XVIII

1.6K 108 17
                                    

*4 miesiące później*

*Dove*

Do szkoły chodzę już drugi miesiąc, nie myślałam, że to tak bedzie, Leondre poprostu zmienił tą szkołe, inaczej tego nie potrafię wyjaśnić. Siedzę właśnie na stołówce z reszt cheerleaderek  i omawiamy kolejny układ na mecz, drużyna koszykówki w tym roku się zmieniła. Mianowicie chodzi mi o to, że nie wiadomo jakim cudem Leondre jest kapitanem drużyny, czasami mnie to zastanawia. Jedno powiem, nie wytrzymam z nim w jednej szkole.

-Dove ?-Pyta Ari.

-Umm...Co?-Boże.

-Myślałyśmy, że umarłaś.-Leżę w grobie ? 

Przerwacam oczami i mowę.

-Poprostu się zamyśliłam.-Uśmiecham się.

-Janse, janse too... masz jakiś pomysł na układ ?-Pyta Karo.

-Myślę, że się coś znajdzie.-Puszczam oczko i pokazuje dziewczyna zeszyt z opracowanym ruchami układu.

                                                  *

-Psst.-Usłysz mnie, boże zmiłuj się nade mną.

-Co?-Odwraca się i patrzy na mnie jakby miał zaraz umrzeć. Świetnie idiotko pytasz się największego podrywacza w szkole, kiedy jesteś w stroju cheerleaderki, myślisz mówię  ci.

-Zgubiłam się możesz mi pokazać gdzie jesteśmy? -Uśmiecham się.

-Umm.. c-co  a tak, jasne.-Pokazuje mi zdanie, dziękuję i wracam do śledzenia tekstu.

                                                    *

-Świetnie Charlotte!-Krzycze, nagle wszysktie wzrokiem dziewczyn przechodzą na drzwi od hali. Odwracam się I widzę drużynę Leondre kurwa jeszcze tego brakowało.


*****

Boże tak bardzo przepraszam.. jestem w rozsypce totalnej, poważnie... poprsotu w moje życie znów wepchala  się pewna osoba, uh.. poprawę się obiecuje tylko poprsotu musze dojść do siebie, widzę ja codziennie co dla mnie nie jest ciekawe, mam z nią wiele wspomnień i trudno mi zapomnieć to co było kiedyś.. :))) obiecuje poprawe kochani, wiem nie fajny rozdział, chciałam coś napisać :)

Hate, love, music ~ Leo Devries 1&2Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz