-65-

631 37 79
                                    

- Mam to odebrać jako zgodę, na bycie ze mną w związku?- szepnął kusząco, gładząc twoje włosy, na co poczerwieniałaś.

Widząc twoje rumieńce, uśmiech chłopaka stał się jeszcze bardziej zadziorny i widać było po nim, że wyraźnie coś chodziło mu po głowie.

Skinęłaś lekko głową, odpowiadając przy tym na jego pytanie, po czym oplotłaś swoje ręce wokół jego szyi.

- Mogę dziś zostać na noc?- szepnęłaś mu uwodzicielsko do ucha, stając przy tym lekko na palcach by wogóle mieć jak do niego dosięgnąć.

- Oczywiście słonko.- odparł również kuszącym tonem, po czym zaczął pieścić twoją szyję.

-time skip-

Patrzyłaś przed siebie w lustro, opierając ręce o umywalkę. Co tu dużo mówić, bałaś się. Nigdy wcześniej tego nie robiłaś, a za parę minut miało to się zmienić. Wzdychnęłaś bezradnie poprawiając włosy, po czym przebrałaś się w coś trochę bardziej wygodnego.

Niepewnie uchyliłaś drzwi od swojego pokoju i skierowałaś się w stronę sypialni Alastora, czując jak cała się czerwienisz.

Nawet nie pukając, weszłaś do środka wypatrując chłopaka, którego jakoś nigdzie nie było.

Trochę zdziwiona zamknęłaś za sobą drzwi i postanowiłaś że poczekasz na niego, po czym skierowałaś się w stronę łóżka.

Położyłaś się brzuchen na materac i wtuliłaś twarz w jedną z poduszek Alastora, która pachniała tak bardzo.. nim..

Jak jakiś pies zaczęłaś coraz bardziej wwąchiwać się w poszewkę, machając przy tym nogami z podniecenia.

- Co robisz?- spytał rozbawiony radiowy głos.

Zawstydzona szybko odwróciłaś się w jego stronę, leżąc teraz na plecach i ujrzałaś oczywiście chłopaka, stojącego we framudze drzwi od łazienki w koszuli z dwoma rozpiętymi guzikami przy szyi.

- n-nie, nic..- odjąkałaś, odwracając wzrok.

Alastor uśmiechnął się zadziornie, po czym zaczął powoli zbliżać się w twoją stronę.

Uwodzielskimi, powolnymi i płynnymi ruchami zaczął iść na czworaka w twoją stronę po materacu, coraz bardziej zwężając wolną przestrzeń między wami.

- nawet nie wiesz, jak długo na to czekałem..- wyszeptał, zwisając nad tobą z rękami opierającymi się o łóżko.

Twój poziom zażenowania przekroczył już chyba wszelkie możliwe granice, jednak mimo to byłaś napalona w chuj.

Delikatnie zaczęłaś rozpinać pozostałe guziki jego czerwonej koszuli, a chłopak pozwalając ci na to wpatrywał się w ciebie z wyraźnym zadowoleniem wypisanym na twarzy.

Już miałaś całkowicie rozpiąć i zdjąć koszulę, gdy nagle stało się coś czego wogóle byś się nie spodziewała.

(Nie ma tak łatwo zboczuszki wy moje)

- Siema suki!- wrzasnął Angie, wchodzący z buta do pokoju z 4 butelkami wina, po jedną na rękę.

- Pijemy..oouyh..- dodał cichnąc na końcu, gdy zobaczył w jakiej pozycji się znajdujecie.

Kurwa, czemu nikt nie pomyślał o zamknięciu drzwi na klucz?

- Dzieci robicie?- spytał śmiejąc się na końcu.

Cała czerwona, z resztą podobnie jak Al wpatrywaliście się w niego jak na debila, wciąż tkwiąc w tej samej pozie. Wciąż trzymałaś go za koszulę zastygając w tym samym momencie gdzie miałaś rozpiąć mu jeden z ostatnich guzików. Radiowy natomiast siedział na tobie rozkrakiem, z dłoniami stale opierającymi się o materac.

♡𝓐𝓵𝓪𝓼𝓽𝓸𝓻 𝔁 𝓡𝓮𝓪𝓭𝓮𝓻♡Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz