O Matko kochana, czemu on mnie woła? Nie widzi że jestem zestresowana sytuacją? Czy on nie mógł udawać że wciąż śpi czy coś?- myślałaś.
Odwróciłaś się powoli w jego stronę z wyraźnym przerażeniem na twarzy.
Alastor pov
Widziałem jak Y/N jest zmieszana. Na początku chciałem jej powiedzieć prawdę, że do niczego nie doszło tamtej nocy, i wszystko jej wyjaśnić, jednak coś mnie powstrzymało.
Nie chciałem być wredny w stosunku do niej, ale lubiłem patrzeć gdy była taka zagubiona. Było to słodkie. Postanowiłem więc że będę unikać powiedzenia jej prawdy. Zrobię to kiedy indziej.
Y/N pov
- O-o co ch-chodzi?- spytałaś mimowolnie jąkając się.
- O co chodzi? Obudziłaś się w łóżku obok mnie, nie jesteś ciekawa co się stało?- spytał z tym swoim chytrym uśmieszkiem na twarzy.
- N-nie, ja muszę już iść.-, wyparowałaś i szybkim krokiem poszłaś do swojego pokoju, do którego nie miałaś tak daleko. Przebrałaś się w inne ciuchy i położyłaś na swoim łóżku próbując cokolwiek sobie przypomnieć, jednak nie mogłaś. Chciałaś sprawdzić godzinę, jednak tego też nie mogłaś zrobić gdyż twój telefon gdzieś zniknął.
- Serio?- powiedziałaś sama do siebie rozglądając się za zgubą. Nigdzie jednak nie mogłaś go znaleść, i przez głowę przeszła ci myśł że mogłaś go zostawić u Alastora.
- Tylko nie to..- pomyślałaś. Za żadne skarby się tam nie wrócę. Jestem zbyt zażenowana tym wszystkim, tym bardziej że nie mam cholernego pojęcia co zaszło tamtej nocy.- stwierdziłaś.
Doszłaś do wniosku że znacznie bardziej wolisz pobyć trochę bez telefonu niż tak po prostu tam wrócić. Może to głupie ale na prawdę się wstydziłaś. Porozglądałaś się do okoła i stwierdziłaś że skoro i tak nie masz co robić, a z pokoju dzisiaj prędko nie wyjdziesz to zajmiesz się czym kolwiek.
Dojrzałaś drzwi na balkon, które fakt, wcześniej już widziałaś jednak nie zwracałaś na to zbytnio uwagi. Wyszłaś na niego. Balkon był całkiem spory, i stały tam dwa krzesełka balkonowe z małym stoliczkiem. Popatrzyłaś na widok z niego, i ujrzałaś pod sobą ładny, spory ogródek, a w nim...
Alastora? Ja nie mogę, czy on może mnie przestać prześladować, wszędzie go widzę. - myślałaś.Czerwonowłosy najwyraźniej też cię dostrzegł, bo pomachał w twoją stronę z uśmiechem, tak jakby nic się nie stało.
Fakt, on znał prawdę więc miał mniej stresu niż ty. Po co powiedziałam że nie chce wiedzieć co się wtedy stało?? Przecież mogliśmy porozmawiać i wszystko by się wyjaśniło. Aj, nie ważne. Nie ma co rozmyślać nad tym co już się stało. Ważne są tylko te dni których jeszcze nie znamy, prawda?- rozmyślałaś.
Tak czy siak, nawet mu nie odmachałaś. Jedynie spłoszona wbiegłaś z balkonu spowrotem do pokoju zamykając za sobą szklane drzwi.
Nagle usłyszałaś pukanie do drzwi głównych.
- Błagam by to nie był on.- pomyślałaś.
Nie pewnie uchyliłaś drzwi, a za nimi stał..
Uff.. na szczęście był to tylko Angel.
-Hej.- powiedział dość niepewnie, jakby z poczuciem winy.
- Hej. Wejdziesz?- spytałaś, a na twojej twarzy pojawił się uśmiech.
Chłopak wszedł z tobą do pokoju i usiedliście na twoim łóżku
- Sory za wczoraj, trochę przesadziliśmy z tym alkoholem- powiedział.
- No co ty stary, było fajnie. Mam nadzieję że to kiedy powtórzymy.- powiedziałaś.
-jejku, co za ulga. Myślałem że jesteś zła czy coś.- powiedział na wydechu
-Nie no co ty, za co niby.- odpowiedziałaś.
