❤X❤

4.5K 202 6
                                    

Mija tak kolejne 15 minut, totalnie zignorowałyśmy tamtą "parę zakochańców" choć nie do końca mi się chce w to wszystko uwierzyć... Devries i dziewczyna yhy bo już to widzę serio. Wydaje mi się, że on ją tylko przeleci i powie, że z nią zrywa tak jak ze mną chciał postąpić ale ja się nie dałam choć nie ukrywam, że zaczyna mi się bardziej podobać... raczej się w nim nie zakochałam chyba.

-Halo Dove !!?-Krzyknęła Karo i tym sposobem wyrwała mnie z tych myśli..

-C..co?-Zapytałam.

-Odleciałaś  już jakieś 5 razy w ciągu tych 15 minut jak Leo przyszedł z tą nie imienną dziunią..-Powiedziała.

-Yy..Serio ?-Spytałam. 

-Nie na umyśle, no chyba jak mówę to serio...-Odpowiedziała.

-Jakoś się zamyśliłam.-Powiedziałam stanowczo.

-Niech zgadne o Leo?-Zapytała rozbawiona.

-Zamknij się.-Powiedziałam i zatkałam jej buzię.

-Aa.. czyli jednak ?-Zapytała nadal się śmiejąc.

-No.. nie?-Powiedziałam a raczej zapytałam?  

-Yhy bo ci uwierzę.-Powiedziała.

-Możliwe, że i o nim ale to nie oznacza, że mi się podoba.-Skłamałam, no co ? Nie chce gadać jej, że mi się podoba bo po pierwsze nie jestem tego pewna a po drugie bedzie próbowała mnie z nim zesfatać  i Charlie pewnie też by maczał w tym palce..

-No to.. kurde.-Powiedziałam.

W pewnym momencie z dołu z chodziła nasza parka, nie wiadomo co tam robili ponieważ mamy specjalne ściany, że nic nie słychać i tak dalej więc... w sumie nie mam pojęcia po co mamie takie. Dziwne jest to, że ta dziunia cały czas się uśmiechała nie powiem, że włosy jak tu przychodziła miała ogarnięte a teraz trochę takie roztrzepane?  Tak chyba tak i jeszcze się tak uśmiecha i kręci tym swoim tłustym tyłkiem jak dziwka, Devries nie lepszy włosy miał ułożone a teraz rozczochrane na wszystkie strony co mega seksownie wygląda, zaraz wróć mega okropnie wyglda jak jakiś okres! LOLS.

-Bosz możecie się przestać tak do siebie uśmiechać ?-Zapytałam zdenerwowana.

-A co zazdrosna jesteś?-Spytała ta dziunią.

-Nie nie jestem, taki palant jak on..-Prychnęłam.

-Tak, ja ciebie też nie lubię Cameron.-Powiedział pewny siebie.

-Zastanawiam się, kiedy wy wreszcie przestaniecie się tak przezywać i w ogóle.-Wtrąciła się w pewnym momencie Karo.

-Myślę, że kiedyś.-Powiedział Devries i wyszedł z tą swoją dziwką.

-Jezu mam już tego powoli dosyć.-Powiedziałam zrezygnowana i złapałam się za głowę.

-Myślisz, że się pieprzyli?-Zapytała.

-Jestem tego pewna, jak myślisz po co poszli na góre? I jeszcze te uśmieszki, potargane włosy Leo i takie tam..-Mruknęłam.

-Jesteś zazdrosna.-Zapytała znowu.

-Ile jeszcze zadasz tych pytań ? -Zapytałam ja.

-Odpowiedź proszę.-Błagała.

-Tak..-Powiedziałam pod nosem.

-Co? Bo nie usłyszałam.-Powiedziała.

-Cholera Tak.-Powiedziałam trochę głośniej.

-Naprawdę ?

-Nie na niby..-Prychnęłam pod nosem.



*****************************

Przepraszam, że znów taki krótki ale postanowiłam, że napiszę teraz krótszy a wieczorem bedzie dłuższy więc  tak ogólnie teraz myślę, że rozdziały będą pojawiały się czesne ponieważ odzyskałam tablet ☺☺

Zapraszam na książkę moją i mojej najki jest na jej profilu 😊

@vixa_2003

Kocham was i dziekuje za prawie 4K 💞💞


WIKAXOOX 👽 

Hate, love, music ~ Leo Devries 1&2Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz