-48-

423 29 31
                                    

Gdy po krótkiej chwili w końcu wyszłaś z łazienki, mogłaś zauważyć że Alastor śpi w najlepsze, co trochę cię zdziwiło.

Co jest? Jakim cudem zasnął tak w 5 minut?- pomyślałaś, lekko zdołowana faktem że twój plan z rozmową nie wyjdzie.

Trochę już świtało, przez co w pokoju nie było aż tak ciemno. Wciąż co prawda nie było najjaśniej, jednak dzięki pojedynczym promykom słońca mogłaś chociaż widzieć cokolwiek.

Usiadłaś na łóżku w dość bezpiecznej odległości od chłopaka i nie wiedziałaś co właściwie masz zrobić. Tak jak wcześniej stwierdziłaś, sen już ci się nie opłacał, jednak nie miałaś ochoty siedzieć tak bezczynnie przez najbliższe parę godzin.

Uznałaś więc, że spróbujesz sprawdzić czy Al na pewno śpi, czy może jednak tylko udaje, co w sumie było dość prawdopodobne.

Po cichu zbliżyłaś się do niego i niepewnie szturchnęłaś go delikatnie w bok pleców.

- Śpisz?- spytałaś szeptem.

Ten nie odpowiedział i jedynie leżał na plecach zupełnie tak jak wcześniej. Wpatrywałaś się jak głupia w jego twarz, która swoją drogą wydała ci się trochę słodka gdy spał.

Nie wiedzieć czemu wyciągnęłaś swoją rękę w stronę jego głowy, i nie zbyt myśląc racjonalnie zaczęłaś przejeżdżać swoją dłonią po jego włosach. Zaczerwieniłaś się delikatnie robiąc tą czynność, jednak mimo wszystko nie zamierzałaś przestać.

- Dobierasz się do mnie?- Spytał cicho, wciąż jednak z zamkniętymi oczami.

- C-co? Nie prawda!- odpowiedziałaś speszona, natychmiast zabierając rękę.

- Chciałam tylko sprawdzić czy śpisz.- dodałaś niepewnie, po czym delikatnie się odsunęłaś.

- Już nie. Ktoś mnie obudził.- oznajmił w dość żartobliwy sposób.

- Wybacz, nie chciałam.- odrzekłaś zawstydzona.

- Jasne, nic się nie stało słonko.- stwierdził, po czym oparł się o zagłówek do łóżka.

- Chciałbyś może trochę pogadać? Czuję, że już raczej nie zasnę.- powiedziałaś niezbyt pewnym głosem.

- Oczywiście. O czym chcesz ze mną porozmawiać?- spytał zadowolony.

- Co ty właściwie zrobiłeś dla taty?- odrzekłaś, po czym obdarzyłaś go głębokim spojrzeniem.

- Nic poważnego, nie martw się.- stwierdził nieprzejęty.

- Czyli co konkretnie?- dopytywałaś, chcąc znać szczegóły.

- Przeniosłem go trochę poza miasto. Będzie musiał się trochę wysilić by wrócić.- oznajmił.

- To dla niego taka nauczka.- dodał po krótkiej chwili, po czym uśmiechnął się podle.

- Umiesz tak po prostu przenosić sobie osoby, poprzez pstryknięcie palcami?- spytałaś zmieszana.

- Nie chcę się chwalić, ale to jedna z łatwiejszych dla mnie rzeczy.- powiedział, ale ty i tak mogłaś dostrzec że trochę się popisuje.

Trochę wystraszona jeszcze bardziej się od niego oddaliłaś. Rany, jeśli to jest "jedna z łatwiejszych rzeczy" to aż strach się bać co jeszcze może zrobić.- pomyślałaś, a przez twoje ciało przeszły nieprzyjemne ciarki.

- Spokojnie, przecież nie robię nic złego bez powodu.- dodał, chyba widząc twój lekki strach.

- Ciekawe co robi Angel, że tak długo go nie ma.- oznajmiłaś nagle zmieniając temat.

♡𝓐𝓵𝓪𝓼𝓽𝓸𝓻 𝔁 𝓡𝓮𝓪𝓭𝓮𝓻♡Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz