46. Nie chcę oglądać Cię w więzieniu..

727 38 2
                                    

-Jade..- wyszeptał chłopak 

Myślałam, że za chwilę stracę grunt pod nogami. Zobaczyć go po takim czasie... Nagle wszystko stanęło mi przed oczami. Nasze wspólne chwile, jego zdrada.Moje serce ścisnęło się nie przyjemnie ale wiedziałam, że muszę być silna.Zeszłam powoli po schodkach.

-To Twoje rzeczy- powiedziałam wyciągając ręce, w których trzymałam kartonik

-Jade... Proszę Cię porozmawiajmy- powiedział podchodząc bliżej

-Nie mamy o czym

-Pozwól mi to wszystko wytłumaczyć, nie uciekaj przede mną

-Nic nie muszę. To koniec... Między nami..

-Nie rób tego proszę cię -powiedział łamiącym się głosem robiąc krok w moją stronę

Ponad ramieniem Harry'ego widziałam Perrie  trzymającą rękę na ustach. Serce waliło mi jak młot, a ciało całe się trzęsło. Powstrzymywałam się od płaczu. Nie mogłam płakać przy nim.

-Weź swoje rzeczy i wyjdź. Najlepiej byłoby gdybyś trzymał się ode mnie z daleka.

Był taki smutny. Przez moment nawet uwierzyłam w jego skruchę, chciałam dać mu szansę się wytłumaczyć, ale szybko się opamiętałam. Chłopak powoli podszedł do mnie i wziął pudło z moich rąk. Jego dłoń delikatnie musnęła moją, a po moim ciele przeszedł dreszcz. 

-Prezentów się nie oddaje-powiedział chłopak wyciągając z pudła misia

-Zabierz go. Nic od ciebie nie chcę - powiedziałam a on położył maskotkę na szafce od butów i skierował się do drzwi. Gdy wyszedł głośno wypuściłam powietrze. 

-Jade...- zaczęła Perrie smutnym głosem

-Zayn odwieziesz mnie?- spytałam przerywając jej

-Zostań - zaczęła przyjaciółka - Przyjadą chłopcy, Teddy.. Zrobisz im niespodziankę, a potem Zayn Cię odwiezie - mówiła a ja patrzyłam na nią rozważając tę propozycję - Proszę..

W końcu zgodziłam się, ale poprosiłam o chwilę samotności i skierowałam się do pokoju przyjaciółki. Myślałam, że już się z tym wszystkim uporałam, że mam to za sobą ale jedno spotkanie z nim zmienia wszystko. To tak cholernie trudne. Położyłam się na łóżku i starałam nie rozpłakać się. Dlaczego nie mogę go znienawidzić ? Czemu nadal go kocham? Po tym wszystkim? Tak bardzo chciałam go przytulić, nie mówiąc już o pocałunku... Moje serce było rozbite na milion kawałeczków, a tęsknota za nim tylko rosła.

-Chcesz pogadać?- spytała przyjaciółka gdy zeszłam do kuchni po szklankę wody

-Nie- odpowiedziałam szybko- To znaczy... Nie ma o czym. Mam już to za sobą.

-Jesteś pewna? Może... Może jednak powinnaś z nim pogadać

-Proszę Cię nie zaczynaj tego tematu. Nie chcę o nim słyszeć, ani go widzieć. On już dla mnie nie istnieje 

Byłam w łazience gdy zadzwonił dzwonek do drzwi. Perrie otworzyła je , a ja od razu usłyszałam głosy.

-Hej- powiedziały męskie głosy

-Więc po co nas tu ściągnęłaś?- spytał Louis

-Ja? Ach tak. A co nie możemy spędzić razem dnia?

-Jasne, że możemy. Dzięki za zaproszenie- powiedział Liam

-Co u Jade?- spytał Niall

-Wszystko dobrze-zaśmiała się przyjaciółka, a ja w tym momencie postanowiłam wyjść z ukrycia.

Perfect for you [zakończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz