Wypraszają mnie z sali. Wychodzę cała zapłakana, Charlie próbuje mnie uspokoić a po minie Ari można wyczytać, że nie potrafi sobie tego wszystkiego przeanalizować. Gdy już się trochę uspokajam wyrywam się z uścisku chloapaka, odwracam się i widzę lekarza, który kieruje się w naszą stronę.
-Najbliżsi Dove Cameron?-Pyta.
-To my o co chodzi ?-Wycieram łzy.
-Najlepiej będzie jak państwo wrócą do domu, odpoczną.
-Nie, ja chcę zostać.-Zaprzeczam.
-Kar, kochanie lekarz mówi dobrze.. powinniśmy jechać do domu.-Odzywa się Charls.
-Nie rozumiecie, że ja chcę tu do cholery zostać !-Krzyczę.
-Proszę się uspokoić, wrzaski nic tu nie dadzą.-Mówi spokojnie pan Harming ( Jolo XDD~ Autorka).
-Ma pan rację, co z nią ?-Pyta Ar.
-Nie najlepiej, dobrze będzie jeśli przez jakiś czas wcale nie będą państwo wracać do tego co się zdarzyło i nie wspominali jej o gwałcie.-Kończy wypowiedź.
-A ręką, co z ręką ?-Pyta Charls.
-Poszczególne blizny niestety zostaną, przykro mi.-Mówi i kieruje się do swojego gabinetu. My natomiast postanawiamy pojechać do domu i przespać się z tym co dziś się wydarzyło.
*
*Dove*
Nic nie pamiętam, tak mi się wydaje, nie potrafię spać, nie potrafię się odezwać, nie potrafię o tym rozmawiać, nie potrafię się uśmiechnąć. Ten ktoś mnie zniszczył, zniszczył do zerowego poziomu, czuje się źle w swoim ciele. Nie jestem już Dove, tylko czym coś zostało zgwałcone. Czymś obrzydliwym.
*********
ŁO BOSZEEE XDD
Grupa na fb : Jednorozce vicifxx
CZYTASZ
Hate, love, music ~ Leo Devries 1&2
FanfictionOn Bad boy a ona nowa w szkole, czy do końca będą pałać do siebie nienawiścią czy jednak to się z czasem zmieni ? Zrozumieją obydwoje czego tak naprawdę chcą... z czasem, ale czy nie bedzie na to wszystko za późno? Kilka pierwszych rozdziałów to t...