Rozdział 18 Prawda o zdrajcy

9 2 0
                                    

 Lupin pomugł mu wstać i sie uściskali, zamrugałam już wiem z kond znam Remusa. Był na jednym ze zdjęć w albumie mamy.

- Znalazłem go- szepnał Shyriuh- Jest tutaj.

- Tak wiem- powiedział Lupin.

- Zabijmy go- powiedział Black.

- Nie!- krzykneła Hermiona- Ufałam panu!  A tym czasem był pan jego wspólnikiem!

- To wilkołak dlatego nie przychodził na lekcje- powiedziałam równo z Hermionał a ona na mnie popatrzyła.

- Kiedy się domysliłyście?- spytał.

- Jak profesor Snape zadał wypracowanie- oznajmiła Hermiona.

- Na pierwszej lekcji- oznajmiłam- Tylko Wilkołak bał by się pełni.

- No, no Hrmiono, Lili- zaczał Remus- jak na młody wiek jesteście wyjątkowo błyskotliwe.

- Dość gadania Remusie!- krzyknał Black- Zabijmy go!

- Czekaj!- krzyknał Lupin.

- Zbyd długo czekałem!- krzyknał rozpaczliwe- Całe 12 lat! W Azkabanie!

- No dobrze- powiedział dajac mu rózdżke- Zabij go ale zaczekaj jeszcze jednął chwile, Lili i Harry muszą wiedzieć dlaczego.

- Wiem Dlaczego- powiedział Harry- On zdradził moich rodziców to przez niego nie zyjał.

- Nie- powiedział Remus- Harry to nie jego wina. Rezcywiście ktoś zdradził Potterów ale to nie był on. To ktoś o kim jeszcze myslałem, że nie żyje.

- Więc kto to był?!- spytał Harry.

- Peter Pedigre- oznajmił Black- A teraz jest z nami, tutaj. Wyłaś, Wyłas Peter qyłaś i baw się z nami!

- Eksperialmus!- krzyknał Sape a różdżka Lupina wyleciała w góre- Zemsta jest słodka. Tak bardzo chciałem być tym który cię złapie- oznajmił a ja chwyciłam za różdżke.

- Severusie- powiedział Remus.

- Mówiłem dambyldorowi, że wpóściłes tego drania do szkoły a teraz mam dowód- powiedział.

- Wspaniale Snape- powiedział Black- Znowu padłeś ofiarą naszego dowcipu i jak zwykle wyciagnołeś błędne wnioski a teraz wynoś się bo mamy z Remusem do załatwienia pewną sprawe- powiedział a ja patrzyłam na to z lekkim rozbawieniem.

- Daj mi powód no prosze- mruknał Sanpe.

- Severus nie bądz głupcem- powiedział Remus.

- To zbyt głęboko siedzi w jego sercu- powiedział black.

- Shyriuh bądz cicho.

- Zamknij sie Remus.

- Żałosne kłucicie sie jak stare dobre małóżeństwo- powiedział Sanpe. Im dłóżej patrzyłam na Black tym bardziej miałam wrażenie, że gdzieś go widziałam a jego krzyki były znajome.

- Idz juz do zamku pobawić się eliksirami- powiedział Black.

- Chetnie bym cię wykończył- warknał nauczyciel- ale od czego są Demętorzy. Już się stęsknili za tobął, obleciał cię już strach co Black?- spytał a ja poczułam bardzo znajomy zapach- Pocałunek Demetora bodobno drudno sobie wyobrazić doświadczające z nim uczucie a świdkowie mówią, że widok jest przerażajacy, chętnie to zobacze.

- Skończ już Sewerusie- mruknał Remus a ja zobaczyłam jak harry się ga po różdżke Hermiony i mi kiwnał a ron złapał ją za rękę.

- Pan przodem- powiedział to do Blacka. Popatrzył na nas i pokazał sgłową w strone drzwi, zaczełam podchodzić z Harrym i podnieślismy różdzki celując w Black ale trafiliśmy Snapea.

- Ekspeliarmus- powiedzieliśmy a czarno-włosy wylondował na starym łózku.

- Harry, Lili czyście zwarjowali?- spytał Ron.

- To jest nauczyciel!- krzykneła przerazona Hermiona.

- Mów o Piterze Pedigryiu- powiedział harry.

- Chodził z nami do szkoły- oznajmił Lupin- Mieliśmy go za przyjaciela.

- Nie petigrju nie żyje ty go zabiłeś- powiedział brunet.

- czekaj- powiedział Remus- też tak myślałem do czasu kiedy zobaczyłeś go na mapie.

- Więc mapa kłamała- oznajmił harry a ja coraz bardziej czułam zapach mamy.

- ta mapa nigdy nie kłamie- oznajmił Black- Pidegrju żyje i siedzi tutaj- wskazał na Rona.

- Ja?- spytał- On oszlał ja.

- Nie ty- powiedział Black a ja popatrzyłam na szczura- Twój szczur.

- Parszywej jest w mojej rodzinie...- nie dokończył bo Black mu przewał.

- 12 lat- oznajmiił a ja popatrzyłam na niego- zaskakująco długo jak na zwykłego szczura i nie ma palca, prawda?

- Co z tego?- spytał a ja chwyciłam za kartke z przepowiedniał.

- Wtedy został tylko po pedgrju tylko...- zcazął Harry.

- Palec- oznajmił a ja wziełam głebokie oddechy- Wredny tchuż odcioł go sobie, żebysmy mysleli że nie żyje a potem drań zmienił się w szczura

- Lili?- spytała Hermiona a mi ręka zaczeła się trząść.

- To się stanie dzisiaj, w nocy. Ten, który sprzedał przyjaciół, który cuchnie smiercia rozerwie łańcuchy. Niewinna krew poleje się i sługa wyruszy połaczyć się ze swoim panem- powiedziałam- To właśnie professor Trelonwe powiedziała dzisiaj po lekcji wrózbiarstwa. 

- Pokaż- powiedział Harry- O co chodzi z tą przepowiedniał?

- Dzizisj nasz zdrajca ukaże swoją twarz- powiedziałam a Black chwycił szcura- Ron daj mu go.

- Co on mu zrobi?- spytał a ja wziełam oddech czując tę wściekłość bijącą z zewnątrz. Po chwili szczur zaczą uciekać a Shiriush i Remus przemienili go w człowieka aby nie zwiał.

Black czy Moon- Gorge WeasleyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz