-Dove, czy zostaniesz moją dziewczyną? -Pyta a ja jestem zszokowana, nie spodziewałam się tego.
-Tak!-Mówię i znów go przytulam, czekałam na ten moment od kiedy zrozumiałam, że go naprawdę kocham. Czyli jednak chyba nie kłamał, mówił wtedy prawdę ? W końcu przyszedł tu i olał tą Catlin..
-Wiesz jak długo czekałem na ten moment ?-Pyta i uśmiecha się.
-No... wiesz nie mam pojęcia a możesz mi pokazać ?-Pytam i śmieję się, ale nie za długo bo czuję jak unoszę się do góry...aha dobra Devries wziął mnie na ręce no ok. Nagle ląduję na łóżku i czuję jego usta na mojej szyji...
-O nie Devries tak to mi nie będziesz udowadniał może kiedy i-indziej..-Jąkam się i zdradzam swoim głosem, że mam ochotę lols..
-No słońce...mamy czas.-Mówi swoim zachrypniętym głosem.
-N-iie..nie teraz zmęczona jestem.-Mówię i się do niego uśmiecham.
-Ugh.. ranisz dziewczyno.-Jęczy.
-Zawsze do usług Panie Leondre.-Śmieję się.
Chłopak kładzie się obok mnie i odzywa. ( ZDJĘCIE NIŻEJ JAK LEŻELI OK ~AUTORKA)
-Dobrze Pani Cameron.-Śmieję się ze mną.-Wiesz co ci powiem?
-No dawaj słucham.-Mówię przyciszonym głosem i bawię się jego włosami.
-Że kiedyś będę miał dużą firmę w której ty będziesz moją sekretarką, ale wiesz taką najseksowniejszą za którą tylko ja będę mógł się uganiać...-Mówi i daje mi szybkiego całusa w usta a ja parskam śmiechem znowu.
-I czego jeszcze ?-Pytam roześmiana.-Może jeszcze będę twoją kochanką ?-Dokańczam.
-Hm.. a skąd ty wiesz, że to ty nie będziesz kiedyś moją żoną ?-Pyta.
-Hm...no nie wiem ? To będziesz mnie zdradzał ze mną ?-Pytam teraz ja i znów zaczynam się śmiać, aż spadam z łóżka.
-Jezu Chryste ! Dove nic ci nie jest ?-Próbuje być poważny, ale coś mu nie wychodzi.
-Spokojnie nic.-Śmieję się a Leo nadal stara się być poważny.-Nie wysilaj się tak wiem, że chcesz się ze mnie pośmiać proszę bardzo!-Krzyczę nadal się śmiejąc, a ta ciota sama parska śmiechem.
-Cameron ty jesteś niemożliwa..chyba jednak w przyszłości zatrudnię cie jako sekretarkę i będę miał fajne noce.-Mówi i robi minę pedofila.
-Ty zboczeńcu!-Krzyczę i się śmieje.
-Mogę cię zgwałcić ?-Pyta.
-No chyba cię coś jebło!-Krzyczę nadal się śmiejąc jezu chyba zaraz się uduszę..
************
Taki śmieszkowaty rozdział lols myślę, że jest ok widzimy się w kolejnym bayou<3
Kocham was <3
Pamiętajcie jesteśmy bliżej końca niż początku... <3
WIKAXOXO
CZYTASZ
Hate, love, music ~ Leo Devries 1&2
FanficOn Bad boy a ona nowa w szkole, czy do końca będą pałać do siebie nienawiścią czy jednak to się z czasem zmieni ? Zrozumieją obydwoje czego tak naprawdę chcą... z czasem, ale czy nie bedzie na to wszystko za późno? Kilka pierwszych rozdziałów to t...