Weszliśmy do mieszkania w ciszy. Harry nie odezwał się do mnie całą drogę, a ja wolałam nie poruszać tematu dopóki nie znajdziemy się na bezpiecznym gruncie. Rzuciłam klucze na szafkę tuż przy wejściu i od razu zdjęłam swoje szpilki. Nogi cholernie mnie już od nich bolały. Styles natomiast rzucił miśka na kanapę i oparł się plecami o jej zagłówek.
-Napijesz się czegoś?- spytałam niepewnie
-Obojętnie
Już po chwili wróciłam do salonu z dwoma szklankami soku z lodem. Usiadłam na meblu od razu łapiąc za nową maskotkę. Była taka przyjemna i miękka.
-To dla mnie?- zapytałam z szerokim uśmiechem
-Tak - odpowiedział twardo siadając na drugim brzegu sofy
-Co się stało?
-Nic
-Harry.. Przecież widzę
-Nic mi nie jest - powiedział, a na te słowa przysunęłam się do niego bliżej kładąc swoją dłoń na jego - Po prostu..- westchnął - Denerwuje mnie fakt, że nikt o nas nie wie
-Skarbie - zaczęłam obejmując go
-Nie mogę Cię nawet publicznie pocałować, przytulić żeby nie pojawiły się jakieś wiadomości w mediach - powiedział nie zwracając nawet uwagi na moje słowa - To jest właśnie wada mojej pracy.. To jest to czego nienawidzę
-Harry, damy radę - powiedziałam wzdychając - Będzie ciężko ale przecież razem zniesiemy wszystko
-Z jednej strony chciałbym Cię przed tym wszystkim uchronić, przed mediami, spekulacjami ale z drugiej... Chciałbym wykrzyczeć całemu światu , że jesteś moja wiesz?- powiedział wciągając mnie na swoje kolana
-Wiem - odpowiedziałam szczerym uśmiechem obejmując mocno ramionami jego szyję
-Kim jest ten facet?- spytał niepewnie
-Jaki facet?- zdziwiłam się
-Ten z którym wyszłaś z biurowca..
-A!- ożywiłam się-To Marcus główny księgowy, jest tak jakby moim szefem. Razem pracujemy
-Super- jęknął chłopak odwracając głowę
-Heej - zaśmiałam się ujmując jego twarz w swoje dłonie. Nakierowałam ją tak aby nasze spojrzenia się spotkały - Jesteś zazdrosny?
-Nie
-Harry?- spojrzałam na niego pytająco
-No dobra może trochę jestem - powiedział jakby zirytowany - Czy on chociaż wie, że masz chłopaka?
-Wiesz, przy pierwszych kilku godzinach nie zdradziłam mu jeszcze całego życiorysu - zaśmiałam się
-A powinnaś! - oburzył się
-Harry.. Wiesz, że dla mnie liczysz się tylko Ty prawda?- spytałam na co mruknął coś niezrozumiałego - To o Tobie myślę jak zasypiam, a nie o żadnym innym
-Tak?
-Tak!- zaśmiałam się na jego głupie pytanie - I tylko na Ciebie zwracam uwagę- powiedziałam na co na jego ustach pojawił się piękny szeroki uśmiech - Więc przestań myśleć o głupotach i pocałuj mnie bo nawet się ze mną nie przywitałeś
Na moje słowa zaśmiał się dźwięcznie i wpił się w moje usta. Delikatnie i z uczuciem. Gładził mój policzek, drugą ręką ściskając biodro.
-Świetnie wyglądasz w tej sukience - powiedział z wielkim uśmiechem - Chyba trzeba ją z Ciebie zdjąć
-To ja ją zdejmę, a Ty sprawdź czy mamy coś do jedzenia
![](https://img.wattpad.com/cover/57581751-288-k680903.jpg)
CZYTASZ
Perfect for you [zakończone]
FanfictionJeden przypadek Jedna nieuwaga... A może jednak spotkanie Jade i Harry'ego to przeznaczenie?