I wtedy...
Obudziłaś się. Cała zlana zimnym potem otworzyłaś oczy będąc w totalnym szoku. Czy ty właśnie miałaś sen erotyczny z Alastorem? Chociaż w sumie to chyba lepsze niż samo zrobienie tegoż o czym śniłaś.. nie chodziło ci o to że go nie lubisz go czy coś, po prostu nie myślałaś że nie będziesz wiedziała jak się zachować i zrobisz z siebie głupka.
Tak czy siak wciąż myśląc o swoim śnie zapaliłaś lampkę. Czułaś że cała się rumienisz, miałaś właśnie sięgnąć po telefon by dowiedzieć się ile spałaś, gdy nagle dojrzałaś to.
Na twojej komodzie był jeden, wielki, czarny owłosiony pająk.
Wrzasnęłaś jeszcze głośniej niż wtedy gdy Al cię wystraszył, i szybko odskoczyłaś w przeciwną stronę od tej bestii. Pająki, i ogólnie owady to był chyba twój największy lęk, zaraz po strachu przed pobiciem przez ojca.
Nienawidziłaś tych małych a za razem strasznych istot, które przyprawiały cię o ciarki na całym ciele. Co gorsza ten pająk był tak ogromny.. nie wytrzymałaś. Musiałaś sięgnąć po pomoc. Oczywiście poszłaś do Alastora, a do kogo innego..
Zapominając o pukaniu weszłaś przestraszona i ujrzałaś go śpiącego bez koszulki, w pół przykrytego kołdrą.Zbliżyłaś się do niego wciąż przerażona i przypomniałaś sobie o tym śnie..
Chwilę się wachałaś, ale uznałaś że nie zamierzasz sama walczyć z tą czarną bestią i z dwojga złego wolałaś już go poprosić o pomoc.
- Alastor, wstawaj, proszę.- powiedziałaś nie wiadomo czemu szepcząc. Przy okazji jeszcze klęknełaś na jego łózku by w ogóle móc go dosięgnąć.
- O co chodzi?- spytał zaspany i chyba po raz pierwszy zobaczyłaś go bez uśmiechu.
- Wiesz która godzina?- spytał lekko wkurzony, ale widząc twój przerażony wyraz twarzy złagodził ton.
- Co ci się stało? Czemu jesteś taka przerażona słońce?- spytał zmartwiony przy okazji lekko się rozbudzając
- Musisz mi pomóc, proszę-, odpowiedziałaś zdesperowana.
- w czym taki..- chciał powiedzieć, ale przerwałaś mu chwytając go za nadgarstki i ciagnąc do swojego pokoju.
- Wejdź pierwszy.- Rzekłaś.
- O co chodzi? Ktoś tam jest?- spytał, zanim otworzył drzwi, a na koniec jeszcze ziewną.
- Tak jakby, pokonaj go proszę, on chce mnie dopaść.- Rzekłaś. Może i przesadzałaś, i nazywałaś tego pająka jak jakiegoś złego demona który chciał ciebie skrzywdzić, no ale cóż.. nie twoja wina..
- Alastor wyraźnie wkurwiony na tą „bestię" co niby chciała cię skrzywdzić otworzył z impetem drzwi i był gotowy chyba urzyć swojej mocy.
- Gdzie on jest?- spytał niepewnie wchodząc do pokoju.
Szłaś za nim chowając się za jego ciałem i opierając dłonie na jego plecach. Nie przejmowałaś się nawet zbytnio tym że nie był ubrany, chciałaś po prostu by zabił tego pająka i żebyś w końcu mogła iść spać.
- Tutaj!- wykrzyczałaś wskazując na pająka, który z komódki przeniósł się na twoją kołdrę.
- Zabij go błagam! Zaraz gdzieś ucieknie!- zaczęłaś panikować, widząc że ta mała groźna istota zaczyna chodzić ci po całym łóżku
- I to w tym miałem ci pomóc? W zabijaniu niewinnego pajączka?- spytał a jego mina wyglądała mniej więcej tak:
CZYTASZ
♡𝓐𝓵𝓪𝓼𝓽𝓸𝓻 𝔁 𝓡𝓮𝓪𝓭𝓮𝓻♡
RomanceKsiążka dla wszystkich co tak jak ja simpują do Alastora, opiera się głównie na kreskówce hazbin hotel, ale jeśli ktoś nie oglądał też powinno się spodobać. Postaram się wgrać wątki 18+ i od razu mówię że historia będzie dość mocno romantyczna, jedn...