Rozdział 34

798 11 3
                                    

*20 Marzec 2023r*

Minęło dwa miesiące od tamtej pory,sprawa ucichła,nie gadaliśmy o niej praktycznie nigdy.Ciagle tęskniłam za mamą,wiedziałam że teraz wśród tych pięknych gwiazd jest ona,zawsze powtarzała jak kocha gwiazdy,a teraz jest najbardziej świecącą gwiazdą na niebie.Wtuliłam się w Nicholasa,można by powiedzieć że się pogodziliśmy i mimo że nie byliśmy jeszcze razem,kochałam go,zakochałam się po uszy w człowieku który robi dużo nielegalnych rzeczy.

-Jutro twój wyścig.-Wyszeptałam,gdy leżeliśmy na plaży,było koło trzeciej w nocy.-Stresujesz się? Dawno nie miałeś żadnego.

-Przecież wiadomo że to wygram.-Prychnął.-Jesteś taka piękna.-Wysapał.-Nie jest ci zimno?-Powiedział gdy zobaczył że byłam w krótkim topie,bez ramiączek który był wyjątkowo cienki,i zwykłą czarna spódniczkę.

-Nie.-oznajmiłam.-Ale wracajmy już.-Powiedziałam po czym wstałam i otrzepałam się z piasku.Wsiedliśmy do jego czarnego Camaro,ściągnęłam brwi gdy jechał w kompletnie inną stronę niż powinien.

-Gdzie jedziesz?-zapytałam.

-Zobaczysz.-Powiedział to z szyderczym uśmiechem na twarzy.Kilkanaście minut później,zaparkował na ciemnej,pustej ulicy,nie było żadnej żywej duszy,byliśmy tylko my.Ja i on.Otworzył mi drzwi,niemal się nie zorientowałam,a jego wargi przyległy do mnie.Nie był to słodki i powolny pocałunek,był pełen namiętności i agresywny.Nasze języki walczyły który będzie dominował,złapał mnie za pośladki które mocno ścisnął,wargami musnął moją brodę,czułam jak ciepło rozlewa się po moim ciele,a kobiecość pulsuje.

-Jesteś cholernie cudowna.-Wysapał,po czym ustami przywarł do mojej szyi,zostawiając na niej ślady.Dłońmi zrzucił ze mnie spódniczkę,która leżała na dachu samochodu,otworzył za mną drzwi od samochodu i oderwał się od szyi.Otarłam się o jego twardego penisa,uśmiechając się szyderczo.Ściągnął ze mnie górne ubrania.Spojrzał na mnie z czystym podnieceniem.

-Ściągnij majtki.-Rozkazał,co zrobiłam niemal natychmiast.-Usiądź i rozchyl dla mnie nogi.-Usiadłam w samochodzie,rozszerzając przy tym nogi,zaczął składać mokre pocałunki na moich udach.Każdy jego dotyk rozpalał moje ciało.Odchyliłam głowę do tyłu,jęcząc cicho.-Moja Emmy.-wyszeptał.Jego wargi wylądowały na mojej nabrzmiałej łechtaczce,zassał ją.Przez moje gardło przeszedł głośny jęk,fala ciepła rozlała się po całym moim ciele.Pieścił moją cipkę językiem,doprowadzając mnie przy tym do szaleństwa.Przeklinałam niewyraźne przekleństwa pod nosem,zassał moją łechtaczkę mocniej.

-Kurwa..-Wychrypiałam.-Nicholas..-Jęknęłam jego imię.Na te słowa wsunął język w moją cipkę,po czym szybko wrócił do nabrzmiałej łechtaczki.-Dochodzę.-Wydusiłam,czując się orgazm przeszywa się przez moje ciało.

-Oj tak.-Wysyczał.-Dojdź na mój język.-Jęknęłam głośno,wyginając ciałem w łuk,orgazm przeszył moje ciało.Doszłam prosto na jego język.Nim się obejrzałam,chłopak otworzył schowek i wyciągnął prezerwatywę,zsunął czarne jeansy i bokserki,ukazując jego stojącego członka,robiłam się mokra na jego widok.-Emory.-Powiedział moje imię stanowczo.-Oprzyj ręce na maskę samochodu.-Podparłam się o samochód,gdy jego dłoń wylądowała na moim pośladku,mocno go ścisnął aż syknęłam z podniecenia.-Wypnij się.-rozkazał,na co rozsunęłam lekko nogi i wypięłam tyłek do góry.Nałożył na penisa prezerwatywę,już po chwili czułam jak jego męskość się powoli we mnie wsuwa.

-Kurwa!-krzyknęłam.Przegryzłam wargę,chłopak wbijał się we mnie mocniej,ruchy jego bioder stawały się coraz szybsze i agresywniejsze.Jego kutas mnie pieprzył mocno,agresywnie.

-Podnieca mnie fakt że jesteś taka mokra przeze mnie.-mruknął cichym westchnieniem.Wbił się mocniej,a przez moje gardło przeszedł głośny jęk.

Fallen for youOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz