Cleo
- W nagrodę za to, że tak ładnie o wszystkim mi opowiedziałaś, muszę zapewnić ci orgazm. Jesteś gotowa na trochę zabawy z krępowaniem?
Czy mogło zrobić mi się jeszcze bardziej gorąco?
Jak najbardziej.
Spojrzałam Devonowi w oczy. Pokiwałam głową, a on posłał mi uśmiech pełen wdzięczności.
Po chwili leżałam już na plecach. Devon na chwilę wstał i pokuśtykał do jednej z szafek. Wyciągnął stamtąd skórzane kajdanki, na widok których zrobiło mi się gorąco. Posłusznie uniosłam ręce w górę. Dev usiadł na mnie okrakiem i chwycił mnie za nadgarstki, aby przykuć mi je do wezgłowia łóżka. Kiedy to uczynił, pochylił się i złożył krótki pocałunek na moich ustach.
- Wyglądasz tak pięknie, gdy jesteś związana. Bezradna, na mojej łasce i bajecznie cudowna.
Dev chwycił moją koszulkę i uniósł mi ją nad piersi. Ściągnął moje spodenki tak, że miałam nagą cipkę. Dev klepnął mnie w wewnętrzną stronę uda, każąc mi rozłożyć nogi. Ugięłam nogi w kolanach i rozłożyłam uda. Mężczyzna mruknął z uznaniem.
- Twoja uległość zawsze mnie fascynowała, kwiatuszku - zauważył, głaszcząc mnie po bokach ciała. Jego dotyk sprawiał, że się rozpadałam. Pożądałam go całą sobą. Był taki seksowny i dominujący. Poza tym po prostu czułam się przy nim bezpiecznie, co było dla mnie bardzo ważne. Mogłam mu ufać. Jemu jedynemu.
Jęknęłam, gdy pieszczoty piersi przybrały na sile. Szybko stałam się zbyt wrażliwa. Tego było za dużo, ale wciąż nie doszłam, więc może jednak było tego za mało?
W chwilach takich jak ta niemal całkowicie wyłączałam myślenie. Nie zastanawiałam się nad tym, czy to, co robiłam, było dobre. Chciałam tego. Devon również tego chciał. Oboje byliśmy na siebie maksymalnie napaleni. Jego twardy fiut, którego główka wystawała spod bokserek, mówił sam za siebie.
- Nie mogę się doczekać życia z tobą - kontynuował, chwytając mnie za sutki i wykręcając mi je. - Będziemy cudowną parą. Nigdy niczego ci przy mnie nie zabraknie, kochanie. Dam ci wszystko. Całego siebie. Moje brudne, poranione serce.
- Chcę tego. Chcę ciebie, Dev.
Uśmiechnął się, opadając ustami na moje wargi.
- Dobrze. Moja grzeczna dziewczynka. Jak mam cię dzisiaj zerżnąć?
Zaczęłam się śmiać, gdy Devon przypuścił na mnie atak łaskotek. Nie byłam na to gotowa.
- Dev! Proszę, nie!
- Kurwa, uwielbiam, gdy mnie błagasz. Rób to dalej.
- Proszę, panie! - krzyknęłam, gdy zszedł łaskotkami na moje stopy. Kopałam Devona i szarpałam się z kajdankami, śmiejąc się i płacząc jednocześnie.
- Chcesz mojego fiuta w cipce? Nie, na to jest za wcześnie. Może w tyłku? Nie, też musiałbym cię przygotować. Może w takim razie usta? Co powiesz na pozycję sześćdziesiąt dziewięć?
- Tak!
- Tak?
Był wyraźnie rozbawiony. Ja jednak byłam w stanie zgodzić się na wszystko, aby tylko przestał mnie łaskotać.
- Tak, panie! Niech tak będzie!
- Świetnie. Zadziwiająco szybko doszliśmy do porozumienia, skarbie. Interesy z tobą to czysta przyjemność. Obyśmy mieli w przyszłości więcej takich transakcji.

CZYTASZ
Devon
حركة (أكشن)Devon podczas misji w Meksyku zauważa piękną dziewczynę, którą rozpaczliwie chce mieć. Mimo, że obiecał sobie nigdy nikogo nie porywać, zmienia zdanie na widok Cleo. Mężczyzna porywa swoją niewinną ofiarę do Iranu, gdzie mieszkają razem przez osiem...