Siedziałam w sali i czekałam na jedzenko, byłam strasznie głodna. Widziałam karoce z pegazami i statek, który wynuzył się z jeziora, ciekawe po co tu są? Patrzyłam jak Dabyldor wstaje po przydzieleniu ostatniego dziecka.
- A teraz, gdy wszyscy sa przydzieleni do domów chciałbym coś ogłosić- zaczą- W nadchodzących miesiącach, będziemy mieli zaszczyt uczestniczyc bardzo podniosłym wydarzeniu- zobaczyłam jak Filch biegnie i to bardzo szybko- Ktore nie miało miejsca od ponad, wieków- przerwał na chwile a Filch odbiegł- Więc tego roku w Hogwarcie, biędzie miec miejsce niezwykłe wydarzenie, Turniej Trój Magiczny- oznajmił a ja gdybym miała sok wypluła bym go. Ten turnej na którym sie ginie?- Dla tych, którzy jeszcze nie wiedzą, w tym tórnieju reperzentaci, trzech szkół, zmagać sie będa w trzech konkuręcjach. Karzdą ze szkół reprezentuje tylko jeden uczeń ale uwaga śmiałek ten musi działać sam i lepiej mi uwierzcie ten Turniej nie jest dla pojaźliwych...ale o tym potem a teraz powitajcie wraz ze mna urocze damy z Akademii Magii Bobahtom oraz ich dyrektorke madam Maxim- powiedział a dziewczyny zaczeły iść. Były przepiekne ale kiedy zobaczyłam jak Gorge się ślini szturchnelam go.
- Co?- spytał.
- Ślinisz się jak buldok- mruknełam- Ogarnij się.
- Lili jest zazdrosna- powiedział Fred a ja go kopnełam- Dobra nie jest- mrukną.
- Jedno słowo a kopne cię w czułe miejsce- powiedziałam i szturchnełam moich braci- Kolejni.
- Coś mówiłaś?- spytał Jastin a ja wywruciłam oczami- Chce jedną?
- Nie są na sprzedarza baranie- warknełam na niego.
- A oto przyjaciele z dalekich stron- powiedział- Powitajmy dumnych synów Drushtrangu, oraz ich duchowego ojca Igora Karkarova- powiedził a ja zobaczyłam niezłe cisteczka. Patrzyłam na nich z otwartą buzią bo dali niezły pokaz a jeden póścił mi oczko, zarumneiłam się nieco.
- Nie sliń się- mrukna Gorge i mordował chłopaka wzrokiem. Jedzenie siię pojawiło a ja miałam idealnu widok na stół Ślizgonów bo tam własnie usiadł Drumstrang, zobaczyłam jak malfoy się podlizuje Krumowi i wywruciłam oczami ale napotkałam wzrok tego chłopaka a on sie uśmeichną a ja to odwzajemniłam.
- Lili- szturchneła mnie Ginny- Podoba ci się?
- Jest uroczy- mruknełam cicho- Zmienił mi sie chyba typ faceta.
- Ona sie zakochała- szepneła do Hermiony a ja nie zwruciłam na to uwagi. Nawet Regulus nie wybudził mnie z krainy snów.
- Lili- powiedział Fred a ja popatrzyłam na niego- Masz różowe włosy.
- Co? A tak- zmneiłam je na rudy- Co to za szkrzynia?- spytałam- Jeśli wogule ną jest- mruknełam. Zobaczyłam jakieść duże coś ze złota a Dambyldor zabrał głos.
- Prosze o uwage- powiedział- Mam jeszcze coś do powiedzenia. Tego z uczniów, który wygra Turniej Trój Magiczny, czeka wieczna chwała lecz aby tak się stało uczeń ten musi wykonać trzy zadania, trzy nizwykle tródnie zadania w tym roku regulamin Turnieju został zaostrzony, wyjasni nam to Dyrektor Departamentu Współpracy Czarodziejów pan Bartemush Crauch- zacza podchodzić ale pioruny zaczeły walić w sufit, schylilam się a po chwili zobaczyłam jak ktoś wystrzelił promień w sufit i wszystko się uspokoiło.
- To szlaono-oki Buddy- powiedziałam- Alastor Muddy.
- Ten Aurror?- spytala Hermiona.
- Arror?
- Łowca czarnoksięzników- poweidział Ron.
- Sam zapełnił połowe cel w Azkabanie- powiedziałam.
- Ludzie mówia, że jest nieźle pokręcony- mrukną.
- Po wnikliwej analizie faktów- zaczą pan dyrektor- Ministerstwo ustaliło, że dla własnego dobra żaden uczeń po niżej 17 lat nie może brać udziału w Turnieju Trój Magicznym to jest ostateczna decyzja- powiedział a reszta zaczeła się burzyć, że nie moga wzias udziału ale ja odetchnełam zulgą.
- Ani mi sie waż- warknełam na Jastina a on westchną.
- Dobra- mrukną.
- Cisza!- krzykną Dambyldor i zacza ściagać zaklęcie z tej dużej wierzy. Pokazał się wielki Puchar a po chwili zabłysł niebieski ogień- Oto czara ognia kto chce wziaść udział w Turnieju ma napisać swoje nazwisko na pergaminie i do czawrtkowej nocy ma wrzucic w płonienie Czary. Przemyśldzie to dobrze po wyborze nie będzie odwrotu, uroczyście ogłamasz otwarcie Turnieju Trój Magicznego- powiedział a ja westchnełam. Wstałam i ruszyłam do dormitorium.
- Lili co to za mina?- spytał Fred.
- Obiecajcie, że nie weźmiecie w tym udziało- powiedziałam a oni na mnie popatrzyli- Wiecie jakie to jest niebezpieczne? A jak zginiecie?
- Teraz to się martwisz- prychną Gorge a ja walnełam go w brzuch- Za co?
- Bo mnie wkurzasz- mruknełam- Nie bierzcie w nim udziału, prosze was.
- Przytkro mi Lili- szepna mi Gorge do ucha- Przepraszam- pocałował mnie w skroń i poszedl dalej a ja westchnełam z kąd to uczucie niepokoju?
CZYTASZ
Black czy Moon- Gorge Weasley
FantasyBlack ma trójke dzieci i kochającą żone, która nie wierzy w jego wine. Uwięziony w Azkabanie czeka na dogodny momęt aby znaleść zabójce przyjaciół natomiast w domu jego dzieci i żona, żyją normalnie córka i najmłodszy syn nie znają ojca a najstarzy...