Rozdział 43

488 7 1
                                    

Otworzyłam niechętnie oczy,znajdowałam się w objęciach Nicholasa.Późno w nocy wróciliśmy do mojego mieszkania i to właśnie tu zasnęłam wtulona w czarnowłosego.O dziwo,Nicholas nie spał,wciąż miał poważny wyraz w twarzy,lecz jego wzrok był skupiony na mnie.

-Słodko wyglądasz gdy śpisz.-mruknął cicho,na jego słowa poczułam motylki w brzuchu,a na policzki wpłynęły wypieki.Bo to właśnie Nicholas działał najbardziej na mnie,dotyk,słowa,po prostu on,działał na mnie jak narkotyk,jedyny w swoim rodzaju i sprawiał że zapominałam o wszystkim bo tylko on się liczył.

-Idę się umyć.-stwierdziłam po czym wstałam z łóżka i poszłam szybko w stronę łazienki.Zsunęłam z siebie piżamę i weszłam pod prysznic.Zimny dotyk wody,sprawiał że na całym moim ciele pojawiła się gęsia skórka.

Po kilku minutach wyszłam z pod prysznica i założyłam na siebie czarne jeansy i czarny top z odkrytymi plecami.Włosy szybko wysuszyłam i umyłam zęby,wróciłam do pokoju i minimalnie się uśmiechnęłam do Nicholasa.

***

Spojrzałam na chłopaka,który aktualnie stał w moim pokoju w czarnej koszuli i jeansach.Po chwili spojrzał na mnie,wyglądał jakby miał coś powiedzieć.

-Mogę cię zaprosić na randkę?-Zapytał,poważnym tonem głosu.Pomrugałam kilkukrotnie,bo nie przypuszczałam że Nicholas Walker zaprosi mnie na randkę.Czułam się kurwa wyróżniona.

-Możesz.-oznajmiłam dumnie,z szyderczym uśmiechem na twarzy.

-Więc za godzinę bądź gotowa.-odparł i cicho westchnął,poprawiając guziki u czarnej koszuli.

-Nicholas.-zaczęłam,na co gwałtownie na mnie spojrzał.-Spytałeś się czy możesz mnie zaprosić,lecz tego nie zrobiłeś.

-Zapraszam cię na randkę.-Wymamrotał.

-Hmm.-mruknęłam pod nosem.-Lepiej,Walker.-posłałam mu uśmiech i wstałam do szafy.-Ale daj mi więcej czasu.-westchnęłam,po czym z szafy wyjęłam czarną spódniczkę,którą idealnie przylegała do mojego ciała,oraz czarny sweter który miał odkryte ramiona.Zabrałam się za robienie makijażu,postanowiłam że dziś trochę mocniejszy zrobię.Szybko ogarnęłam makijaż i kątem oka zerknęłam na Nicholasa,który właśnie siedział znudzony na moim łóżku.
Przynajmniej cierpliwy.

Poprawiłam lekko usta i wyprostowałam moje czarne włosy,aby na koniec z pełną dumą psiknąć się perfumami,były takie kobiece i miały bardzo wiśniowy zapach.

-Wyglądasz kurewsko pięknie.-powiedział,z uśmiechem na twarzy.

***

Zamówiłam sobie burgera,średnio smażonego i colę,natomiast Nicholas jeszcze zamówił nam lampkę czerwonego wina,którego właśnie łyk upiłam.Spojrzałam na chłopaka,wyglądał jak dobrze,jego czarne włosy opadały mu na czoło,koszula rozpięta na trzy guziki i jego mięśnie.Poczułam jak moja kobiecość pulsuje,pragnęłam go poczuć,mieć przy sobie.

Chwilę później kelner przyniósł nam nasze burgery,wzięłam gryz i ponownie spojrzałam na czarnowłosego.

-Smacznego,Walker.-mruknęłam z szyderczym uśmiechem.

-Jeszcze raz powiesz do mnie do nazwisku.-Jego wzrok utkwił w moich oczach i błądził po moim ciele,tak jakby mnie właśnie rozbierał jego wzrokiem.-Potem będziesz je krzyczeć.-zaczął cicho.-A potem będziesz je nosić i urodzisz mi dzieci z tym nazwiskiem.-Po tych słowach dokończył swojego burgera.

-Nie będę nosić twoich dzieci.-prychnęłam.-Nie chciałabym aby moje dziecko by miało takie wysokie ego jak jego tatuś.

-Zobaczymy.-Przegryzł delikatnie wargę.

***

Gdy dotarliśmy do windy,Nicholas gwałtownie mnie pocałował,a jego dłonie ścisnęły moje piersi,wsunął dłoń w moje matki i zaczął pocierać moją nabrzmiałą łechtaczkę.Wydałam z siebie ciche westchnienie.Uniósł mnie na ręce i wniósł szybko do mieszkania,nawet nie zauważyłam kiedy,a już leżałam na moim łóżku.Czarnowłosy ściągnął z siebie koszulę i znowu przywarł ustami do moich warg.Całowaliśmy się agresywnie,moim ciałem władało teraz pożądanie i podniecenie.Ściągnął mój sweter i z uśmiechem na twarzy spojrzał na moje cycki i twarde brodawki.

