Teraz tylko jest problem... nie mogę tego spieprzyć, musze uważać ostatnio i tak wpakowałem się w kłopoty, jeśli teraz nie spłace długu u Mik'ea ( lols jak to się pisze ?~Autorka😂 ) to bedzie źle, a długi u niego spłaca się idiotyczne. K.U.R.W.A jaki ja jestem jebnięty, mianowicie długi u niego spłaca się w sposób przelecenia jakiejś laski no to brawo Devries, wkopałeś się ! Teraz musze uważać aby Dove o niczym się nie dowiedziała wiem, że to w pewnym sensie zdrada no ale... tu chodzi o narkotyki a Mik'e łatwy nie jest albo spłacasz albo z tobą koniec. Jestem już w kuchni i robie śniadanie bp Cameron dupy nie chciała ruszyć to kazała mi jej.. nie, ale ok zrobię naleśniki z nutellą przynajmniej to umiem.
-Śniadanie robisz?-Pyta Charlie.
-Jak widzisz..-Wzdycham.
-To już tego się doczekałem, na dzieci też czekam.-Mówi i się śmieje.. Taaa dzięki Lenehan.
-No widzisz podziękuj Dove bo ona mnie zmusiła, a dzieci...-Mówię I przerywam w końcu zdania.-Daj se spokój na razie i nie marudz mi, że na dzieci czekasz..-Dokańczam.
-Właśnie słyszeliśmy wczoraj jakieś śmiechy i huk w pewnym momencie...-Urywa zdanie jak ja przed chwila.-Co to...?-Pyta.
-A no tak wczoraj zapytałem Dove o chodzenie i ta...położyliśmy się na łóżko, zaczęliśmy się wygłupiać i w pewnym momencie Dove spadła z łóżka.-Zaśmiałem się na to wspomnienie.
-Oj stary nie spieprz tego poza tym wiem, że masz dług u Mik'a to będzie źle.-Mówi Lenehan.
-Kryj mnie...-Wzdycham i nakładam naleśniki na talerz, Catlin też musze...
-Cześć Leo.-Odzywa się Karo, podchodzi do Charlsa i całuje go.
-No cześć, masz tu śniadanie.-Mowię i podstawiam jej pod nos talerz.
-Dzięki.-Odpowiada I delikatnie się do mnie uśmiecha, nagle widzę Dove, która idzie na schodach obok Catlin, proszę niech jej nic nie zrobi. Nagle Catlin podkład nogę Dove a ona się potyka, biegnę i łapie ją tak aby nie upadła.
-Ups...-Mówi Catlin u szturcha mnie w ramię.
-Dziękuję.-Odzywa się Dove.
-Nie masz za co.-Szeptam jej do ucha po czym zjeżdżam na jej szyję i całuje, przechodzi ją dreszcz, czuje to i się uśmiecham.
⌚30 minut później⌚
Catlin mnie już wkurwia cały czas się na mnie patrzy bądź robi inne dziwne rzeczy... dziwka. Tak mogę powiedzieć przecież nikt mnie nie zabroni.
-Leoooo.-Nagle odzywa się Dove, która siedzi obok mnie bo oglądamy komedie.
-Co słońce ?-Pytam.
-Zimno mi co nie? -Mówi a raczej pyta.
-Dziewczyno jest 30 stopni na dworze a tobie zimno ?-Pytam nieźle rozbawiony.
-Wiesz ty chodzisz w bluzach, przykładowo teraz hemm? -Pyta.
-Dobra dawaj do mnie.-Rozkładam ręce.
-Noo..-Mówi.
-A tak serio to czemy chciałaś się przytulic?-Pytam.
-Bo jesteś miękki ok?-Mówi i całuje szybko usta.
-Ok.-Wszyscy zaczynamy się śmiać oprócz Catlin, siedzi widać, że nieźle wkurwiona tą sytuacją.
********
Jak się podoba rozdział z perspektywy Leo ? Kolejny tez planujez jego perspektywy ale chyba nie cały jak ten, spokojne Dove i Leo będą razem chyba... ok noł spojler plis 😂
Kc was 💞💞💞
Dziś daruje wierszyk ok 😂😂😂
WIKAXOOX 👽
CZYTASZ
Hate, love, music ~ Leo Devries 1&2
Fiksi PenggemarOn Bad boy a ona nowa w szkole, czy do końca będą pałać do siebie nienawiścią czy jednak to się z czasem zmieni ? Zrozumieją obydwoje czego tak naprawdę chcą... z czasem, ale czy nie bedzie na to wszystko za późno? Kilka pierwszych rozdziałów to t...