieliśmy jednak innego wyjścia. Znałem ich dość dobrze i zdecydowanie mogłem powiedzieć, że byli największymi homofobami jakich spotkałem

Dla Kookiego jednak zdanie rodziców i tak nie bylo ważne. Właściwie wiedział już jakie ono jest. Nie poparli by tego związku, on i pewnie też ja zostalibyśmy przez nich zwyzywani, no i oczywiście kazaliby nam zerwać. Miał ich zdanie gdzieś, bardziej jego celem było by pogodzili się z tym nie zrywając z nim kontaktu

Widziałem też, że bardzo ucieszyła go reakcja siostry. Był z nią blisko od zawsze, choć gdy dorośli widywali się zdecydowanie rzadziej. Mimo to jej zdanie akurat dużo dla niego znaczyło

Zadzwoniła do niego rano i poszedł gdzieś żeby z nią porozmawiać a ja mogłem oddać się mojej pasji. Zamknąłem oczy nakrywając się dokładniej kołdrą i liczyłem na to że zdążę zasnąć zanim wróci Kook

Oczywiście przeliczyłem się. Usłyszałem jego kroki, a później już tylko czułem uderzenie z 80 kilogramowego faceta. Jęknąłem otwierając oczy i patrząc na wyraźnie z siebie dumnego, leżącego na mnie mężczyznę

-Idę na masę

-No chyba nie...

-Sam powiedziałeś że twój ojciec ma większą łape ode mnie

-Ale żartowałem...- Jęknąłem a on parsknął

-Ale powiedziałeś

-Na ostatniej twojej masie wpierdalałeś 3k kalorii. Zjesz nam całą wypłate

-Nie no obliczyłem to- Powiedział siadając mi na biodrach- 3200kcal i 170g białka dziennie, na poprzednich doświadczeniach powinno mi to zająć tylko 2 miesiące, a wykorzystując odłożoną kase na laptop...- Urwał nabierajac powietrza- Na spokojnie starczy nam pieniędzy, a nawet zostanie spora reszta

-I to wszystko dla zrobienia większych ramion?

-Nie tylko. Jeszcze klate i plecy. Przy okazji poprawie też uda

-Dobra i tak nie mam nic do gadania

-No weź. Przyznaj, że to seksowne- Odparł, a ja uśmiechnąłem się podnosząc się na łokciach

-No nie wiem- Odpowiedziałem, a on udał urażonego- Okey. Uważam, że przy tych mięśniach jesteś wystarczająco seksowny i nie potrzebujesz większych

Kookie uśmiechnął się słysząc to, a ja czułem, że się rumienie

-No, ale jeśli nie przesadzisz z pakowaniem to jest szansa, że może będziesz odrobinke bardziej- Dodałem a on parsknął przytulając mnie

-Postaram się nie przesadzić

Czułem jak tym energicznym przytuleniem zaraz mnie podniesie, ale nie chciałem przerywać jego szczęścia. Lubiłem gdy nakręcał się na siłownię mimo, że mało rozumiałem to sam sposób w jaki o tym mówił mnie przyciągał

-Wyspałeś się już?- Spytał odsuwając się a ja pokręciłem głową- To ci kawę zrobię. Idziemy na basen

-Ale że dziś?- Spojrzałem na niego zaskoczony, ale już znałem odpowiedź

-Więcej ekscytacji noo- Powiedział wstając a ja parsknąłem

Właściwie nie byłem nawet zaskoczony taką propozycją. Był taki odkąd go poznałem i właśnie to najbardziej w nim kochałem. Był energiczny, niemożliwie optymistyczny i społeczny co zawsze udzielało się mi

Ja byłem jego przeciwieństwem. Spokojnym, pesymistycznym introwertykiem. Gdy tak różne charaktery łączyły się ze sobą mocno na siebie oddziaływały. W naszym przypadku on dodawał mi energii, a ja radziłem sobie z jego nadpobudliwością

Ubrałem się i doszło do mnie jaki jest dzisiaj dzień. Uśmiechnąłem się. Były dziś moje urodziny, tylko... Czy Jungkook zapomniał? Nie, napewno nie. Może dlatego zabiera mnie na basen?

Nie pytałem go, ani nie mówiłem. Wierzyłem, że nie zapomniał, ale po prostu czeka na dobry moment. Miałem nadzieję, że tak jest

Thoughts // TaekookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz