Rozdział 15 Black i nowe zkalęcie

11 2 0
                                    

Nastała zima a z nią i śnieg co oznacza...Bitwe na snieżki! Własnie lejemy się z chłopakami bo co to by był za dzień bez tego. Jastin gania za dziewczynami wiec przygarnełam Regulusa do zabawy, Lee odpadł została nasza czwórka. Oczywiscie gra toczy się o przetrwanie dwóch żartownisów w Hogearcie kontra ja i mój braciszek.

- Lili uważaj!- krzyknał brunet a po chwili leżałam w śniegu po tym jak Gorg mnie popchna w zaspe-Żyjesz?

- Tak- zasmiałam sie- To nie fer.

- Doprawdy?- spytał a ja wyciagnełam rękę.

- Pomóż- mruknełam a on ja chwycił ale ja pociagnełam go i teraz oboje leżymy w siegu- Jesteśmy kwita.

- Wiedzma- mruknał i wybuchnelismy śmiechem ale przestałam kiedy popatrzyłam w jego oczy. Były ciepłe i czekalodowe, wpatrywałam sie w nie a nasze twarze zaczeły się powoli zbliżać.

- Nie zawygodnie wam?- spytał Fred a j westchnełam- Gorge ma dziewczyne.

- Ucisz się palańcie- mruknał i oboje wstaliśmy.

- A młody gdzie?- spytałam a pochwili oberwałam śnieżka w tważ.

- Porosto w ierodek- oznajmił Jastin a Regulus przybił mu piatke- O oął.

- Zabije- mruknełam a oni zwiel a ja otzrepała nieg z tawrzy- Ja ich zabije.

- Uroki młodszego rodzeństwa- oznajmił Lee- W sumie to Jastin jest starszy.

- Niestety- mruknełam- Kiedy mamy wyjście do Hogsmeade?

- Jutro- oznajmił Fred- To co? Wojna?

- Tak- oznajmiłam. Wylondowałam z Gorgem na Freda i Lee, bawiliśmy się cudownie ale było ostateczne starcie. Oczywiscie wygrałam z chłopakiem i go przytuliłam- Wygraliśmy.

- O tak- mruknał a po chwili lezeliśmy w zaspie.

- Fred!- krzyknelismy razem a chłopka wybuchnął smiechem.

- Uroczo razem wyglondacie- mruknał Lee- Kiedy ślub?- spytał a ja sie zarumieniłam i to mocno bo nawt moje włosy zmieniły kolor.

- Rózowe- oznajmił Fred.

Wrócilismy do ciepłego budynku aby sie ogrzać ale ja nie musiałam bo mi było ciepło. Siedziałam przy kominku zaczelismy gadać o pierdołach i zeszło nam do nocy. Rano z Jastinem poszłam do Hogseade a chłopcy mieli dołaczyć później, łazilismy tak i rozglądałam sie po tym cudownym miejscu i natknełam się na złota trójce.

- Harry a ty nie w Hogwarcie?- spytał Jastin i popatrzył za jakąs dziewczynał- Pora na mnie- poleciał a ja pokręciłam głową.

- Kupiłam ci słodycze- mruknełam a on sie usmiechnał- To dla ciebie.

- Dzięki- mruknał a ja zobaczyłam Ministra Magii- Co on tutaj robi?

- Tego nie wiem- mruknełam patrząc na nich.

- Harry Potter i rodzeństwo Moon?!- spytała Madam Rozmerda.

- Ciii- uciszyli ją Knot i Maggonagal a póxniej znikneli. Harry wlazł pod peleryne i zniknał a my chcąc isć za nim ale głowy naz zatrzymały.

- Nieletnim wstep zbroniony- oznajmiła jedna.

- Zamknij te cholerne drzwi- mrukneła kolejna.

- Ale wurgalne- powiedziała Hermiona.

- Bryloczki- dodał Ron. Czekaliśmy na Harrego a po dłózszej chwili było widać slady.

- Chodzcie- mruknełam i poszlismy za nim. Podeszłam z Hermiona do niego giedy siedział i ściagnelismy mu peleryne. Płakał a ja chyba wiem dlaczego.

Black czy Moon- Gorge WeasleyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz