Trust me

598 36 6
                                    

Jungkookie naprawdę przejął się tym jak reagowałem na wizję i chciał im zapobiegać a ja zrezygnowałem z tłumaczenia. Było to bezcelowe

Zostawiłem go z tym co uważał, bo w końcu sam się z tym oswoi, a jeśli nie... Miałem plan B czyli Jimina. Z wszystkich znanych mi ludzi miał najwięcej wizji stąd największe w tym zakresie doświadczenie

Postanowiłem też w końcu powiedzieć mamie o tym, że jestem z Jungkookiem. Prawie popłakała się ze szczęścia a ja sam wzruszyłem się mówiąc

Długo rozmawiałem z nią i pewnie robiłbym to jeszcze dłużej, ale usłyszałem, że temat naszej rozmowy wrócił do domu. Rozłączyłem się więc i przestraszony poczułem zimne dłonie na szyi

-Ja pierdole jesteś lodowaty- Wzdrygnąłem się, a on pocałował mnie

Ciepłe usta w jakimś stopniu zrekompensowały chłód dłoni i to jak mnie przestraszył, ale dalej było mi mało

-Mam dla ciebie zajebistą niespodziankę- Powiedział uśmiechając się, a ja wstałem odkładając telefon

-Za co?

-Nie wymyśliłem jeszcze powodu- Uśmiechnął się szerzej, a ja zobaczyłem stojącą na stole butelke...

-To jest...

-Ja wiem że miałem nie pić, ale tylko lampkę...

-Nie o to mi chodzi. Wygląda drogo- Mruknąłem a on skinął głową

-I to w chuj, ale dzięki znajomościom mam za darmo

-Aż się boję kto ci załatwił

-Typ którego trenuje jest współwłaścicielem tej firmy. To Włoch ale jeździ po całym świecie i w Korei zatrzymał się na dłużej. Powiedział że może mi dać któreś z win w podzięce za trening

-A to nie jest francuskie wino?- Spytałem, a on pokręcił głową otwierając je

-Nie no musi być włoskie

-Nazwa brzmi francusko- Mruknąłem wyszukując je- Francuskie

Przyjąłem od niego kieliszek patrząc na zaskoczonego mężczyznę. Może jednak ten facet był francuzem tylko Jeon coś pojebał jak zwykle

Moją uwagę przykuły wiadomości pod tymi o winie ,,Obcokrajowiec podający się za właściciela firmy winiarskiej okrada sklepy monopolowe". Kookie spojrzał na artykuł biorąc łyk alkoholu bez słowa

-Ale jest dobre- Mruknął  a ja parsknąłem także biorąc łyk wina

Odpowiedzialność poszła się jebać. W tym momencie zamiast niej wolałem przytulić się do mojego głupiego partnera pijąc kradzione wino

-W każdym razie ja nie układłem- Westchnął obejmując mnie ramieniem

-Ale może nie trenuj go już

-Ta dobry pomysł- Uśmiechnął się całując moją szyje, a ja westchnąłem rozpływając się w jego ramionach

Jego bliskość i pocałunki polane jeszcze naprawde dobrym winem działały na mnie niesamowicie mocno

-Powiedziałem mamie, że jesteśmy razem- Uśmiechnąłem się delikatnie biorąc łyk czerwonego napoju, a mężczyzna uśmiechnął się

-Ale Jiminowi dalej nie

-Porozmawiam z nim w końcu- Mruknąłem kładąc głowę na jego ramieniu blisko kuszącej szyi- A ty swoim rodzicom chcesz powiedzieć?

-Chce, ale... Wiesz że są nietolerancyjni. Chce im powiedzieć, bo biorę cię poważnie. Najpoważniej z wszystkich związków w jakich bylem- Wyznał a ja poczułem, że się czerwienie od jego słów- Nie wiem jak im to powiedzieć by się mnie nie wyrzekli

Uśmiechnął się delikatnie, ale ja wiedziałem że ten uśmiech tylko przykrywa prawdziwy ból

-Wiem, że jesteś pewny swoich uczuć nawet jeśli im nie mówisz. Póki nie wymyślisz jak im to łagodnie powiedzieć możesz nic nie mówić- Odparłem odkładając pusty kieliszek na stolik i patrząc na mężczyznę

Wcześniej nie mogłem wytrzymać jego spojrzenia. Było w nim tyle miłości i uwielbienia... Teraz patrząc w jego oczy chciałem utrzymywać ten kontakt tak dlugo jak tylko się da

-Po tylu dniach dalej mnie cieszy że powiedziałeś ,,tak"- Powiedział odkładając swój kieliszek, a ja uśmiechnąłem się siadając na jego kolanach

-A ja jeszcze tego nie żałuję- Odparłem na co parsknął

-Zaufaj mi, że później będzie tylko lepiej

-Ufam Ci- Szepnąłem całując go i obejmując jego szyje dłońmi- Ale ty nie ufasz mi

-Nie chce cię skrzywdzić. Ostatni raz jak się z kimś przespałem... Już jedną osobę tym skrzywdziłem

-Więc zamierzasz być do końca naszego związku w celibacie?

-Jeszcze tego nie przemyślałem- Mruknął obejmując mnie dłońmi w talii- Naprawdę chcesz rozmawiać o seksie po 2 tygodniach zwiazku?

-Masz rację porozmawiamy za tydzień- Parsknąłem, a on pokręcił głową rozbawiony całując mnie znów

Thoughts // TaekookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz