Pov.: Avery
Nie poszłam do pokoju po tym jak weszłam do hotelu. Stałam przy drzwiach i patrzyłam na kobietę czekając na nią. Raz - miała klucze, a dwa - instynktownie już po prostu chciałam ją mieć na oku, żeby w razie czego zareagować.
Dalej byłam niespokojna po tym śnie. Chciałam już po prostu stąd jechać. To miejsce mimo iż było magiczne zaczęło przyprawiać mnie o migrenę.
Otworzyłam szeroko oczy widząc jak mężczyzna odwrócił głowę kobiety w swoją stronę. Mimo tej odległości widziałam widziałam jej zdezorientowanie, ale jej głębokie zamyślenie po chwili wróciło i totalnie olała faceta.
Poczułam jak żołądek mi się ściska, serce na chwilę staje, a gula w gardle stała się strasznie uciążliwa. Czułam jak do moich oczu napływają łzy, a dolna warga drży mimo iż mocno zaciskałam szczękę. Czułam nieprzyjemny ból w klatce piersiowej i zrobiło mi się duszno i słabo, a chwilę później zimno. Pocałował ją. Pocałował ją, a ona nawet nie zareagowała.
Spojrzałam pod nogi, dłoń wsuwając we włosy i lekko je szarpiąc. Zaśmiałam się cicho i lekko histerycznie. Poszłam w stronę swojego pokoju. Czemu się tym tak przejęłam? Przecież nic miedzy nami nie ma. NIC!
~Weź się w garść suko! Nie bądź słaba! Dorośnij! Nic miedzy wami nie było i nigdy nie mogło być! Co z tobą szmato nie tak?! Ogarnij się!
Zamknelam oczy, wzięłam głęboki oddech i dopiero po chwili je otworzyłam jednak powieki miałam rozluźnione przez co miałam trochę ograniczoną widoczność. Cóż...czas wrócić do gry Avery. I tak za długą przerwę miałaś.
Przed drzwiami mojego pokoju stała Giovana. Podeszłam do niej. Miała dziwny jakby wredny uśmiech, który się poszerzył gdy tylko mnie zobaczyła.
-I jak? Zmieniłaś zdanie? Chcesz być ze mną? - Znalazłam ją mocno za gardło dociskając do ściany a drugą ręką uderzyłam tuż obok jej głowy. - C-co ty...
-Nigdy z tobą nie będę. Jednak chętnie cię znów usłyszę.
Mruknęłam bez cienia emocji. Widziałam najpierw zdziwienie, ale szybko ono ustało miejscu szczeremu zadowoleniu. W jej oczach dostrzegłam iskierki zadowolenia, które świadczyły o tym, że pomyślała iż po jedno razowym pieprzeniu - kolejnym - jej będę z nią. Jej nie doczekanie.
Dziewczyna załapała mnie za dłoń i szybko pociągnęła w stronę schodów. Nie protestowałam. Szczerze? Za dużo wyjarałam, żeby w tej chwili zwracać uwagę na co kolwiek i przejmować się czym kolwiek. Chciałam jednego - zapomnieć. Zapomnieć i na nowo wyłączyć to wszystko co powstało przy nauczycielce.
***
Praktycznie wbiegłam do pokoju od razu podchodząc do łóżka spod, którego wyciągnęłam swoją walizkę. Wyjęłam z niej skórzane spodnie, bordową koszule i białe gotyckie paski na uda, które podkreślają tyłek.
Wszyscy co było moje wrzuciłam do walizki, a to co było nauczycielki zostawiłam jej na łóżku wraz z naszyjnikami i bluzą Szczerbatka. Znalazłam również w jednych z spodni blondynki moje żyletki i włożyłam je do małej kieszonki plecaka. To w co chciałam się przebrać włożyłam na wieszk do walizki i zabierając również plecak i gitarę, wyszłam w momencie kiedy kobieta wychodziła z łazienki.
CZYTASZ
Jesteś Moim Ratunkiem Skarbie - Tom 1
RomantikMówią, że żyje się raz... Mówią, że rany leczy czas... Mówią również, że miłość jest wieczna... Ale czy każda miłość jest wstanie wytrzymać wszystko? Czy prawdziwa miłość jest wstanie naprawić? Czy człowiek dla niej jest wstanie się zmienić? Czy...