Byłam w namiocie z Fleur i przebierałyśmy się w struj kompielowy.
- Fajnie nie być jedyną dziewczyną, co?- spytałam.
- Tak- powiedziała- Lili a co to za wzorek?- spytała.
- Powiem ci ale nikomu nie mów- oznajmiłam a ona pokiwała- Z mamą zrobiliśmy sobie tatuaż ale nikt o tym nie wie. To jest smok, którego wylosowałam na pierwszym zadaniu.
- Bolało?- spytała.
- Troche tak- mruknełam- Ale jest ładny.
- Parwda- uśmiechnełam się- gotowa?
- Nie a ty?
- Też nie- uśmiechnełam się. Poszłyśmy na tratwe i wziełam oddech- Powodzenia Lili.
- Powodzenia Fleur i uważaj na drugotki- mruknełam. Dabyldor powiedział, że mamy znaleść skarb, który jest schowany na dnie jeziora.
- Lili widziałaś Gorga?- spytał Fred.
- Nie a nie ma go tu?- spytałam.
- Nie- mrukną a ja zaczełam się stresować- Nie panikuj.
- Dobra zaraz się widzimy- mruknełam. Armata wystrzeliła a ja skoczyłam do wody, przemieniłam się i wsykoczyłam.
- To Lili- usłyszałam Regulusa. Uśmiechnełam się i popłynełam szybko szukać tego skarbu, widziałam zaskakująco dobrze, podpłynełam i zobaczyłam pięć osób. Rona, Hermione, Cho, siostre Fleur i Gorga, podpłynełam do niego i sprawidziłam czy żyje.
- Dzięki bogu- mruknełam i odwiązałam go od jakiegość wsodorosta.
- Tylko Jedno- warkneła na mnie Trytonka.
- Wiem przeciesz- mruknełam i trzymając chłopaka wypłynełam na powieszchnie. Gorge pomugł mi podpłynąć do pomostu. Usiałdłam i odmieniłam się, zostałam okryta ręcznikami.
- Zabije tego, kto wymyslił ten Turniej- mruknełam iw stałam- Gorge cały jesteś?
- Ta- mrukna i mnie przytulił- Cała sie trześiesz- mrukną po chwili, karzdy zacza wypływać Fleur nie dała rady a Harry uratował Rona i Gabriel.
- Jusz mi cieplej- mruknełam wtulona w niego.
- Wygrywa panna Black!- oznajmił Dambyldor- Używając Transormacji w Trytona! Na drugim miejscu jest pan Diggory ale pan Potter mugł przypłynąć wcześniej gdyby nie jego determinacja aby uwolnić nie tylko pana Weasleya ale także innych! Uznaliśmy, że otrzyma on trzecie miejsce!- oznajmił a ja się uśmiechnełam.
- Mój kuzyn- oznajmiłam. Na czawrym był Krum a na piatym Fleur, uśmiechneiłam się i poszłam z chłopakiami do pokoju aby się nie przeziębić- Narazie przykładzie- uśmiechnełam się do Harrego.
- Lili uratowała cię przed utonięciem- zaczą się nabijać Fred z Gorga.
- Jak ja was kocham- mruknełam i poszłam przodem. Wykompałam się w ciepłej wodzie i wziełam oddech zostało ostatnie zadanie, wyszłam w ręczniku i omało na zawał nie padłam widząc Gorga.
- Wubacz- mrukną i odwrucił głowe- Chciałem ci po dziękować za uratowanie życia.
- Nie ma sprawy- mruknełam i trzymałam ręcznik aby się nie zsuną- Tylko tyle?
- I ten uwarzaj na siebie w ostatnim zadaniu- popatrzył mi w oczy a ja pogładzilam go po głowie.
- Wróce do ciebie- mruknełam a on musna delikatnie moja usta. Oddałam mu to a on przysuną mnie blirzej całując, oderwałam się od niego- Obiecuje, że wróce do ciebie- szepnełam a on oparł czoło o moje.
- Wiem- przytulił mnie- Powinenem już iść.
- To widzimy sie później- mruknełam a on pokiwał.
CZYTASZ
Black czy Moon- Gorge Weasley
FantasyBlack ma trójke dzieci i kochającą żone, która nie wierzy w jego wine. Uwięziony w Azkabanie czeka na dogodny momęt aby znaleść zabójce przyjaciół natomiast w domu jego dzieci i żona, żyją normalnie córka i najmłodszy syn nie znają ojca a najstarzy...