To wcale nie tak że możliwe że przez ten jego pomysł przespałaś się z jedynym tu demonem jakiego miałaś trzymać na dystans. No ale przecież to nie wina Angela, mam swój rozum, tak? Więc nie mogę go winić.- stwierdziłaś.
- Też mam nadzieję że to kiedyś powtórzymy.- odpowiedział brzmiąc już bardziej jak on.
- Dobra to ja spadam. Dzięki za rozmowę.- powiedział i wyszedł nie zamykając za sobą.
-drzwi!!- krzyknęłaś, po to by je zamknął ale albo nie usłyszał albo cię zlał.
Sama więc poszłaś je zamknąć, i wtedy przyszło ci coś do głowy.
Alastor przecież był w tym ogrodzie, więc pewnie by nie zauważył jakbym na szybko wzięła mój telefon z jego pokoju.- pomyślałaś.
Zaczęłaś wdrażać swój plan w życie, a gdy weszłaś przez framugę drzwi do jego pokoju dostałaś jakiegoś flashbacku.
Przypomniało ci się, że niósł cię tedy na rękach, ale co dalej?
Nie ważne. Skup się Y/N- powiedziałaś sama do siebie i zaczęłaś rozglądać się za swoim telefonem. Miałaś szczerą nadzieję że Alastor nie wróci, puki nie znajdziesz tej zguby, jednak jak można się domyślić, myliłaś się.
- Tego szukasz?- uslyszałaś ten znajomy radiowy głos, którego nie chciałaś wtedy słyszeć.
Odwróciłaś sie szybko i ujrzałaś czerwonowłosego trzymającego w ręce twoją zaginioną komórkę.
- Tak. Daj- powiedziałaś i już chciałaś wziąść telefon z jego ręki, gdy nagle powędrowała ona w górę.
No super. Więc teraz będziemy wykorzystywać dominację wysokości?- pomyślałaś.
Alastor trzymał rękę, nie wyciągniętą nawet na całą długość, a i tak między tobą a telefonem było jakieś dobre 50cm różnicy. Jak ten typ ma ponad 2 metry, jeszcze ręke do góry dał. Co mu w ogóle odbiło by tak nagle mnie przedrzeźniać?-pomyślałaś.
Skakałaś najwyżej jak mogłaś próbując wyrwać mu swoją własność, jednak bezskutecznie. Alastor jedynie patrzył się na ciebie z przebiegłością wypisaną na tym swoim uśmiechu. Nakwyraźniej czerpał z tego sadysfakcje, co nie zbyt ci się podobało.
Nagle zaczął niespodziewanie iść w stronę łóżka, popychając ciebie wraz z nim, bo stałaś naprzeciw. Z resztą byłaś tak zdeterminowana że nie zbyt cie to ruszyło. Nagle upadłaś przewracając się o łóżko a Alastor położył się z twoim telefonem obok ciebie.
Co on do cholery sobie wyobraża. Serio, to już była przeginka i jedyna rzecz jakiej chciałaś to było wyrwanie mu tego telefonu i wrócenie do swojego pokoju.
Chłopak położył się na plecach a ty nawet nie zauważając co właściwię za ruchy robisz, w końcu złapałaś ten telefon. Gdy zadowolona z siebie chciałaś spojrzeć mu w twarz zorientowałaś się że leżysz dosłownie na nim, a on patrzy ci głęboko w oczy z przebiegłym uśmieszkiem.
Scenka była inspirowana tym zdjęciem (tak wiem że to Charlie)--------------------------------------------
Trochę krótszy rozdział, ale mam nadzieję że fajnie się czytało. Już zaczynam pisać kolejny ( to n tak że mam wypracowanie na 500 słow na jutrzejszy polski cn) ale i tak lepiej mi się pisze tutaj parę tysięcy niż w zeszycie 500 XDD
CZYTASZ
♡𝓐𝓵𝓪𝓼𝓽𝓸𝓻 𝔁 𝓡𝓮𝓪𝓭𝓮𝓻♡
RomanceKsiążka dla wszystkich co tak jak ja simpują do Alastora, opiera się głównie na kreskówce hazbin hotel, ale jeśli ktoś nie oglądał też powinno się spodobać. Postaram się wgrać wątki 18+ i od razu mówię że historia będzie dość mocno romantyczna, jedn...