-Dove nie masz ochoty gdziekolwiek wyjść ?-Słyszę ciepły męski głos, który należy do blondyna.
-Przepraszam.. ale nie.-Spoglądam na niego.
Chłopak siada na rogu łóżka, łapie mnie za dłoń a ja automatycznie ją zabieram, nie jestem gotowa na jakikolwiek dotyk.
-Przepraszam Charlie, ale ja..
-Spokojnie Do, nie tłumacz się rozumiem.-Uśmiecha się, ale widzę, że tak naprawdę jest mu mnie szkoda, ludzie nie chce litości.
-Przepraszam...-Szepcze.
-Do cholery proszę cię nie przepraszam mnie, nie masz o co.-Podnosi delikatnie głos a mnie przechodzą ciarki. Chłopak ewidentnie zwraca na to uwagę i rzuca mi przepraszające spojrzenie, kiwam głową.
-Okay nie mecze cię, ale ubierz się bo musimy jechać na komisariat.-Wstaje z łóżka a ja dokładnie przyglądam się jego ruchom.
-Dziś ?-Pytam.
-Tak dziś i kropka, komisarz dzwoniła chce z tobą porozmawiać.- Znów będę torturowana tymi pytaniami ? Nie dojść, że muszę wrócić w przyszły poniedziałek do szkoły to.. Ugh.
*
*Unknow*
Muszę pomóc tej dziewczynie, za dużo przeszła. Znam ją z korytarza szkolnego, ale chcę jej pomóc, im pomóc. Mam parę dowodów, które mogą się przypadać. Dziewczyna chyba zbytnio nie ma sił wchodzić w internet, aby zobaczyć co się dzieje na forum i w ogóle, lepiej niech wcale nie włącza internetu, przeszłaby załamanie tym co się tam wyprawia. Zgram wszystko co mam i pojadę na komisariat, ale najpierw spróbuję odnaleźć Dove, a z tym problemu nie będzie.
*
Siedzę właśnie na tyle samochodu i patrze się tępo w szybę, za którą pada okropny grad, lubię jak pada, w jakiś sposób uspokajam się, odpręża mnie to i totalnie zapominam o prawdziwym świecie.
-Wszystko w porządku ?-Słyszę głos, odwracam się i spoglądam na Ari.
-Jasne w porządku.-Staram się uśmiechnąć.
-Do... proszę cię wszytko się wyjaśni.-Łapie mnie za ramię i przytula.-Uwierz mi, że ten koszmar za jakiś czas ucichnie, a osoba, która zrobiła ci to coś zostanie zamknięta.
Odklejam się od uścisku, znów staram się w jakikolwiek sposób uśmiechnąć. Znów wracam do spoglądania na krople deszczu. Tak właściwie.. wyjaśni się, ale uraza raczej zostanie do końca zasranej kurwa śmierci.
*
Wróciliśmy właśnie do domu, szczerze pytała mnie jeszcze o kilka spraw i tak dalej. Zapytał się czy coś mi się przypomniało i odpowiedziałam przecząco.
Nagle mój telefon zaczął dzwonić, spojrzałam na wyświetlacz, pisało "Nieznany" jendka odebrałam.
-Halo Dove ?-Usłyszałam damski głos.
-T-Tak to ja, kto mówi?-Spytałam nie pewnie.
-Musimy się spotkać, musisz postawić się tym którzy ci to zrobili.-Usłyszałam, ale ta osoba nagle się rozłączyła.
Zapisze sobie numer i jutro do tajemniczej znajomej zadzwonię, chcę dowiedzieć się co chce mi przekazać. Mam nadzieje jednak, że to nie żadne kłamstwa.
********
WOW 402 słowa bez tej notki szacun dla mnie dawno nie było tylu słów w rozdziale : ) kolejny postaram się może dłuższy jak się uda :*
Przy okazji w następnym poznacie tajemnicza laske
Baju !
Grupa na fb : Jednorozce vicifxx
CZYTASZ
Hate, love, music ~ Leo Devries 1&2
FanfictionOn Bad boy a ona nowa w szkole, czy do końca będą pałać do siebie nienawiścią czy jednak to się z czasem zmieni ? Zrozumieją obydwoje czego tak naprawdę chcą... z czasem, ale czy nie bedzie na to wszystko za późno? Kilka pierwszych rozdziałów to t...