😏😏 WŁĄCZCIE MUZYKE W MEDIACH BĘDZIE SIĘ LEPIEJ CZYTAŁO 😏😏
-Chciałbym, żeby kiedyś zawsze była przy mnie...-Powiedziałem i wtedy pierwszy raz od 3 lat z moich oczu wypłynęła jedna kropla łzy..
-Ej ale Leo nie płacz.-Powiedział Charlie i poklepał mnie po plecach dla otuchy.
-Nie..no co ty ja i płacz ?-Spytałem.
-Nie oszukasz mnie, spokojnie.-Powiedział.
-Sorry Lenehan musze iść!-Krzyknąłem, wstałem z krzesła i wyszedłem z domu.
Biegłem przed siebie do Dove, chcę to wszystko załatwić... wyjaśnić, nie mogę tak dłużej.Po chwili do biegam do domu blondynki, zapukałem do drzwi... NIC, zapukałem jeszcze raz.. Nic! Cholera.
-Dove wiem, że tam jesteś ! -Zacząłem walić w drzwi.-Proszę cię ! Chcę pogadać... słyszysz !?-Krzyknąłem. Nagle ktoś otworzył mi drzwi.. Dove, patrzyła się na mnie tymi swoimi cudownymi oczami, jednak płacze... Kurwa ona płacze... kurde to moja wina.
-Dove..-Powiedziałem cicho i chciałem do niej podejść.
-Nie dotykaj mnie..-Odsunęła się.
-Dlaczego ?-Zapytałem.
-Po tamtej nocy..-Mówi cicho, a ja... Jezu jaki ja jestem głupi kurde !
-Przepraszam..-Mówię.
-Chciałeś pogadać, prawda? -Spytała.
-Tak.-Odpowiedziałem.
-To wejdź, nie będziesz tak stał.-Powiedziała i zrobiła mi miejsce, abym wszedł.
***Dove***
Usiadłam z Devies'em na kanapie, tam czekała juz na nas Karo. Spojrzałam się przestraszonym wzrokiem na przyjaciółkę a ta kiwnęła głową na tak, abym go wysłuchała, okej może uda mi się coś z niego wyciągnąć..
-A więc..?-Spytałam.
-Tak wiem, że jestem kretynem..-Przerwał, ale z tym się zgodzę.-Ale to co ci wtedy powiedziałem było prawdą.-Dokończył zdanie i spuścił głowę w dół, natomiast ja skamieniałam.
-Leo, to jakiś nowy zakład prawda ? Teraz twoi znajomi jak i Charlsa chcą, abyś mnie przeleciał?!-Spytałam krzycząc.
-Proszę nie krzycz i nie jest to żaden zakład, nikt prócz Lenehan'a nie wie, że tu jestem i cię przepraszam.-Powiedział I spojrzał na mnie tymi swoimi cudownymi tęczówkami.
-Skąd mam mieć pewność, że nie kłamiesz ? -Zapytałam.
-Bo kurwa cie kocham rozumiesz !?-Krzyknął, a ja znów zostałam sparaliżowana.
-K.k.łamkesz.-Jąkam się, spojrzałam na Karo a ta kiwnęła głową, że wychodzi do Charlsa... Super sama w domu z osobą, którą kocham, lecz i mogłabym zabić..
-Nie kłamie.-Wstał, podniósł mnie z kanapy i wbił się w moje usta.. Tęskniłam za jego pełnymi i cudowny wargami.. brakowało mi tego, lecz i tak nie wiem co o nim myśleć.
-Proszę wybacz mi..-Powiedział i oparł się o moje czoło.
-Ja..nie wiem, przepraszam.-Powiedziałam I spuściłam głowę w dół.
-Dove..nie przepraszaj...i proszę popatrz na mnie.-Powiedział I podniósł mój podbródek, tak abym mogła patrzeć w jego brązowe oczy..
-Wiesz Leo?-Spytałam.
-Tak?
-To, że w tej chwili nie wiem co mam o tobie myśleć to i tak cię kocham... nie wiem jak ty, czy to co mówisz jest prawda, ale wole już tego nie dusić w sobie. Brawo udało ci się dokonać tego, czego próbowałeś juz od dłuższego czasu..-Powiedziałam i zaczęłam płakać.
-Ale już cicho...-Otarł kciukiem moje łzy.-Nie płacz słońce, to nic nie da i nie kłamie, tez cie kocham i będę czekał na ciebie tyle ile będę musiał, teraz ty jesteś dla mnie najważniejsza.-Powiedział to i pocałował mnie znowu, tyle ten pocałunek był całkiem inny od wszystkich.. taki czuły, pełen bólu.. takie Leo właśnie kocham..
***************
No tak teraz wsyskto happy, ale nie cieszcie się zbyt długo 😂😂😂 błagam was 😂😂 ogólnie przeszłam, że tyle mnie nie było ale nie miałam czasu i takie tam 😂 Myślę, że rozdział się podoba płakałam przy pisaniu go i to chyba z rozdziału 16 w tej książce jestem najbardziej zadowolona 😔
W mediach Uncover 😍
Pamiętajcie jesteśmy bliżej końca niż początku. 💞💞
WIKAXOOX 👽
CZYTASZ
Hate, love, music ~ Leo Devries 1&2
FanfictionOn Bad boy a ona nowa w szkole, czy do końca będą pałać do siebie nienawiścią czy jednak to się z czasem zmieni ? Zrozumieją obydwoje czego tak naprawdę chcą... z czasem, ale czy nie bedzie na to wszystko za późno? Kilka pierwszych rozdziałów to t...