Część 39 Święta, Gwardia i Hogwart

11 1 0
                                    

Czekałam na innych, martwiłam się też o pana Athura bo został ranny ale żyje. Czekałam aż tylko ciocia Molly wróci z nimi, usłyszałam głos Gorga więc się na niego rzuciłam a on się zachwiał.

- Też teskniłem- mrukną a ja go pocałowałam- Spokojnie Lili.

- Tak mi ciebie brakowało- szepnełam- Hej- przywitałam sie i przytuliłam wszystkich.

- Jak sie trzymasz?- spytała Hermiona.

- Juz jest lepiej- mruknełam- ale nadal nie moge się pozbierać do kupy- dodałam a ona mnie przytuliła.

- Dasz rade- szepneła a ja się uśmiechnełam.

- Dzieciaki objad- powiedziała ciocia z kuchni więc tam ruszyliśmy. Ja i pani Weasley ozdobiłyśmy dom na tyle ile się dało bo są w końcu świeta. Chcisza przez chwile nie my ślałam, że straciłam prawie cała rodzine- Lili to dla ciebie- cioca dała mi prezet. Otworzyłam go i zobaczyłam ręcznie robiony sfeter, był błekitny i miał wyszyte L po jednej stronie.

- Dziekuje- przytuliłam ją a póxniej zobaczyłam Harrego- Choć tutaj kuzynie- uściskałam go mocno.

- Też tęskniłem- szepną a ja sie uśmiechnełam.

- Toast za Harrego bez którego nie było by mnie tutaj- powiedział pan Arthur i wniosłam tosat. Później poszłam z Gorgem do pokoju, wtuliłam się w niego a on bawił się moimi włosami.

- Kiedy no wiesz?- spytałam.

- Pod koniec roku- szepną a ja pokiwałam- Pamiętaj, że zawsze będę obok ciebie- pocałowałam go a on pogładził mnie po ramieniu. Zasnełam wtulona w niego od dłóższego czasu mogłam się wyspać.

Dzisiaj wracam do Hogwartu, podeszłam do taty i go przytuliłam. Pocałował mnie w czubek głowy a ja ruszyłam z resztą, trzemałam dłoń Gorga i szłam spokojnie w prezdziale siedzieliśmy wszyscy razem. Wtuliłam się w chłopaka i zanełam a on zbudził mnie na staci, wiem o tej całej Gwardii więc z miłą chęcia dokopie tej różowej ladrynie. Weszłam do wielkiej sali a karzdy się na mnie popatrzył, wziełam oddech i ruszyłam do stołu.

- Tak mi przykro Lili- powiedziała Angelina i mnie przytuliła a później Kat.

- W porządku- mrukełam i usiadłam. Zaczełam jeść ale wyczułam na sobie wzrok więc się odwruciłam i zobaczyłam Malfoya, z tego co wiem to jego mama jest kuzynką taty więc jesteśmy rodziną. Wyszłam i ruszyłam do dormitorium ale malfoy mnie zatrzymał- Co?

- Wiesz, że jesteśmy...

- Tak- przewałam mu- jesteśmy kuzynami- mruknełam a on pokiwał- To nie zmienia faktu, że cię nieznosze.

- I vice veras- warkną. Poszłam dalej i padłam na fotel w pokoju wspólnym ale poszłam do dormitorjum jak tylko zaczeli się wszyscy schodzić. Znowu miałam wizje ale ta była inna, widziałam jak Belatrix Lestrange zabija tate ale była tak prawdziwa, że myślałam że naprawde się to dzieje.

- Lili- mrukneła Hermiona.

- Miałam kolejną wizje nie przejmuj się- mruknełam. Rano poszłam do Wielkiej sali a szpty się nasiliły.

- Lili- popatrzyłam na Rona a on pokazał mi gazete.

- Wiedziała, że nie może być tak pięknie- mruknełam- Zabije ja- warknełam i ruszyłam do pokoju życzeń a po chwili przyszedł Nevill- Nie zjem cię.

- Wiesz o Belatrix?

- Ta- mruknełam- Wiem, że torturowała twoich rodziców ale nie jestem taka jak ona nie zabijam dla przyjemności.

- A twój tata?- spytał a ja wskazałam na zdjęcie- Obok to towja mama?

- Tak- oznajmiłam- Voldemort zabił ja i moich braci dlatego mnie nie było tyle czasu, tata nie zabił tych ludzi wiem o tym. Gdzybyś go zobaczył sam byś tak stwierdził.

- Jesteś podobna do nich- powiedział.

- A ty jesteś podobny do swoich rodziców- powiedziałam- Masz jej oczy.

- Naprawde?

- Tak- oznajmiłam a on mnie przytulił- Przepraszam za ciotke.

- Nie musz tego robić- mrukną- To ja przepraszam, że się odsunąłem od ciebie Lili.

- Nie gniewam się- wyszłam zostawiając go z Harrym. Poszłam do pokoju ale dopadł mnie Gorge i zabrał do swojego dormitorjum- A jak ktoś tam jest?

- Nikogo nie ma- mrukną i weszliśmy. Zaczełam go całować a on się uśmiechną i podniusł mnie a później oparł o ściane- Tęskniłem za twoimi ustami.

- Wiem- mruknełam- Fred idze- mruknełam a drzwi się otworzyły.

- Boże zlikwidujcie to napięcie seksualne w koło siebie- warkną- czuć je aż na korytarzu.

- Nie wiem o czym mówisz- mruknełam- Ja uciekam pa- wsyzłam.

Black czy Moon- Gorge WeasleyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz