- Justin?- Tak, aniołku?
- Co to za owoc? - zapytałam.
Mój pomysł się sprawdził. Chłopak podszedł koszyka z owocem i zaczął szukać ceny, kucając. Rozejrzałam się i upewniłam, że że mnie nie widzi. Na palcach przebiegłam przez dwie inne alejki. Zaczęłam biec jak najszybciej tylko mogłam. Próbowałam się przepchnąć przez kolejkę, ale ludzie byli strasznie nie mili i nie dość, że mnie zwyzywali, to popychali.
- Potrzebuję pomocy - tłumaczyłam. - Ja zostałam...
- Kobieto, idź na koniec kolejki!
- Ale ja muszę...
- Co za brak kultury! - powiedziała jakaś starsza pani.
- Pieprzcie się - warknęłam.
Wpadłam jak bomba do alejki z roślinami.
- Przepraszam! - podbiegłam do kobiety po czterdziestce. - Potrzebuję pomocy.
- Słucham - uśmiechnęła się sympatycznie.
- Zostałam porwana - oświadczyłam jej. - Nie mogę dostać się do ochrony, ludzie nie chcieli mnie przepuścić, nie wiem, co...
- Kochanie - złapała mnie za ramię - czy twój porywacz jest tutaj?
- Tak, pewnie już mnie szuka. Błagam, niech mi pani jakoś pomoże!
- Jak masz na imię?
- Ariana Grande - odpowiedziałam szybko. - Mieszkam na Florydzie, Justin Bieber mnie porwał.
- Dokąd cię zabrał? Wiesz na jakiej ulicy cię trzyma?
- Nie wiem! - jęknęłam spanikowana.
Cała się trzęsłam i przerażona ciągle rozglądałam się dookoła. Szatynka zostawiła swój koszyk i łapiąc mnie za nadgarstek pobiegłyśmy do kas. Były całe zapełnione, kolejki były okropnie długie. Przeklęłam.
- Gdzie tu są łazienki? - pisnęłam.
- Nie mam pojęcia, jestem tutaj pierwszy raz.
Obok nas przeszedł mężczyzna z żoną. Kobieta zaczepiła ich pytając o drogę do toalety.
- Prosto przez alejkę z książkami i w prawo na korytarz.
- Dziękuję! - powiedziałyśmy równocześnie.
Poprawiła torebkę, złapała mnie za rękę, a następnie pobiegłyśmy we wskazanym kierunku. Dotarłyśmy do miejsca, a kobieta zaczęła szukać telefonu w torebce.
- Co za ludzie - syknęła. - Zero kultury.
- Próbowałam im wyjaśnić wszystko, ale nie dali mi dojść do słowa - złapałam się za głowę.
- Egoiści - pokręciła głową. - Mam.
Wyciągnęła telefon marki Samsung.
- Zadzwonię na policję - oznajmiła.
* * *
Witam w drugiej części Message from him! Mam nadzieję, że ta spodoba się wam tak samo jak pierwsza (lub bardziej). Na pewno akcji będzie więcej, więc szykujcie się już na to XD
Wasza cierpliwość została nagrodzona, pozderki
CZYTASZ
Obsession / jariana
FanfictionDRUGA CZĘŚĆ MESSAGE FROM HIM - C-co to? - zapytałam. - Będziesz grzeczna dla mnie? - uśmiechnął się. Nerwowo pokiwałam głową, uchylając usta w panice. - Nie ruszaj się - poprosił łagodnym głosem, łapiąc mnie za łokieć. - Nie chcę tego - odepchnę...