Poszedłem spać bardzo wcześnie, no nie oszukujmy się 21, to jak dla mnie wczesna godzina. Około 23 obudził mnie jednak sygnał smsa, olałem to, jeden sms może poczekać do rana, ale po chwili telefon zadzwonił znowu, i znowu, i znowu. Ktoś strasznie natrętnie się do mnie dobijał, no nic, skoro już tyle wiadomości przyszło to postanowiłem sprawdzić co i kto mi przysłał.
Od: Kamil
Po co dwzoniles do mnie wczesnjei
Już po pierwszej wiadomości wiedziałem co jest na rzeczy, literówki, brak znaków interpunkcyjnych, błędy, które Kamil tak rzadko popełniał. Czułem, że tego wieczora wdał się w mały romans z jakimś alkoholem. Zobaczmy co ciekawego pisał w kolejnych smsach.
Od: Kamil
Sory nie moglem oderbac wetdy bo byla ze nma dupa
Co? Przecież dupa jest z nim zawsze, no chyba, że ma wymienianą. Aha, teraz rozumiem, chodzi mu o Ewe. Widzę, że po alkoholu jego zasób słownictwa drastycznie maleje, i zamiast pisać po ludzku, to nazywa swoją "jeszcze" żonę - dupą. No pięknie, ciekawe co o mnie mówi w takim stanie. Pewnie lepiej, żebym nie wiedział.
Od: Kamil
Peter nie dzwon do nmie nidgy wiecej
O! W trzeciej wiadomości widzę włączyła mu się już funkcja wyparcia i pozbywania się ludzi ze swojego życia, już ja mu pokaże. Nie dzwoń nigdy więcej? Co on sobie wyobraża. Lepiej, żeby jutro mnie za to przeprosił, bo jak nie to moje aktorstwo stanie się tak natarczywe, że nie będę się powstrzymywał nawet przy kamerach. 15 minut później przyszedł kolejny sms, przeczytałem go i wybuchnąłem śmiechem.
Od: Kamil
Perus czemu nic nie pizsezs zazdwon do mnie
Jeszcze chwilę temu miałem do niego nigdy więcej nie dzwonić, a teraz mnie pyta dlaczego nie pisze? I jeszcze każe mi do siebie zadzwonić. Pf, a co to koncert życzeń jest? Dzisiaj chyba nie warto nawet dzwonić, bo i tak jutro nie będzie niczego pamiętał, chociaż można w sumie zaryzykować. Ponoć ludzie po pijaku mówią rzeczy, o których myślą na trzeźwo, może dowiedziałbym się czegoś ciekawego. Kolejny sygnał wiadomości.
Od: Kamil
spji dobrze Pero buziazcki
Och, jaki kochany. Szkoda, że nie wiesz, że spałem dobrze, tylko mnie cholera obudziłeś, zarazo jedna. Gdybyś był tu teraz pewnie przełożyłbym Cię przez kolano. I jak ja mam się nie denerwować, kiedy taka małpa wypisuje mi tu takie rzeczy. Wykręciłem numer Kamila, ale okazało się, że wyłączył telefon, no cóż, jutro sobie z nim pogadam. Musiałem się jednak upewnić czy wszystko z nim w porządku, więc zadzwoniłem do Dawida, bo akurat jego numer miałem zapisany.
- Halo - wybełkotał do słuchawki - kto mówi?
- Prevc mówi, jest tam może gdzieś Kamil?
- Czekaj sprawdzę - chwile czekałem zanim ponownie usłyszałem jego głos - Jest, własnie obściskuje się z kolumną na środku parkietu, a co chcesz z nim gadać?
- Nie, nie. Jeśli jeszcze Dawid kontaktujesz, to proszę Cię odstaw go już do domu, chyba nie jest z nim za dobrze, a nikt nie chciałby, żeby Kamil w takim stanie się kompromitował. Zrobisz to dla mnie? Będę Ci winny przysługę.
Chwila ciszy.
- Ok, ale Domen musi mi powiedzieć do jakiego fryzjera chodzi, zrozumiano?
- Dobrze, to ja już kończę. No i dzięki, trzymaj się.
Rozłączyłem się i schowałem telefon pod poduszkę. Tę sprawę mam już załatwioną, Kamil bezpiecznie wróci do domu, wytrzeźwieje a jutro do niego zadzwonię i wstępnie załatwię sprawę przez telefon, ale bez kary się nie obejdzie. Kamil nie masz pojęcia co Cię czeka na kolejnym konkursie - pomyślałem i odpłynąłem do krainy snów.
CZYTASZ
lost || proch
FanfictionLos pisze różne scenariusze, splata drogi dwóch osób i łączy je w jedną. Drogę do szczęścia. Czasami jednak trzeba mu pomóc. Kiedy Peter i Kamil dostają tajemnicze listy z prośbą o spotkanie, nie zastanawiają się długo nad skorzystaniem z zaproszeni...