❤XIX CZ.2❤

1.7K 110 19
                                    

26 gwiazdek 12 kom od różnych osób kolejny rozdział, nie toleruje kom typu "next '' więcej pod rozdałem. Miłego czytania 💕

*Karo*

Gdy oczy dziewczyn jak i moje sięgają poza Dove, patrzy się na nas dziwnie poczym  sama się odwraca i widać, że doznaje szoku. Chłopaki przedtem nie mieli nigdy treningów na hali, zawsze to my ją miałyśmy do dyspozycji tylko i wyłącznie dla siebie. Widząc trenera chłopaków i ich samych, Dove odwraca się w naszą stronę i patrzy błagalnym wzrokiem abyśmy coś zrobiły, ale my nie mamy tu nic do gadania, podejrzane jest to, że trener pierwszy raz zgodził się na trening w tym miejscu.

-Dove, spokojnie.-Wzdycham.

-Nie Karo, dowiem się co oni tu robią, było jasno mówione od początku, hala nasza boisko na dworze przed szkoła ich.-Powiedziała nieźle wkurzona, swietnie.

Nagle w oddali zauważam trenera, podchodzę do niego.

-Panie Wishton?*( idk jakis to gówno przed chwila weszło mi do głowy XDD) 

-Co tam Kar ?-Pyta zadowolony.

-Dlaczego chłopaki mają dziś trening z nami ? 

-Leondre wybłagał  z kolegami, wiesz jak ja go lubię.-Wzdycham, poważnie ? 

*Dove*

-Leondre !-Krzyczę.

-Co chcesz ?-Pyta uśmiechnięty.

Odeszliśmy na bok tak żeby nikt nas nie szlyszał.

-Ciebie do reszty powaliło ?!-Nie porwanie zakamuflować  wkurzenia.

-Zamknij się.-Przewraca oczami.

-Leondre do cholery !-Teraz jestem nieźle wkurzona.

-Lubie robić ci na złość.-Śmieje się.

-Zauważyłam.-Przerwacam oczami.

-Poza tym twój kolczyk w brzuchu jest niesamowicie seksowny jak ty w tym stroju.-Mówi mi do ucha, moje ciało przechodzą ciarki.

-Daruj sobie.-Mówię I odchodzę od niego.



********

Staram się jakoś pisać, nie mam pojęcia czy to jest w pewnym stopniu dobre jak na mój stan.. sami określcie  poprostu nie chce was zawieść i pisać krótkie, sensowne rozdziały.



Hate, love, music ~ Leo Devries 1&2Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz