Rodział 49

4.8K 240 10
                                    

W oczach stanęły mi łzy. Ledwo trzymałam się na nogach. Ręką zaczęłam szukać z tyłu jakiegoś mebla czy czegokolwiek czego mogłabym się złapać. Ostatecznie Max złapał mnie w talii ratując przed upadkiem. Przytulił mnie mocno. Rozpłakałam się na dobre...

MAX

Weszliśmy do pokoju Nick'a. Clar nawet nie spojrzała w jego stronę, tylko pierwsze co to odsłoniła okno i otworzyła je,dzięki czemu wpadło świeżw powietrze. Dopiero po tych czynnościach odwróciła się w stronę łóżka, na którym leżał jej brat.

Nim się spostrzegłem dziewczyna leciała do tyłu. W ostatniej chwili dopadłem do niej i złapałem w talii. Kiedy miałem pewność, że nie zemdlała, przytuliłem ją mocno, tak żeby nie patrzyła w stronę Nick'a. Płakała ile wlezie, ale nie miałem nic przeciwko. Płacz pomagał jej, więc nie mogłem go Clar zakazać.

Staliśy tak dobrą chwilę, ale kiedy zorientowałem się, że nie zanosi się na koniec, wziąłem ją na ręce i poszedłem do naszego pokoju, gdzie położyłem ją na łóżku. Dołączyłem do niej z pudełkiem chusteczek.

CLAR

Kiedy Max podał mi chusteczki, wydmuchałam nos po czym mocno wtuliłam się w jego pierś. Nim się spostrzegłam oplotły mnie jego ramiona przyciskając do siebie jeszcze bardziej, o ile to było możliwe.

Nie wiem ile minęło, ale przypuszczam, że nie był to krótki czas, aż w końcu usnęłam zmęczona płaczem.

Obudziłam się, tak jak zasnęłam, czyli w ramionach Max'a, który też spał. Ostrożnie, żeby go nie obudzić, wyplątałam się z jego objęć i zajrzałam do kojca gdzie był Dylan. Nie spał. Rozglądał się z zaciekawieniem. Kiedy mnie zobaczył, skupił swoją całą uwagę na mojej osobie. Pochyliłam się bardziej, ale nie wyjmowałam go. Położyłam dłoń obok malca, który złapał ją swoimi malutkimi rączkami. Paluszkami objął mój palec i zaczął się w niego patrzeć, jak sroka w gnat. Zagruchał, po czym uśmiechnął się. Ja też nie mogłam się powstrzymać. 

Podniosłam go z łóżeczka i po cichu wyszłam z pokoju. Skierowaliśmy się do pomieszczenia gdzie leżał Nick. W pokoju nic się nie zmieniło od mojego ostatniego pobytu tutaj. Obok łóżka zauważyłam fotel. Usiadłam na nim układając sobie na piersi Dylan'a. Siedziałam tak wpatrzona w nieprzytomnego Nick'a. 

Po paru minutach bezcelowego wgapiania się w brata, wstałam i podeszłam do brzegu łóżka gdzie było miejsce i położyłam tam śpiącego już synka. Jeżeli Nick rzeczywiście miał nie dożyć rana, to chciałam żeby Dylan miał chociaż jedno zdjęcie ze swoim wujkiem. Wyjęłam telefon z kieszeni spodni i zrobiłam zdjęcie. Łzy popłynęły mi po policzkach, jak tylko zobaczyłam jak wyszli. 

Przeszłam na drugą stronę łóżka. Usiadłam obok Nick'a i wzięłam jego dłoń w swoje mniejsze. Ucałowałam jej wierzch przytrzymując ją na dłużej przy ustach. Kilka łez spłynęło po mojej twarzy i poleciało na dłoń chłopaka. 

Przyłożyłam ucho do jego klatki piersiowej. Wsłuchana w dźwięk bicia jego serca nie zauważyłam, że coś się poruszyło. Dopiero ręka obejmująca mnie w pasie przywróciła mnie do rzeczywistości. Szybko poderwałam się z torsu brata, który teraz uśmiechał się do mnie blado...

GangOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz