-70-

436 32 68
                                    

- Proszę.- rzekł Alastor, podając ci talerz z naleśnikami do łóżka.

- Dzięki.- odrzekłaś krótko.

- Czego chciał Anegl?- spytał, gdyż minął go w progu jak wchodził do sypialni.

- Spytać czy pójdziemy z nim na basen. Właśnie, idziesz?- spytałaś siadając po turecku na materacu, po czym wzięłaś gryza jednego z naleśników, które jak zawsze były wyśmienite.

Radiowy zastanowił się chwilkę, po czym powiedział

- Mogę iść.

- No to super. Ale to dopiero za jakieś dwie godzinki.- odparłaś, uśmiechając się z całą pełną buzią co wyglądało dość zabawnie.

Chłopak zaśmiał się po czym zbliżył dłoń do twojej twarzy mówiąc:

- Jedz.- powiedział ciągając cię za policzek.

- Ej!- krzyknęłaś, jednak nie zabierałaś jego ręki.

Alastor chwilę później zrobił to sam, śmiejąc się przy tym delikatnie przez co trochę się speszyłaś.

- Ciamciaj se tam. Wychodzę na chwilkę, będę za nie całą godzinę.- rzekł całując cię w czółko.

Chciałaś już spytać gdzie idzie, jednak zanim zdążyłaś to zrobić ten zamienił się w cień i zniknął.

Dostałaś chwilowego laga i jedynie wpatrywałaś się w miejsce, gdzie wcześniej stał chłopak, jednak po odzyskaniu świadomości kontynuowałaś jedzenie naleśników jakby gdyby nigdy nic.

-time skip-

- Gotowa?- spytał Angel, po uchyleniu drzwi od pokoju Alastora, w którym wciąż se przebywałaś.

- Nie. I musimy jeszcze poczekać na Al'a, wyszedł gdzieś ale powinien niedługo wrócić.- odparłaś.

- Truskawka czeka już na dole. Przebieraj się i schodź.- rzekł, po czym wyszedł nie czekając na twoją odpowiedź.

Wstałaś więc z łóżka, na którym leżałaś i powolnym krokiem skierowałaś się w stronę swojego pokoju.

Ubrałaś dwu częściowy, czarny strój kąpielowy a na to satynowy szlafrok tego samego koloru. Do tego założyłaś jakieś klapki i zeszłaś szybkim krokiem na dół.

*****

Gdy byłaś już na miejscy,od razu zaczęłaś rozglądać się za chłopakami, których w końcu dojrzałaś w jednym z większych tam basenów.

Mały uśmieszek pojawił się na twojej twarzy i bez wachania zeszłaś do wody, nie zawracając sobie głowy używaniem drabinki.

Byłaś pewna, że będziesz dosięgać do dna, jednak jak się okazało wcale tak nie było. Umiałaś pływać, ale zwyczajnie w szoku na chwilę o tym zapomniałaś przez co znajdowałaś się właśnie pod wodą.

Natychmiast poczułaś dotyk na swoim ciele, a chwilę później znów mogłaś już oddychać.

Alastor złapał cię pod uda, które skrzyżowałaś za jego plecami, natomiast ramiona oplotłaś wokół jego szyi, by nie spaść. Wasze ciała były złączone, a twarze dzieliły od siebie centymetry przez co trochę się podnieciłaś, będąc przy tym cała czerwona.

Chłopak jednak niczym nie przejęty, jedynie zachichotał przymykając przez to nawet lekko oczy.

- Ile ten basen ma głębokości, co!?- spytałaś trochę wkurzona i speszona jednocześnie, lekko przy tym pokasłując.

- Jakoś 180cm. Nie dosięga się, co?- odparł posyłając ci chytry uśmieszek przez co twój lekki wstyd zaczął zamieniać się w złość.

- Puść mnie już. Umiem pływać.- stwierdziłaś, jednak mimo to wciąż mocno go trzymałaś.

♡𝓐𝓵𝓪𝓼𝓽𝓸𝓻 𝔁 𝓡𝓮𝓪𝓭𝓮𝓻♡Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz