10 KOM I 25 GWIAZDEK NEXT* ZOBACZCIE NOTKE POD ROZDZIALEM*
-Ta.. dzięki Karo.-Mówię.
-Jezus maryja Chryste panie..-Odzywa się wreszcie Charlie.
-Świetnie co ? -Mówię I obracam się w koło własnej osi.
-Idealnie..-Mamroczę chłopak.
-Ktoś tu się chyba znów zakochał.-Mówi Charlie.
-Na nic nie licz..-Parskam.-Idę na górę.
-Poczekaj jeszcze, bo mamy pytanie.-Mówi Karo.
-No ?-Nie ukrywam zaciekawienia.
-Za 3 dni jest impreza u Luka idziesz ?-Pyta Charlie.
-W sumie mogę iść..-Śmieje się i oblizuję wargę.
-Proszę cię nie rob tego..-Wzdycha i podnosi ręce brązowooki.
-No czemu ?-Znów to robie.
-Eh..-Wzdycha.
-Dobra, nie dokończyłem.. na imprezę trzeba się przebrać.-Mówi blondasek.
-W sensie ?-Pytam i krzyżuje ręce na piersi.
-W sensie za różne postacie z filmów.-Mówi Karo.
-Jasne wpadnę, a teraz idę na góre.-Uśmiecham się, oblizuję wargę i wchodzę na góre.
****
Rano budzą mnie promienie słonca, zdenerowana wstaje i wchodzę do łazienki, dziś idę na zakupy... juz wiem za kogo się przebiore i zmieniam styl...uznałam, że nie zrobię sobie na razie kolczyka tylko kupie tak zwana "wkładkę"( ludzie proszę nie mylić tego z pewnymi rzeczami 😂~autorka). Pomalowalam się i postawiłam dziś na ciemny odcień czerwieni na ustach. Ogarnięta zeszłam na dół i zobaczyłam Karo, Charliego i brazowookiego na kanapie śpiących, uśmiechnęłam się i poszłam do kuchni zrobić sobie kawę, nagle do kuchni weszła Karo.
-Hejka, jak się spało ?-Zaśmiałam się.
-Bardzo śmieszne.-Zmarszczyła nos i się zaśmiała.
-To dobrze.. chcesz kawy ?-Spytałam.
-Jasne... czekaj, czekaj coś mi tu nie pasuje.-Nagle stwierdza.
-Co takiego ?-Pytam.
-Kreski ? Czerwień na ustach ?-Za dużo pytań Karo..
-No co? -Śmieję się.
-W sumie ładnie ci.-Stwierdza.
-Dzięki.-Opieram się łokciami o blat, podaje kawę i się uśmiecham, wtedy do kuchni wchodzi brązowooki, parze się na niego i uśmiecham.
-Kawy?-Pytam.
-Jakbyś mogła, ale z mlekiem.-Mówi.
-Jak ja..- puszczam mu oczko.
-Moja była tez piła z mlekiem jak ja.-Stwierdza chłopak.
-Widzisz..-Wzdycham.
-Ciekawe.-Mówi.
Czekam chwile na kawę i wlewam mleka, mieszam, slodzę, odwracam się i podchodzę do blatu znów się opieram i podaje kawę.
-Oj bardzo.-Mówię i oblizuję wargę.
-Skąd wiedziałaś ile słodzę ?-Zapytał chłopak.
-Intuicja kochany..-Mówię, biorę swoją kawę do ręki i idę do salonu.
******
Ktoś zauważył dziwne zachowanie Dove ? Bo jestem ciekawa piszcie w kom czy zauważyliście hah 💞
MARATON 4/ Z DUŻO
CZYTASZ
Hate, love, music ~ Leo Devries 1&2
FanficOn Bad boy a ona nowa w szkole, czy do końca będą pałać do siebie nienawiścią czy jednak to się z czasem zmieni ? Zrozumieją obydwoje czego tak naprawdę chcą... z czasem, ale czy nie bedzie na to wszystko za późno? Kilka pierwszych rozdziałów to t...