*Dove*
Impreza trwa już dobre trzy godziny. Szczerze mówiąc jakoś mnie to nie fascynuje, pierwszy raz nie jestem zadowolona z jakiejkolwiek imprezy, którą jest właśnie ta. Straciłam chęć do bawienia się a może i nawet oddychania, poważnie. Siedzę na kanapie popijając sok pomarańczowy i spoglądając na moich przyjacół, którzy świetnie się bawią. Większa liczba osób, które zauważyły, że odmawiam alkoholu czy coś, zdziwiły się i zaczęły zadawać mi bezsensowne pytania, które zaczęły mnie irytować i w ogóle.
*
Budzę się rano z wielkim bólem ciała, nie mam pojęcia co się stało, otwieram oczy i próbuje się podnieść, nic z tego. Ponawiam próbę i to co widzę mnie przeraża. Mam na sobie bluzę jakiegoś chłopaka z drużyny i tylko to ? Przecież nic nie piłam, jest też jeden fakt, nic nie pamiętam. Ponawiam próbę wstania, nic z tego, postanawiam przecząłgać się do domu z ogromnym trudem.
*
*Karo* *Kilka godzin później*
-Czy tylko ja zauważyłam, że Dove jest jakaś nieobecna odkąd wróciła do domu ?-Zapytałam reszty.
-Nie rozumiem.-Stwierdza Charlie.
-Pojęcia bladego nie mam kiedy wróciła, ale odkąd ja ją przynajmniej widziałam to jest jakaś nieobecna.-W pewnym stopniu się powtarzam.
-Myślisz, że ja wiem ?-Pyta.-Wczoraj dobrze się bawiła.-Dodaje.
-Charlie ma rację, bawiła się dobrze..-Tak, tak Ari to już wiem.-Ale jak pytałam się jej, pamiętacie ? To powiedziała, że wróci z chłopakami z drużyny.-Mówi.
-Masz rację, ale dlaczego jest dziwnie cicho ?-Zadaje pytanie.-I leży cały czas w łóżku, nie odzywa się do mnie ?-Dostaje.
-Trochę to widzwne.-Charlie łapie się za głowe.
-Jutro mecz, może coś się uda dowiedzieć.-Mówi Ari.
*********
Mała akcja się zaczyna :** Będzie się działo i trochę poudajemy szerloka haha ! Widzimy się w kolejnym i dziękuję za kom i gwiazdki to bardzo motywuje 💞
Grupa na fb: Jednorozce vicifxx
CZYTASZ
Hate, love, music ~ Leo Devries 1&2
FanfictionOn Bad boy a ona nowa w szkole, czy do końca będą pałać do siebie nienawiścią czy jednak to się z czasem zmieni ? Zrozumieją obydwoje czego tak naprawdę chcą... z czasem, ale czy nie bedzie na to wszystko za późno? Kilka pierwszych rozdziałów to t...