Polecam piosenkę co całego rozdziału
-Szukam Harry'ego
-Czemu?- spytałam czując jak moje serce z sekundy na sekundę przyspiesza
-Mieliśmy dziś ten występ i...
-I co?- spytałam zniecierpliwiona podnosząc głos
-Jego solówka... Nie wyszło mu, pierwszy raz... Od razu po zejściu ze sceny mówiliśmy mu ,że nic się nie stało ale on machnął ręką i zniknął. Zabrał samochód i nie wiemy gdzie jest. Martwimy się
-Szukaliście go?
-Tak, ale ma wyłączony telefon, dzwoniliśmy do Eda, do innych kumpli ale nic nie wiedzą
-Sprawdzaliście te kluby?- włączył się Teddy
-Jakie kluby?- spytałam zdziwiona
-Tak, większość ale nikt go tam nie widział- mówił mulat
-Jakie kluby?- powiedziałam ostrzej
-To nie jest teraz ważne Jade- skarcił mnie brat
-Gdzie on może być... - mówiła Perrie
Po chwili przyjechała reszta chłopaków, a Louis nadal szukał. Moje serce waliło jak oszalałe, a w głowie miałam natłok myśli. Martwiłam się, cholernie się martwiłam. Bałam się, że coś mu się stanie.
-Styles do cholery gdzie jesteś...- powiedział sam do siebie Liam
-Mam nadzieję, że nie zrobi nic głupiego- powiedział dosyć cicho Niall
-Słuchajcie, a może pojechał do domu?- wtrącił Teddy
Holmes Chapel....
-Wiem gdzie jest...- wyszeptałam
-Co?- zdziwiła się Perrie
-Gdzie kluczyki?- powiedziałam szybko wstając
-Jade co chcesz zrobić?- spytał Niall również wstając
-Chyba wiem gdzie jest, muszę to sprawdzić
-Nigdzie nie jedziesz, powiedz chłopakom i oni to sprawdzą- warknął Teddy
-Nie, ja pojadę
-Nie pojedziesz... A jeżeli go tam spotkasz? Co wtedy zrobisz?- mówił rozzłoszczony Teddy
-Poradzę sobie- powiedziałam kierując się w stronę drzwi
-Jak będziesz coś wiedzieć to dzwoń- powiedział Liam
Złapałam za moją torbę i pospiesznie wsiadłam do auta. Jak najszybciej chciałam być na miejscu i przekonać się, że go tam znajdę , że będzie cały i zdrowy. Bałam się o niego, wiem ile znaczy dla niego śpiew, kariera, fani. Droga dłużyła się i dłużyła. Liam dzwonił do mnie już kilka razy, lecz uprzedziłam go jak długa droga mnie czeka. W końcu po trzech godzinach męczącej jazdy byłam na miejscu. Było już ciemno, więc wzięłam latarkę i wysiadłam z samochodu. Zaczęłam wspinać się po stromej górze ale nigdzie nie widziałam chłopaka. Pomyliłam się?
-Harry!- krzyknęłam głośno
Krzyknęłam jeszcze kilka razy ale nikt się nie odezwał. Rozejrzałam się ale nikogo tam nie było. Nie ma go.. Pomyliłam się...
Usiadłam zrezygnowana na trawie, podziwiając widok rozświetlonego miasta. Czułam ogromny ból w klatce piersiowej, a do oczu napływały łzy. Nadzieję, znów zastąpił ten okropny strach.
-Co Ty tu robisz?- spytał zachrypnięty głos
Wzdrygnęłam się i szybko odwróciłam.
-Harry...-wyszeptałam szybko oddychając i trzymając się za klatkę piersiową
CZYTASZ
Perfect for you [zakończone]
FanfictionJeden przypadek Jedna nieuwaga... A może jednak spotkanie Jade i Harry'ego to przeznaczenie?