- Z Alastorem, tak?- spytał podniecony chłopak, a ty znów miałaś to dziwne uczucie, jakby to wszystko było po prostu nie realne.
Chciałaś coś odpowiedzieć, jednak w tamtym momencie twój okropny ból głowy znów dał o sobie znać, a ty czułaś że tracisz przytomność.
Obudziłaś się cała zlana zimnym potem, i od razu mogłaś poczuć jak bardzo ci nie dobrze. Leżałaś na miękkim łóżku w pokoju Alastora a od razu po przebudzeniu się wstałaś mając wrażenie, jakbyś zaraz miała zwymiotować.
Złapałaś się za głowę i za wszelką cenę próbowałaś sobie przypomnieć, co tak właściwie się stało, jednak pomimo twoich wielkich starań, po prostu nie mogłaś tego zrobić.
Czując, że już nie możesz powstrzymać wymiotów szybko pobiegłaś do łazienki i puściłaś pawia do sedesu. Co tu dużo mówić, czułaś się po prostu okropnie.
Niespodziewanie do głowy przyszło ci parę wspomnień i przypomniałaś sobie wszystko do momentu aż Paxter dał ci ten napój. Zdenerwowana wyszłaś z pokoju idąc w stronę telefonu by się z nim skontaktować, jednak przed tobą niespodziewanie stanął Alastor.
- Poczekaj, nie teraz. Muszę gdzieś zadzwonić.- oznajmiłaś próbując go wyminąć.
- Czekaj. Ty nic nie pamiętasz?- spytał zdziwiony, nie używając swojego typowego radiowego głosu.
- Co? A co mam pamiętać?- spytałaś zmieszana.
- Aaaa, to. Przepraszam, nie myślałam zbyt racjonalnie.- dodałaś po chwili, z myślą że chodzi mu o twoją akcję z odzyskaniem telefonu.
- Nie myślałaś racjonalnie? O której sytuacji ty teraz mówisz?- odrzekł, a na jego twarzy mogłaś dojrzeć zmieszanie połączone z.. zadowoleniem? Tak to miej więcej wyglądało.
- Jak to o której? No tej z telefonem. A była jakaś jeszcze?- powiedziałaś zdziwiona, nie wiedząc co masz myśleć.
- Ty serio tego nie pamiętasz?- odrzekł, jakby nie dowierzając.
- Alastor, mów do rzeczy. Czego nie pamiętam?- stwierdziłaś, a twoje wcześniejsze zmieszanie zaczęło przeradzać się w lekką panikę.
Ten jedynie zaśmiał się lekko, nie chcąc udzielić ci odpowiedzi.
- Alastor!- powtórzyłaś jego imię, po czym niespodziewanie znów poczułaś te okropne uczucie mdłości.
Szybkim krokiem spowrotem pomaszerowałaś do łazienki i kucnęłaś nad sedesem, jednak mimo że czułaś się okropnie, nie mogłaś znów zwymiotować.
- Y/N. Wszystko okej?- spytał zmartwiony głos chłopaka, który stał za tobą.
- A wygląda jakby było okej?- spytałaś zirytowana wstając powoli z podłogi.
- Może jesteś w ciąży?- spytał żartobliwie po czym parschnął śmiechem.
- Co ty pierdolisz? To nie jest śmieszne.- odrzekłaś wkurzona, wychodząc z pomieszczenia, a ten oczywiście zrobił to samo.
- Wiesz, kto wie. To dość prawdopodobne.- powiedział zatrzymując się na środku sypialni.
- Nie rozumiem.- odpowiedziałaś zmarnowanym głosem.
- Chwila. Czy my..- dodałaś kalkulując dokładnie to, co mówi chłopak.
Usiadłaś na łóżku przecierając twarz obiema dłońmi. Ten nie odpowiadając usiadł obok ciebie nie przejęty, jakby nic się właśnie nie stało.
- Boże Alastor! Jak!? Kiedy!?- spytałaś spanikowana, gdyż milczenie z jego strony wzięłaś jako potwierdzenie twojej myśli.
- Spokojnie słonko, nie zapędzaj się tak.- oznajmił spokojnie, po czym położył swoją dłoń na twoje ramię.
CZYTASZ
♡𝓐𝓵𝓪𝓼𝓽𝓸𝓻 𝔁 𝓡𝓮𝓪𝓭𝓮𝓻♡
RomanceKsiążka dla wszystkich co tak jak ja simpują do Alastora, opiera się głównie na kreskówce hazbin hotel, ale jeśli ktoś nie oglądał też powinno się spodobać. Postaram się wgrać wątki 18+ i od razu mówię że historia będzie dość mocno romantyczna, jedn...