- Chwila.- powiedziałaś nagle odzyskując rozsądek.
- Co?- spytał wyraźnie niezadowolony Al, który wciąż znajdował się w dawnej pozycji.
- Czy my właśnie chcieliśmy..- rzekłaś, jednak nie mogłaś wydusić z siebie reszty zdania.
- Pocałować się? Tak. Więc kontunuujmy.- oznajmił chłopak spowrotem zamykając oczy, po czym ponownie zbliżył się do ciebie.
- Czekaj.- stwierdziłaś znów mu przerywając.
- Co znowu?- odrzekł przewracając oczami.
- Czy ty zdajesz sobie sprawę w jakiej właśnie jesteśmy sytuacji?- zapytałaś, jakbyś nie mogła dowierzyć w to, co właśnie się tutaj dzieję.
Nastała niezręczna chwila ciszy, podczas której Al wciąż zwisał nad tobą bez ruchu.
Patrzyliście się sobie głęboko w oczy i mogłaś chyba po raz pierwszy dostrzec jak delikatne rumieńce pojawiły się na jego twarzy.
Alastor chyba się speszył, bo puścił twoje nadgarstki i zaczął się podnosić, a ty korzystając z chwili nieuwagi chłopaka szybko usiadłaś, na szczęście wciąż z telefonem w dłoni.
Siedzieliście tak obaj nie patrząc na siebie, a ty miałaś już powiedzieć coś na załagodzenie sytuacji, jednak wtedy z impetem weszła Charlie.
- Nie uwierzycie! Remont może zakończyć się o wiele szybciej! Robotnicy powiedzieli że są sporo do przodu i że niewiele im już zostało.- oznajmiła uradowoana dziewczyna stając w framudze drzwi.
- Oj, przeszkadzam wam? Wyglądacie na trochę spiętych.- dodała po chwili, a jej entuzjazm lekko zszedł.
- Nie nie, coś ty.- oznajmiłaś uśmiechając się delikatnie, a po dłuższym patrzeniu się na nią przypomniałaś sobie o jednej rzeczy.
Przecież dzisiaj jest już poniedziałek i miałaś powiedzieć wszystkim o swojej pracy, do tego te spotkanie z Paxterem...
Nie chciałaś na siebie zarzucać takiej podwójnej presji, więc uznałaś że dobrym pomysłem będzie przełożenie twoich zwierzeń na jutro.
- A wiesz kiedy mniej więcej będę mogła wracać już do pokoju?- spytałaś, starając się jakoś zagadać dziewczynę, która chyba niezbyt wiedziała co ma zrobić.
- Myślę że do piątku na spokojnie.- odrzekła szczęśliwa.
Kątem oka mogłaś dostrzec, jak Alastor dziwnie patrzy się w twoją stronę, tak jakby nie spodobało mu się twoje wcześniejsze pytanie.
- No dobrze, to ja tyle chciałam. Będę już iść.- stwierdziła Charlie, po czym szybko wyszła.
Ty natomiast znów zostałaś w pokoju sam na sam z chłopakiem, a przypominając sobie o sytuacji sprzed paru minut, speszyłaś się lekko.
- "Kiedy będę mogła wracać do pokoju?"- powtórzył twoje słowa wyraźnie niezadowolonym głosem.
- Tak bardzo chcesz ode mnie uciec?- dodał, zanim zdążyłaś coś odpowiedzieć.
- Nie, to nie tak. Po prostu wiem że czasem jest trochę niewygodnie siedzieć tu tak we 3.- odrzekłaś próbując się wytłumaczyć.
Alastor nie odpowiedział, a jedynie zmierzył cię wzrokiem po czym wykonał niezbyt spodziewany ruch.
Chłopak znów przycisnął się do łóżka i znaleźliście się w podobnej pozycji co wcześniej, różnica była taka że teraz było ci trochę mniej wygodnie.
Al znów miał jakieś zapędy seksualne i chciał już po raz trzeci cię cmoknąć.
- Co ty najlepszego wyprawiasz?- spytałaś, mówiąc do niego jak do dziecka.
CZYTASZ
♡𝓐𝓵𝓪𝓼𝓽𝓸𝓻 𝔁 𝓡𝓮𝓪𝓭𝓮𝓻♡
RomanceKsiążka dla wszystkich co tak jak ja simpują do Alastora, opiera się głównie na kreskówce hazbin hotel, ale jeśli ktoś nie oglądał też powinno się spodobać. Postaram się wgrać wątki 18+ i od razu mówię że historia będzie dość mocno romantyczna, jedn...