- Śmieszne.-odrzekł krótko Al, na co zaśmiałaś się raz jeszcze.
- Pierdolcie się obaj. A tak serio, to idziemy do jacuzzi? Widzę że nasz karzeł nie czuję się zbyt komfortowo, gdy nie dotyka dna.- oznajmił Angie, zmierzając cię wzrokiem.
- Ej! nie moja wina że ten basen jest jakiś cholernie głęboki, okej?- syknęłaś trochę poirytowana.
- Było się trzeba urodzić wyższym, to byś nie miała takich problemów.- odparł pająk.
- Alastor! Weź mu coś powiedz, czy coś!- wrzasnęłaś wkurzona.
- Ha! Argumentów zabrakło, to kochasiem się będziesz bronić?- skomentował Angel, podczas gdy radiowy śmiał się jedynie z całej sytuacji.
- Stul pysk! Mieliśmy miło spędzić czas, a jak tak dalej pójdzie do nie będziemy się więcej do siebie odzywać.- warknęłaś, podpływając lekko do brzegu basenu, by móc oprzeć na czymś rękę bo trochę zaczęły pobolewać cię nogi.
- No nie gadaj że się obraziłaś! Przecież wiesz, że żartuję.- zachichotał.
- Bardzo się obraziłam.- zaczęłaś udawać, co było oczywiście dość widoczne.
- Teraz chodźmy na bąbelki.- dodałaś całkowicie zmieniając ton.
- Bąbelki? Chodzi ci o dzieci? Ty psychopatko, nie idziemy na żadne dzieci!- wrzasnął pająk.
- No czy ty jesteś ułomny? Miałam na myśli te twoje jacuzzi ułomie.- skomentowałaś, zaczynając wychodzić z basenu po raz kolejny nie używając do tego drabinki.
*****
Alastor siedział już na jednym z miejsc, a gdy już miałaś się posadzić obok niego, między was z prędkością światła wbił się Angel.
- Nie ma tak łatwo gołąbeczki.- powiedział oplatając ciebie i radiowego swoimi dwoma łapami.
- Bo mi się jeszcze tu zbyt podniecicie.- dodał.
- Mógłbyś łaskawie zabrać ze mnie swoją kończynę?- spytał Al, lekko się od niego odsuwając.
- Matko, dobra. Bez agresji.- odparł pająk dość niechętnie.- to co, drineczki?- zaproponował.
- Jasne.- odrzekłaś natychmiastowo.
- A ty nie miałaś nie pić?- zapytał radiowy, spoglądając na ciebie.
- Jeden czy dwa kieliszki mi nie zaszkodzą.- odpowiedziałaś.
- W takim razie mi też przynieś.- powiedział Al do Angela.
- A co ja, służąca?- burknął niezadowolony.
- Sam proponowałeś, więc teraz idź.- odrzekł spokojnie.
Pająk wstał niechętnie i dość obrażonym, powolnym krokiem zaczął już wychodzić z jacuzzi.
- Pamiętajcie, mam was na oku.- oznajmił odwracając się gwałtownie w waszą stronę.
- Jasne. Idź, idź.- rzekłaś, śmiejąc się cicho.
Demon niechętnie poszedł w stronę baryku, którego tak jak wcześniej nikt nie obsługiwał, po czym zniknął za małą ścianką a chwilę później można było usłyszeć dźwięk kieliszków i nalewanego wina.
Podczas tej chwili, poczułaś niespodziewanie dotyk na swoim udzie, i zanim zdążyłaś zareagować Alastor momentalnie się do ciebie przysunął.
- Mamy jakieś 3 minutki dla siebie.- szepnął ci do ucha, na co mimowolnie lekko się zarumieniłaś.
CZYTASZ
♡𝓐𝓵𝓪𝓼𝓽𝓸𝓻 𝔁 𝓡𝓮𝓪𝓭𝓮𝓻♡
RomanceKsiążka dla wszystkich co tak jak ja simpują do Alastora, opiera się głównie na kreskówce hazbin hotel, ale jeśli ktoś nie oglądał też powinno się spodobać. Postaram się wgrać wątki 18+ i od razu mówię że historia będzie dość mocno romantyczna, jedn...