-Idealna.-Wyszeptał,po czym musnął wargami mojego sutka na lewej piersi.Podgryzał,zasysał go,na co reagowałam westchnieniami.Przez moje ciało przechodziło przyjemne uczucie pożądania,chciałam go poczuć.

-Nicholas...-zagryzłam dolną wargę i odchyliłam głowę do tyłu.Dłonie chłopaka zacisnęły się mocno na moich pośladkach,gwałtownym ruchem ściągnął ze mnie spódniczkę i majtki.

-Powiedz mi Emory..-wyszeptał,a nasze spojrzenia się skrzyżowały.-Dochodziłaś kiedyś kilka razy pod rząd?-zapytał.

-Po trzecim już boli.-wysapałam.

-Przy mnie będzie ci przyjemnie nawet jeśli będzie to twój jebany setny orgazm,pragnę cię wziąć dziś na każdy sposób, jaki tylko zapragniemy.-wyszeptał po czym rozsunął bardziej moje nogi.Jego usta naparły na moją łechtaczkę,na co głośno jęknęłam,gdy chłopak ją zassał,po chwili czułam jak jego język jeździ po mojej mokrej cipce,aż wkońcu jego język się we mnie wsunął.

-Walker...-Wyjęczałam,a dłonie zacisnęłam na białej pościeli,moje plecy wyginały się w łuk.Zaczął podgryzać czuły punkt na mojej cipce,aż w końcu poczułam przeszywający się przez moje ciało orgazm.Nogi mi drżały gdy chłopak nie przestawał pieścić mnie językiem.Wkrótce jęknęłam głośno,a orgazm wstrząsał całym moim ciałem,doszłam prosto na jego język.

-To nie koniec.-ostrzegł.-Chce byś doszła na moich palach.-wyszeptał,z pełną premedytacją.Lekko się zdziwiłam i ściągnęłam brwi.Oparłam się o łóżko i rozsunęłam nogi,dokładnie patrząc jak chłopak zatacza kółeczka na mojej łechtaczce,a potem wsuwa we mnie palec,na co jęknęłam.Zaczął powoli pieprzyć mnie palcem,aż w końcu wsunął drugi,a jego ruchy były coraz szybciej.-Kurwa..-wysapał.-Jesteś taka mokra,podnieca mnie to Emory.-oświadczył,a ja czułam jak dochodzę drugi raz,jęczałam i dyszałam,lecz Nicholas nie przestawał,wsunął palce głębiej aż wkońcu doznałam spełnienia na jego palcach.

Chłopak gwałtownie złapał mnie za brodę i mnie pocałował.Przymknęłam powieki,a dłońmi szarpnęłam za rozporek jego spodni,otarłam się cipką o jego jeansy,czułam jak twardy jest.Chłopak odsunął się ode mnie i uśmiechnął się arogancko.Po chwili zsunął z siebie spodnie wraz z bokserkami,jego kutas stał i prosił się o dotyk i bliskość.Przyciągnęłam chłopaka do siebie,gwałtownym ruchem usiadłam rozkradliśmy na nim,jeśli on miał ciągle dominować to bym wolała zjeść robala.

-Lubisz dominować mną,co?-prychnął,ściskając mocno moje pośladki dłońmi,na co syknęłam z przyjemności.Z niewiadomo skąd,Nicholas wyciągnął z tylnej kieszeni jego spodni prezerwatywę i wsunął ją na jego penisa i westchnął.Chwyciłam jego męskość w dłoń i wsunęłam go w siebie,na co obydwoje głośno jęknęliśmy.Jego dłonie wciąż zaciskały się na moich pośladkach i biodrach,chwyciłam w dłoń swoje piersi i je ściskałam.Zaczęłam się poruszać,z początku powoli,ale z każdą sekundą moje ruchy przyspieszały,głośno dyszeliśmy,a ściany pokoju były wypełnione naszymi jękami.Zagryzłam dolną wargę,a następnie nachyliłam się nad ustami chłopaka,który niemal odrazu mnie pocałował,zaczęłam poruszać szybciej biodrami,podczas gdy całowałam się z Nicholasem,a moje dłonie trzymały go za rozpalone policzki.

-Jesteś cudowna Emory.-wyszeptał w moje wargi.-Moja kurwa,kocham cię mała.-Na jego słowa,ponownie wbiłam się w jego rozpalone wargi,przyspieszając przy tym ruchami bioder.Czułam jak każdy zakamarek mojego ciała jest wstrząśnięty przez nachodzący orgazm.Moje jęki są stłumione przed głęboki i agresywny pocałunek z czarnowłosym.Naparłam na jego kutasa bardziej,czując jak cała się trzęsę z przyjemności.Doszłam również jak Nicholas,obydwoje głośno sapaliśmy i oddychaliśmy,a nasze oddechy nie były równe.

Opadłam plecami na pościel i wtuliłam się w chłopaka,obydwoje śmierdzieliśmy seksem i potem,więc wzięliśmy wspólny prysznic i dopiero teraz zasypiałam wtulona w Nicholasa Walkera,z pełnym uśmiechem na twarzy.

Fallen for youOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz