Rozdział XIV

282 14 0
                                    

*Perspektywa Kastiela*
Co się ze mną kurwa dzieje? Dlaczego ja tylko dla niej jestem inny? To jest powalone..Wyszedłem ze szkoły mam wywalone na bude poszedłem do parku bo wiem że tam jest ta idiotka i się nie myliłem siedziała pod drzewem i płakała..Co ja mam z nią zrobić? Podeszłem do drzewa i usiadłem obok niej
-K-Nie chce cię poderwać ,chce ci tylko pomóc zrozum to
Susan spojrzała na mnie zszokowana
-S-Myślałam że zależy ci tylko na jednym
-K-Dalej zależy ale nie na tobie..Lubie cię i nie chce cię wykorzystać jak inne laski
-S-Dziękuje..Przepraszam że byłam oschła..
-K-Co się dzieje?
-S-Przeżywam i tylko tyle..Serio musze się ogarnąc zaczęła patrzeć w różne kierunki
-K-Jest twoja ciotka na chacie?
-S-Jest
-K-Idziemy do mnie
-S-C-co ale..
-K-Nie ma gadania trzeba się tobą zająć chodź
Wstałem i podałem jej ręke żeby ze nną poszła uścisnęła dłoń i wstała w ciszy szliśmy do mnie na chate gdy byliśmy otworzyłem drzwi dzięki kluczom i poszliśmy do mojego pokoju
-K-Kładź się
Susan nie kłóciła się po prostu się położyła
Poszedłem do kuchni po jedzenie i picie
-K-Mam pytanie ty wogóle coś jesz?
-S-Z skąd takie pytanie?
-K-Bo zrobiłaś się chudsza
-S-Nie jadłam tylko 2 dni
-K-Dosłownie nic?
-S-Spokojnie nic mi nie jest i napiła się herbaty
-K-Chcesz idź spać?
-S-A mogę?
-K-Tak położyć się obok ciebie?
-Tak.. Szepnęła chociaż myślałem że się nie zgodzi..Położyłem się obok niej a Susan wtuliła się we mnie..Zamknąłem oczy i zasnąłem..Obudziłem się...Ale nie było Susan..Uciekła?..Wstałem z łóżka i poszedłem na dół..Oparłem się o ściane w kuchni..Susan coś gotowała
-K-Co robisz?
-S-Oh..Obudziłam cię?
-K-Nie.Co robisz?
-S-Gotuje
-K-A co?
-S-Spaghetti lubisz?
-K-Tak,Pomóc ci?
-S-Weź talerze i widelce
Wykonałem polecenie i usiadłem na krześle
-K-Mam pytanie
-S-Tak?
-K-Masz chłopaka?
-S-Może
-K-Yhym
-S-A po co ci to?
-K-Tak tylko pytam
-S-Nie uzyskasz odemnie tej informacji przepraszam
Wzięła talerze i zaczęła nakładać jedzenie
-K-Dzięki
-S-Nie ma za co
Zaczęliśmy jeść
-K-Która godzina?
-S-14
-K-Lekcje już się skończyły
-S-Jak zjem będe szła
-K-No ok
Susan zjadła i wstała i posprzątała
-S-Dzięki będe szła cześć
-K-Cześć..
W tej samej chwili zamknęła drzwi..Ta dziewczyna to zagadka
*Perspektywa Susan*
Doszłam do domu..Cioci nie było..Poszłam do kuchni i zobaczyłam karteczke i ją otworzyłam
Cześć kochanie!
"Za 2 dni masz urodziny więc postanowiłam że na 2 tygodnie zostawie ci dom..Przepraszam cię kochanie że nie mogę zostać ale pojechałam do babci i do dziadka..Wzięłam Kaje...Pieniądze masz w kopercie w szafce a prezent znajdziesz pod swoim łóżkiem gdyby coś się działo to do mnie zadzwoń pa..
Ps.Jak nie będziesz chodziła do szkoły nauczyciele będą do mnie dzwonić jak ze mną porozmawiasz to może się zgodze żebyś nie poszła do szkoły..Kocham cię i wszystkiego najlepszego kochanie💋..
Super nawet się ciesze mam cały dom dla siebie..Tylko nie ma Kai..Poszłam do łóżka..Położyłam się i zaczęłam czytać lekture na lekcje polskiego..Gdy skończyłam zaczęłam słuchać muzyki..Była 19..Poszłam pod prysznic żeby umyć włosy i ciało..Wysuszyłam włosy suszarką i włożyłam piżame,naszykowałam strój na jutro i zasnęłam..
Obudziłam się i od razu wstałam miałam wrażenie że dzisiaj stanie się coś..złego..Ubrałam się w ten strój:

Gdy odbyłam już swoją rutyne odpięłam telefon od ładowarki spakowałam plecak i wyszłam z domu po kilku minutach byłam już w szkole

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Gdy odbyłam już swoją rutyne odpięłam telefon od ładowarki spakowałam plecak i wyszłam z domu po kilku minutach byłam już w szkole..Udałam się do pokoju gospodarzy..Przywitałam się z Natanielem a on zaczął przeglądać dokumenty nagle zrobił się strasznie blady i złapał się za głowe
-Nataniel wszystko w porządku?
-N-N-nie wierze...
Buzii

Słodki Flirt - Inna (Zakończona!!)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz