Rozdział 46

347 4 0
                                    

*15 października*

Moje urodziny,dwudzieste urodziny.Nadchodził wieczór,do imprezy urodzinowej zostało jeszcze cztery godziny,było już po szóstej po południu,a impreza zaczynała się o dziesiątej.

-Wszystkiego najlepszego maleńka.-usłyszałam znajomy mi szept,Nicholas objął mnie w pasie i przyssał ustami do mojej rozpalonej skóry.-Jesteś taka piękna.-wyszeptał,składając na moim obojczyku mokre i czułe pocałunki.Każdy jego dotyk rozpalał coraz bardziej moje ciało,czułam się napalona i głodna jego dotyku,chciałam poczuć go wszędzie,by przejął każdy skrawek mojego ciała.-Jesteś taka piękna.-wyszeptał,shinier zębami moje wargi na co syknęłam z podniecenia i przyjemności.Czułam przyjemne uczucie w podbrzuszu i między udami,z każdą sekundą się rozpalałam,potrzebowałam go jeszcze bardziej.

-Nicholas...-wyszeptałam,patrząc w jego wargi.-Zrób to.-zagryzłam dolną wargę,gdy jego dłonie jeździły po moim ciele.

-Co mam zrobić?-zapytał,posyłając mi chytry uśmieszek.

-Potrzebuję cię,kurwa.-wysapałam.Chłopak złapał za moją bluzkę,którą szybko zdjął,na jego twarzy pojawił się uśmiech na widok czarnego,koronkowego biustonosza,w dłonie chwycił moje piersi i znowu mnie pocałował namiętnie w usta,oplotłam nogi wokół jego bioder,przyciągając go przy tym bliżej do mnie.

-Jesteś idealna.-wyszeptał,przerywając pocałunek,jego dłonie posunęły się na moje plecy i szybko zsunął mi stanik,chwycił w dłonie nagie piersi i zaczął je pieścić,na co reagowałam piskiem z podniecenie i przyjemności.Jego dłonie zsunęły się nieco niżej,złapał za skrawek czarnego materiału czarnych dresów i gwałtownie je pociągnął w dół,leżałam teraz przed nim w samych stringach koronowych,jego wzrok oglądał każdy skrawek mojego ciała.-Jesteś piękna Emory.-wyszeptał,znowu wbijając się w moje usta,każdy jego dotyk powodował przyjemną eksplozję który pobudzał całe moje ciało.Po chwili ściągnął z siebie bluzkę i odpiął pasek od spodni,zsunął spodnie i znowu dopadł się moich warg.Jego dłonie zacisnęły się na moich udach,po czym sunął wyżej aż zatrzymał się na skrawku majtek,które powoli zsunął ze mnie i rzucił gdzieś na łóżko.

Wbiłam się w jego usta,mocno napierając cipką na jego twardą erekcje w bokserkach.Po chwili czarnowłosy oderwał się od moich ust,przerywając przy tym pocałunek.

-Nie mam prezerwatyw.-oznajmił cicho.
Nicholas nie ma prezerwatyw? Nie do wiary kurwa.

-Biorę przecież tabletki.-upomniałam go,na co przytknął i znowu wbił się w moje usta.Ściągnął swoje bokserki,na co mój wzrok odrazu spoczął na jego członku,zagryzłam wargę gdy chłopak się nade mną nachylił i złożył pocałunek na moich ustach.

-Rozsuń nogi.-Zrobiłam to niemal odrazu,na co chłopak się szczerze uśmiechnął.-Oh tak.-wysapał gdy główka jego penisa się powoli we mnie zatapiała,jęknęłam głośno,gdy Nicholas jedynym i stanowczym pchnięciem we mnie wszedł.Z początku jego ruchy były stanowcze,powolne,lecz z biegiem kolejnych dwóch minut przyspieszył.-Zapomniałem że nie lubię seksu z wolnym tempem.-odparł,muskając wargami moją szczękę na której złożył mokre pocałunki.

-Nicholas...-jęknęłam,wypinając się bardziej przez co poczułam go głośniej w sobie.-Ah.-Wyjęczałam,przymykając przy tym powieki.Wygięłam się w łuk,odchylając przy tym głowę do tyłu.Czułam jak całym moim ciałem zawładnęło podniecenie,a orgazm wstrząsnął całym moim ciałem.-Dochodzę...-Jęknęłam.-Muszę dojść...

-Dojdź dla mnie,skarbie.-wyszeptał,patrząc mi głęboko w oczy.-Patrz na mnie.-zarządał,co zrobiłam niemal odrazu.Jęczałam i wiłam się gdy dochodziłam,lecz on nie przestawał.Poczułam jak eksploruję,Nicholas wykonał kilka agresywnych pchnięć,sam głośno dysząc.-Jesteś śliczna i moja.-Złożył pocałunek na moim czole.-Dochodzę.-wysapał.
We mnie.

Fallen for youOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz