❤XXVI CZ.2❤

1.5K 86 7
                                    

*Dove*

Mam wrażenie, że to co zrobiłam na boisku było błędem, totalny impuls. Leżę, nie mam ochoty się w ogóle odzywać czy rozmawiać o tym co miało miejsce po imprezie, chcę sobie coś przypomnieć, próbuje. Wydaje mi się, że może gdybym poszła spać coś mi by się przyśniło jendka właśnie tego się obawiam, że obudzę się cała zapłakana.

                                                        *

*Charlie, klejny dzień rano*

-Może byśmy zadzwonili na policje ?-Zamykam tą ciszę.

-Dobry pomysł, ale zapewne będą chcieli rozmawiać z Dove.-Wzdycha Ari.

-No tak, a ona nie chce rozmawiać z nikim.-Dodaje Karo.

-Może ona nie chce rozmawiać z nami, policji może  coś powiedzieć.-Stwierdzam.-Im szybciej tm lepiej.

-No okej, zadzwońmy.-Mówią obydwie.

                                                            * 

*Dove*

Cisza, głucha cisza jak i spokój, który nie trwa długo ponieważ ktoś wchodzi do mojej sali.

-Dove możemy porozmawiać ?-Dojść ciepły damski głos, którego nigdy nie słyszałam. Odwraca się i widzę ciemnoskórą kobietę. Spoglądam na nią.

-Mów mi Alice i nie bój się mnie.-Kobieta siada na krzesełku, które stoi obok mojego łóżka.

-A więc mogę zadać ci parę pytań? - W podpowiedzi niepewnie kiwam głową.

-No dobrze, pamiętasz coś z tamtej nocy ?-Pyta, przełykam ślinę.

-N-niewiele..-Jąkam  się i dlawię swoimi łzami.

-Spokojnie  Dove nic ci nie grozi.--Uśmiecha się delikatnie co mnie uspokaja.- Więc powiesz mi co pamiętasz ?-Zadaje kolejny raz pytanie, kiwam twierdząco głową juz troszkę pewniej.

-B-byłam na imprezie, obiecałam  sobie, że nic nie będę piła.-Zamykam oczy.-Pamiętam kłócilam się z Leondre.

-Kto to jest Leondre?

-Leondre  to mój były chłopak z przed 2 lat.-Sprostowuje.

-Kontynuuj.

-Nie wiem dokładnie o co zaczęliśmy się kłócić.. wiem jednak, że ktoś to nagrywał. Było tam dużo osób, bardzo dużo, ale większość juz była wstawiona.-Mówię łamiącym głosem.-Później pamiętam, że uderzyłam Leondre  w policzek i wyszłam z pomieszczenia dojść wkurzona.-Zatrzymuje się i  staram się nie rozplakać, kobieta bardzo uważnie mnie słucha, widać.-Gdy wyszłam wpadłam na moją przyjacółkę  Ari, która spytała  się mnie czy wracam z nimi do domu, byłam tak wkurzona, że odmówiłam.. miałam ochotę się napić i zapomnieć o czymś o co pokłociłam  się z brązowooki.-Przełykam ślinę próbując sobie coś przypomnieć.-Więcej nic, film mi się urwał.-Wzdycham.

-To i tak jakaś cząstka, możesz mi coś opowiedzieć o Leondre ?-Zapytała, zacisnęlam  powieki i pokiwałam  głową przecząco.

-Nie mam sił, przepraszam.

-Rozumiem Cię, odpoczywaj.-Wstaje z krzesła.-Postaram się jeszcze tu wrócić jutro bądź za dwa dni, odpocznij i spróbuj sobie jeszcze coś przypomnieć, najlepiej gdybyś zasnęła, dobrze ci zrobi.-Uśmiecha się I wychodzi z sali.

Mam coraz większą ochotę dowiedzieć się kto zrobił mi to świństwo.


****

XDDD

Grupa na fb : Jednorozce vicifxx 

Hate, love, music ~ Leo Devries 1&2Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz