Szybkim krokiem popędziliście w stronę pierwszego lepszego budynku, którym okazał się zwykły mały sklepik spożywczy.
Czekaliście i czekaliście tak w nim, aż w końcu przestanie padać, jednak deszcz stawał się jedynie coraz silniejszy a do tego zaczęło błyskać.
- Co robimy?- spytał Angel, widząc jak pogoda się pogarsza.
- Może powinniśmy szybko pobiec, wygląda na to że jak na razie nie zamierza się polepszyć.- zaproponowałaś, chociaż nie uważałaś tego za najlepszy pomysł.
- Masz rację, chodźmy to nie tak daleko.- powiedział, i pomimo że sama zaproponowałaś ten pomysł, to nie uśmiechało ci się biec w takiej ulewie.
- No dobra, tylko szybko.- oznajmiłaś wychodząc ze sklepu razem z Angelem.
Zaczęliście jak najszybciej biec wzdłuż chodnika, w stronę hotelu a po pewnym czasie trochę się zadyszałaś.
- Zaczekaj.- oznajmiłaś ciężko oddychając, a przy okazji cała moknąc.
- Co ty robisz, chodź!- wykrzyknął chłopak, który dość mocno cię wyprzedził.
Lało coraz bardziej i sama nie wiedziałaś czy masz się cieszyć, że wyszliście wcześniej, czy żałować że jednak tego nie przeczekaliście.
Z tych myśli wyrwał cię jednak dzwonek klaksona, a po odwróceniu się ujrzałaś ładne czarne auto stojące na jezdni jako praktycznie jedyne.
- Wsiadajcie!- usłyszałaś znajomy głos, gdy szyba samochodu lekko się uchyliła.
Wiedząc kto to zawołałaś Angela, i bez większego zastanowienia się szybko wsiadłaś do pojazdu.
- Jejku Paxter, co za szczęście że tu jesteś.- oznajmiłaś zapinając pasy.
- Ta, fajnie.- dodał Angel znów z odbytowym grymasem.
- Jasne, gdzie was zawieść?- spytał zadowolony, zaczynając powoli ruszać.
- Do tego Hazbin Hotelu.- odpowiedziałaś krótko lekko uśmiechając się.
Paxter zaczął jechać w jego kierunku, a ty i Angel cali mokrzy zaczęliście się trochę uspokajać, bo przynajmniej ciebie ten bieg okropnie zamęczył.
W końcu po niedługiej podróży autem dojechaliście, a chłopak zaparkował prosto pod budynkiem.
- Dzięki za podwózkę, nie wiem co byśmy bez ciebie zrobili.- oznajmiłaś wdzięczna, a Paxter na te słowa się uśmiechnął.
Angel nie odezwał się słowem, a ty zauważając to szturchnęłaś go delikatnie udem, by również podziękował.
- Dzięki. Będziemy już spadać.- powiedział w końcu przewracając oczami.
- Do zobaczenia.- powiedział miło czarnowłosy. Również się pożegnałaś, po czym wyszliście z samochodu i szybkim krokiem udaliście się do drzwi hotelu.
Od razu weszliście do środka, i cała mokra, z resztą podobnie jak Angel, skierowałaś się w stronę łazienki w pokoju, a chłopak poszedł za tobą.
-"Oh, dzięki za podwózkę, nie wiem co byśmy bez ciebie zrobili"- powiedział parodiując twój głos.
- Możesz przestać? Podwiózł nas, powinieneś być mu wdzięczny.- oznajmiłaś poirytowana.
- Kto podwiózł?- spytał nagle radiowy głos dobiegający tuż za wami.
- Paxter, nowy obiekt westchnień Y/N.- oznajmił Angel śmiejąc się złośliwie.
CZYTASZ
♡𝓐𝓵𝓪𝓼𝓽𝓸𝓻 𝔁 𝓡𝓮𝓪𝓭𝓮𝓻♡
RomanceKsiążka dla wszystkich co tak jak ja simpują do Alastora, opiera się głównie na kreskówce hazbin hotel, ale jeśli ktoś nie oglądał też powinno się spodobać. Postaram się wgrać wątki 18+ i od razu mówię że historia będzie dość mocno romantyczna, jedn...