- Ja pierdolę! - Fredo schował twarz w dłonie.
Opuściłam materiał i odwróciłam się przodem do nich.
- To nie jest przez upadek - stwierdził Chaz opierając się plecami o ścianę.
- No raczej, że nie - warknął.
- Więc przez co? - zapytał spoglądając na mnie i przyjaciela.
Spuściłam głowę i zaczęłam bawić się brudnym skrawkiem materiału spódniczki.
- Nie przez co, ale przez kogo - zaśmiał się fałszywie.
Przez kilka sekund w łazience panowała cisza. Do Chaza dopiero po chwili dotarła smutna prawda. Uchylił usta w szoku.
- Żartujecie - wyszeptał, kręcąc głową. - Niemożliwe...
- A jednak - prychnął. - Wiedziałem. Wiedziałem, że zrobił jej krzywdę.
- Kurwa - Chaz potarł czoło ręką. - Nie spodziewałem się tego po nim. Będziemy musieli z nim poważnie pogadać, stary.
- Oj, będziemy - mruknął Fredo.
Pociągnęłam nosem. Chłopaki spojrzeli na mnie współczująco. Chaz podszedł do mnie i przytulił mnie mocno. Oddałam uścisk.
- Dziękuję wam - zwilżyłam wargi.
- Jak ten dupek wróci do domu, to się z nim rozmówimy. Nie martw się, mała - pogłaskał mnie po policzku.
Pokiwałam głową i przytuliłam Fredo. Chłopak pogładził mnie po plecach uspokajająco. Jak na złość w tamtym momencie usłyszeliśmy dźwięk zamykanych drzwi. Zamknęłam oczy, wzdychając.
- Kogo nam tu przywiało - burknął pod nosem Chaz.
- Gdzie są wszyscy? - usłyszeliśmy Ryana.
Złączyłam swoje dłonie, otarłam łzy i stanęłam za chłopakami.
- Właśnie nie wiem - odpowiedział mu Justin.
Staliśmy w ciszy, nic nie mówiąc. Nasłuchiwaliśmy.
- Ari? - zawołał wchodząc na schody. - Skarbie?
- Chris, gdzie są chłopcy? - krzyknął z dołu.
- A chuj go wie! - odkrzyknął.
- Kurwa - Justin warknął. - Gdzie ci idioci ją zabrali? Kochanie! Przysięgam, że jak wrócę, to im...
Kiedy stanął w progu łazienki, zmarszczył brwi, widząc przyjaciół stojących naprzeciwko niego z założonymi rękami na klatce piersiowej.
- Co jest? - spytał wpatrując się w nich uważnie. - Przestraszyliście mnie!
Nie odpowiedzieli mu. Zwrócił swój wzrok na mnie. Uniósł brew.
- No o co chodzi?
- O co chodzi? - prychnął Chaz.
Do Justina dołączyli Ryan i Chris. Zdziwieni obserwowali zaistniałą sytuację.
- Tak? - prychnął.
- O to kurwa chodzi, że zachowujesz się jak ostatni skurwysyn!
- O czym wy znowu do cholery mówicie? - warknął.
- No nie wierzę - Fredo pokręcił głową. - Nie wiesz, o czym mówimy? Nie wiesz? Na prawdę?
- Nie, może do chuja zaczniecie walić konkretami a nie zagadkami, co? Nie mam nastroju na śmiechy!
CZYTASZ
Obsession / jariana
FanfictionDRUGA CZĘŚĆ MESSAGE FROM HIM - C-co to? - zapytałam. - Będziesz grzeczna dla mnie? - uśmiechnął się. Nerwowo pokiwałam głową, uchylając usta w panice. - Nie ruszaj się - poprosił łagodnym głosem, łapiąc mnie za łokieć. - Nie chcę tego - odepchnę...