Pomagałam Fleur sie przygotować, malowałam ją i układałam fryzure.
- Jak sie czujesz?- spytałam.
- Stresuje się- mrukneł a ja sie uśmiechnełam- A ty?
- Ja mam jeszcze czas- uśmiechnełam się- Pani Weasley jest pani gotowa?
- Tak panno Black- zaśmiałam się na to- dziękuje- przytuliłam ją- teraz twoja kolej.
- Więc czekam- usiadłam a ona zaczeła mnie malować i tak dalej- Mam fioletową sukienke.
- Jasne- mrukneła. Po chwili byłam gotowa.
- Zaraz wróce- oznajmiłam a ona pokiwała. Zeszłam na duł i zobaczyłam jak harry i Ginny się całują a Gorge się na nich patrzy- Miałeś nie wkładąć tam nic głupku- mruknełam i deliatne wyciagnełam z jecho ucha szczoteczke.
- Wtedy będziesz się musiała mną zajać- powiedział i mnie pocałował- Panno Black.
- Zastanowie sie panie Weasley- oznajmilam i poprawiłam mu krawat- Teraz wyglondasz jak mój Gorge.
- Jak Fleur?- spytał.
- Stresuje się ale zaraz do niej wracam- powiedziałam a on złapał mnie za biodra i przyciagna do siebie.
- Najpierw musze cie póscić- mrukną a ja sie uśmiechnełam i go pocałowałam- Jeszcze raz- mrukną a ja tka zrobiłam- Później sie mną zajmiesz.
- Tak, tak- machnełam ręką oddałam mu szoteczke- Nie wkładaj jej tam- mruknełam i wróciłam do blondynki.
- Lili- zobaczyłam Hermione- Minister magii chce z nami rozmawiać.
- Wybacz mi jeszcze na chwile- powiedziałam a ona pokiwała. Zeszłam i usiadłam obok brunetki, słuchałam ostatniej woli Dubyldora.
- Pannie Liljannie Evelin Black zostawiam księgi spisane moim piurem, które pomoga jej z magią- oznajmił i dał mi trzy księgi- To tyle- oznajmił i wyszedł. Otworzyłam je i tam było spisane jak mam nad nią zapanować.
- Wow- mruknełam- Tu są zakleńcia, które on sam wymyślił- powiedziałam. Wróciłam do Fleur i pomogłam jej z sukną.
- Dziękuje Lili- powiedziała a ja się uśmiechnełam.
- Gotowa?- spytałam a ona pokiwał- Głeboki wdech- wzieła i pomogłam jej zejśc po schodach. Bilowi szczena opadła a ja pogładziłam ja po ramieniu i kiwnełam, stanełam obok Gorga i po ceremioni zaczeła sie zabawa. Obserowałam jak tańczą a Gorge mnie obją.
- Nasze będzie chuczniejsze- mrukną a ja się uśmiechnełam. Wyszłam na zewnątrz i usłyszałam coś- Lili?
- Lecą tu- mruknełam a po chwili usłyszałam, że Ministerstwo padło a mister nie żyje po chwili wpadli tam Śmierciożercy.
- Lili?- spytał a ja ryknełam i przemieniłam się w smoka- O jasna cholera- mrukną a ja spaliłam jednego z nich.
- Odwrut!- krzykneli a ja zionełam ogniem i spaliłam ich i znowu ryknełam i się odmieniłam.
- Wszyscy cali?- spytałam a Gorge mnie przytulił.
- Nie mówiłaś, że tak możesz- mrukną a ja się uśmiechnełam.
- Lili jesteś cała?- spytała Molly- Masz oparzenie.
- Łuski smoka sa twarde ale i tak jak zaklęcie się odpija zostaje ślad- mruknełam- Nifa cała jesteś?
- Tak- oznajmiła.
- Bill, Fleur?
- Cali- mrukną chłopak- dziękuje Lili.
- Nie ma sprawy- mruknełam i zamknełam oczy.
- Co jest?- spytał Fred.
- Znowu chciał wejśc mi do głowy- mruknełam- Musze sie położyć.
- Choć- mrukna Gorge i mnie zaprowadził do pokoju. Połozyłam się a on pocalował mnie w czoło- Zabierzemy cię z tąd do nas.
- Pewnie- szepnełam. Pocałowałam go i zasnełam nawet przez sen blokowałam umysł przed Voldemortem- Gorge.
- Tak?- spytał.
- Zostaniesz, ze mna?- spytałam a on sie połozyl, wtuliłam się w niego. Pocałował mnie w czoło i oboje zasnelismy.
CZYTASZ
Black czy Moon- Gorge Weasley
Viễn tưởngBlack ma trójke dzieci i kochającą żone, która nie wierzy w jego wine. Uwięziony w Azkabanie czeka na dogodny momęt aby znaleść zabójce przyjaciół natomiast w domu jego dzieci i żona, żyją normalnie córka i najmłodszy syn nie znają ojca a najstarzy...