*Nina*
- To od Matteo. - usłyszałam głos przyjaciółki i zastygłam w bezruchu.
Ciągle miałam głupią nadzieję, że źle usłyszałam, a on nie jest tak głupi, żeby pisać do mnie w tym momencie.
- Piszecie ze sobą? - zapytała, patrząc na mnie zdziwiona.
- Nie, to na pewno Gaston. Pewnie jak zwykle padła mu bateria czy coś. - powiedziałam, nie mając pomysłu na lepsze usprawiedliwienie.
- Nie pomyślałam. Znając jego to zapewne tak właśnie jest. - przyznała mi rację i podała urządzenie.
Gdy wzięłam telefon do ręki, brunetka opuściła pomieszczenie w celu przyniesienia przekąsek. Odblokowałam go i zabrałam się za czytanie wiadomości. Po przeczytaniu dość długiego tekstu, zaczęłam pisać odpowiedź.
Do: Matteo
"Przez Ciebie prawie wszystko się wydało! Mówiłam Ci, że nocuję u Luny, więc to chyba logiczne, że nie możesz do mnie pisać. Musiałam ją okłamać jakąś beznadziejną wymówką. Mam nadzieję, że to wszystko jest tego warte."Od: Matteo
"Przepraszam, zapomniałem. Powiedz mi tylko czy to dobry pomysł, a więcej się dziś nie odezwę."Do: Matteo
"Jest genialny, a teraz wracam do wersji, że pisał do mnie Gaston z Twojej komórki."Wyłączyłam telefon i schowałam go do tylnej kieszeni spodni, na wypadek gdyby znowu miał zamiar coś napisać. Szybko wystukałam w wyszukiwarkę nazwę odpowiedniego filmu i zaczęłam szukać strony, na której mogłybyśmy go obejrzeć. Gdy w końcu na taką trafiłam, położyłam laptopa na łóżku i usiadłam obok.
Parę minut później w pokoju zjawiła się Luna, postawiła tackę z napojami oraz popcornem na lewo od laptopa i usiadła obok mnie. Włączyłam film i zajęłam się oglądaniem.
~
- To było po prostu genialne. Jim i Yam miały rację! - powiedziała dziewczyna, gdy film dobiegł końca.
- Zdecydowanie. Fajnie czasami obejrzeć coś dobrego.
- Właśnie. Zupełnie zapomniałam, że chciałam Cię o coś zapytać.
- Hm? - mruknęłam, mając nadzieję, że nie ma to związku z wiadomością.
- Startujesz w konkursie? - zapytała, a ja od razu odetchnęłam z ulgą.
- Gaston prosił mnie, żebym z nim wystąpiła, ale nie jestem przekonana. Z jazdą na wrotkach nie mam problemu, aczkolwiek jeśli chodzi o taniec idzie mi dużo gorzej. - powiedziałam zgodnie z prawdą.
- Myślę, że powinnaś spróbować. Nawet jeśli nie wygracie, to i tak będziecie się świetnie bawić. - uśmiechnęła się.
- Może masz rację. Muszę to jeszcze przemyśleć, ale chyba warto spróbować.
- Jak tylko się zdecydujesz od razu mi powiedz okej?
- Jasne. - powiedziałam i przytuliłam ją.
*Luna*
Do późna rozmawiałyśmy o głupotach i opowiadałyśmy sobie różne historie. Gdy wybiła godzina druga w nocy, zmęczone postanowiłyśmy iść spać.
Nina zasnęła już jakiś czas temu, a ja nadal nie potrafię tego zrobić. Nie wiem dlaczego, ale mam wrażenie, że brunetka nie mówi mi prawdy. Może przesadzam z tymi podejrzeniami, ale naprawdę nie znoszę oszustw. Klamstwo potrafi zniszczyć wiele relacji, nawet te bardzo silne, dlatego sądzę, że jest to najgorsze rozwiązanie.
CZYTASZ
Amor Cambia Todo | Lutteo ✅
FanfictionLuna Valente to siedemnastoletnia brunetka o zielonych oczach, mieszkająca wraz z rodzicami w Argentynie. Jej pasją jest jazda i taniec na wrotkach. Rok temu musiała zostawić swoje poukładane życie w Cancun i wyjechać do Buenos Aires, gdzie nie znał...