Rozdział 11

15K 525 20
                                    

 - Tęsknie - powiedziałem tylko, po czym usnąłem z głową opartą o nasze splecione dłonie.   

CLAR

Nie mam pojęcia ile spałam. Nie wiem która była godzina, kiedy się obudziłam. Otwierając oczy oślepiło mnie białe światło. Dopiero po trzech próbach udało mi się normalnie je otworzyć i rozejrzeć się dookoła. 

Po mojej lewej na ścianie wisiała półka, na której stały pikające maszyny

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Po mojej lewej na ścianie wisiała półka, na której stały pikające maszyny. Sufit i ściany były białe, a podłoga była niebieska. Po lewej była przyczepiona firanka, oddzielająca moje łóżko i łóżko. Obok mnie leżał Nick. Do ramienia miał przyczepione kabelki, a maszyny pikały w wolnym tempie, co znaczyło, że spał. 

Poczułam jakiś dziwny uścisk na lewej dłoni. Spojrzałam w tamtą stronę. Zobaczyłam śpiącego Max'a. Głowę miał opartą o nasze splecione ręce. Rozczulił mnie ten widok. Drugą ręką pogładziłam jego włosy. Natychmiast się poderwał i spojrzał na mnie. Uśmiechnął się. 

- Tak się o ciebie bałem - powiedział i pocałował wierzch mojej dłoni. 

Zarumieniłam się. Jego mina prawie natychmiast zrzedła. 

- Przepraszam, zachowałem się jak kompletny idiota. Kocham cię. Zawsze możesz na mnie liczyć. 

- Ale o czym ty mówisz. Dlaczego miałabym na ciebie nie liczyć?

- Nic nie pamiętasz?

- Nie rozumiem cię. 

- Poczekaj, zawołam Jeremi'ego. 

Pobiegł po niego, a ja zastanawiałam się co miał na myśli. Kiedy wrócił razem z drugim chłopakiem, nadal nic nie wymyśliłam. 

- Jak się czujesz Clar?

- Dobrze, a dlaczego miałabym się czuć inaczej?

Zamyślił się. Potarł brodę palcami. 

- Pewnie masz anemię. Powiedz mi, jakie wydarzenie zapamiętałaś ostatnie?

- Hmmm. Chyba nasz posiłek. Powiedzieliście wcześniej, że codziennie jedliście tylko fast food-y, bo nikt nie gotował. 

- Okej, nie jest tak źle. 

- Nadal nie rozumiem co się dzieje - powiedziałam. 

- Ty jej powiesz, czy ja mam to zrobić?

- Lepiej, żeby się ode mnie dowiedziała. Zostawisz nas samych?

- Jasne. Clar, cokolwiek powie, wiedz, że to on cię uratował - powiedział Jeremy.

- Okej. 

Kiedy zostaliśmy sami, Max przesiadł się na brzeg łóżka i wziął moją dłoń w swoją. 

- No więc, przed tym jak straciłaś przytomność, podcięłaś sobie żyły. Prawie doszło do twojego wykrwawienia się. 

GangOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz