Mija tak kolejne 15 minut, totalnie zignorowałyśmy tamtą "parę zakochańców" choć nie do końca mi się chce w to wszystko uwierzyć... Devries i dziewczyna yhy bo już to widzę serio. Wydaje mi się, że on ją tylko przeleci i powie, że z nią zrywa tak jak ze mną chciał postąpić ale ja się nie dałam choć nie ukrywam, że zaczyna mi się bardziej podobać... raczej się w nim nie zakochałam chyba.
-Halo Dove !!?-Krzyknęła Karo i tym sposobem wyrwała mnie z tych myśli..
-C..co?-Zapytałam.
-Odleciałaś już jakieś 5 razy w ciągu tych 15 minut jak Leo przyszedł z tą nie imienną dziunią..-Powiedziała.
-Yy..Serio ?-Spytałam.
-Nie na umyśle, no chyba jak mówę to serio...-Odpowiedziała.
-Jakoś się zamyśliłam.-Powiedziałam stanowczo.
-Niech zgadne o Leo?-Zapytała rozbawiona.
-Zamknij się.-Powiedziałam i zatkałam jej buzię.
-Aa.. czyli jednak ?-Zapytała nadal się śmiejąc.
-No.. nie?-Powiedziałam a raczej zapytałam?
-Yhy bo ci uwierzę.-Powiedziała.
-Możliwe, że i o nim ale to nie oznacza, że mi się podoba.-Skłamałam, no co ? Nie chce gadać jej, że mi się podoba bo po pierwsze nie jestem tego pewna a po drugie bedzie próbowała mnie z nim zesfatać i Charlie pewnie też by maczał w tym palce..
-No to.. kurde.-Powiedziałam.
W pewnym momencie z dołu z chodziła nasza parka, nie wiadomo co tam robili ponieważ mamy specjalne ściany, że nic nie słychać i tak dalej więc... w sumie nie mam pojęcia po co mamie takie. Dziwne jest to, że ta dziunia cały czas się uśmiechała nie powiem, że włosy jak tu przychodziła miała ogarnięte a teraz trochę takie roztrzepane? Tak chyba tak i jeszcze się tak uśmiecha i kręci tym swoim tłustym tyłkiem jak dziwka, Devries nie lepszy włosy miał ułożone a teraz rozczochrane na wszystkie strony co mega seksownie wygląda, zaraz wróć mega okropnie wyglda jak jakiś okres! LOLS.
-Bosz możecie się przestać tak do siebie uśmiechać ?-Zapytałam zdenerwowana.
-A co zazdrosna jesteś?-Spytała ta dziunią.
-Nie nie jestem, taki palant jak on..-Prychnęłam.
-Tak, ja ciebie też nie lubię Cameron.-Powiedział pewny siebie.
-Zastanawiam się, kiedy wy wreszcie przestaniecie się tak przezywać i w ogóle.-Wtrąciła się w pewnym momencie Karo.
-Myślę, że kiedyś.-Powiedział Devries i wyszedł z tą swoją dziwką.
-Jezu mam już tego powoli dosyć.-Powiedziałam zrezygnowana i złapałam się za głowę.
-Myślisz, że się pieprzyli?-Zapytała.
-Jestem tego pewna, jak myślisz po co poszli na góre? I jeszcze te uśmieszki, potargane włosy Leo i takie tam..-Mruknęłam.
-Jesteś zazdrosna.-Zapytała znowu.
-Ile jeszcze zadasz tych pytań ? -Zapytałam ja.
-Odpowiedź proszę.-Błagała.
-Tak..-Powiedziałam pod nosem.
-Co? Bo nie usłyszałam.-Powiedziała.
-Cholera Tak.-Powiedziałam trochę głośniej.
-Naprawdę ?
-Nie na niby..-Prychnęłam pod nosem.
*****************************
Przepraszam, że znów taki krótki ale postanowiłam, że napiszę teraz krótszy a wieczorem bedzie dłuższy więc tak ogólnie teraz myślę, że rozdziały będą pojawiały się czesne ponieważ odzyskałam tablet ☺☺
Zapraszam na książkę moją i mojej najki jest na jej profilu 😊
Kocham was i dziekuje za prawie 4K 💞💞
WIKAXOOX 👽
CZYTASZ
Hate, love, music ~ Leo Devries 1&2
FanfictionOn Bad boy a ona nowa w szkole, czy do końca będą pałać do siebie nienawiścią czy jednak to się z czasem zmieni ? Zrozumieją obydwoje czego tak naprawdę chcą... z czasem, ale czy nie bedzie na to wszystko za późno? Kilka pierwszych rozdziałów to t...