POV; Gorge
Odprowadziłem Lili do pokoju, usmiechnołem się i ruszyłem do swojego. Weszłem a Fred i Lee czekali na mnie z wyszczerzonymi gębami.
- Jak całuje?- spytał Lee.
- Fantastycznie- powiedziałem- A z kond wy?
- Ktoś musiał wyczarować tą jemiołe- mrukną Fred- Tak dwa razy.
- Mam cie ochote udusić- mruknołem- Ale tego nie zrobie bo mam dobry chumor- uśmiechnołem się i ruszyłem tanecznym krokiem do łazienki. Jak ja kocham tę moja Lilijke. Wyszłem i się położyłem.
- Powedzialeś jej?- spytał Lee.
- Oszalałeś?- spytałem- A jak mnie nie kocha?
- Gdyby cię nie kochała- mrukną Fred- To by sie na ciebie nie rzuciła przed pokojem.
- Z kond wy wiecie?- spytałem- Śłedziliście nas?
- A co myślałeś?- spytali a ja rzuciłem poduszką w brata.
- Ucisz się gamoniu- mruknołem cicho- Powiem jej po Turneju bo powinna martwić się tym.
POV; Lili
Wstałam rano i popatrzyłam na to głupie jajo, westchnełam a po chwili przypomniało mi się, że jak Harry otworzył swoje miałam wrażenie jak by coś spiewało.
- Trytony- walnełam się w głowe. Wstałam i poszłam do Gorga- Wstawaj musisz mi pomóc.
- Lili jest 9 rano- mrukną a ja zrzuciłam go z łóżka- Dlaczego ja?
- Bo byłeś moim partnerem na bal- mruknełam- Ubierz się bo idziemy sie wykompać.
- My?- spytał.
- To łazienki prefektów- oznajmiłam- Chyba już rozgryzłam to głupie jajo- dodałam i pobieglismy na piate piętro- Nie podglondaj- mruknełam kiedy zaczełam się rozpbierać.
- Już?
- Tak- mruknełam- Oby to było to- wziełam oddech i wsadziłam jajo do wody i je otworzyłam.
Podąrzaj za mym głosem na londzie trudno śpiewać nam.
Godzine masz więc poświęć ją by odzyskać własność swą.
- Słyszałeś?- spytałam a on pokiwał- Trytony nie mogą śpiewać na londzie.
- Wpadłaś na to rano?- spytał a ja pokiwałam- Powinnyśmy już iść- powiedział.
- Fakt- wstałam i kompletnie zapomniałam o nim. Odwrucił się szybko a ja czerwona się ubrałam- J-już- mruknełam cicho- Wracamy do dormitorjów?
- T-tak wracamy- powiedział i szliśmy nie patrząc na siebie.
- Gorge wiesz bo ja ten przepraszam- mruknełam- Zapomniałam, że za mną stoisz.
- Spokojnie- mrukną- To ja przepraszam powinenem się odwrucić jak wstawałaś- dodał a ja westchnełam.
- Jak ja mam spędzić godzine pod wodą?- spytałam się- Musiała bym się w coś przemienić.
- Tylko w co?- mrukną a ja się uśmiechnełam.
- W trytona- powiedzieliśmy równo.
- Dobry pomysł- mruknełam a on pokiwał- Dziękuje, Gorge- pocałowałam go w kacik ust.
- Lili- złapał mnie za ręke- Nie zgiń w tym Turnieju- szepną a ja się uśmiechnełam. Dałam mu bronzoletke.
- Przechowaj ją do puki nie wykonam trzeciego zadania- mruknełam- Wróce po to- szepnełam a on mnie przytulił.
- Panie Weasley- powiedziała Maggonagal- Można pana prosić?
- Jasne- mrukna- Nie zrobiłem niczego nielegalnego.
- Nie chodzi o to- mrukneła i z nim poszła.
- Widzimy sie na drugim zadaniu- powiedział a ja mu pomachałam.
CZYTASZ
Black czy Moon- Gorge Weasley
Viễn tưởngBlack ma trójke dzieci i kochającą żone, która nie wierzy w jego wine. Uwięziony w Azkabanie czeka na dogodny momęt aby znaleść zabójce przyjaciół natomiast w domu jego dzieci i żona, żyją normalnie córka i najmłodszy syn nie znają ojca a najstarzy...