Rozdział LVI

147 8 1
                                    

Obudziłam się,od razu usiadłam na łóżku i zakryłam dłońmi twarz...Co się ze mną dzieje...Mam ochotę cały czas płakać i krzyczeć...Nie chce...Nataniela nie ma w domu...Nagle usłyszałam jak ktoś otworzył drzwi do domu,Rozalia weszła? Ale ona ma do pracy przecież...Szybko zeszłam na dół i...ja zobaczyłam jego...
-Ke-Cześć
-C-Co ty tu robisz?! Wynoś się!
*+18 i włączcie muzykę*
Kentin szybkim krokiem podszedł do mnie
-Ke-Chce cię poczuć w sobie...
Szepnął mi do ucha a ja...Nie mogłam mówić,Nic..Mam gulę w gardle...Nie ja nie chce!!
-Zostaw mnie!!
-Ke-Zamknij się i się zrelaksuj
Włożył mi jedną rękę pod koszulkę a drugą...w moje spodnie..Zaczęłam się z nim szarpać ale nagle zabolało mnie bardzo ramię i nie mogłam nimi ruszyć...Błagam ja nie chce!!
-Ke-Teraz pójdziemy do twojego pokoju...
Złapał mnie za ramiona i prowadził na górę...Nie mam siły...Ja nie chce zostać zgwałcona drugi raz...Boże błagam..
*Serio to jest 18+ XD*
Położył mnie na łóżku...
-Ke-Teraz grzecznie dasz mi łapki
Spojrzałam na niego przerażona,wziął mnie za jedną rękę i nałożył mi kajdanki...Drugą kajdankę nałożył na półkę tak samo z drugą ręką...Wiszę z tymi rękoma jak Jesus na krzyżu...Boże błagam...Proszę!!..Zaczęłam krzyczeć jak zaczął mnie rozbierać..Jestem w samym biustonoszu i majtach,Kentin stanął naprzeciwko mojego łóżka i dumnie na mnie spojrzał
-Ke-Kuszący widok...
Oblizał swoją wargę i pewnym krokiem do mnie podszedł...
*Ostrzegałam xd*
Zaczął zdejmować moją bieliznę
-Zostaw m-mnie!!
Zaczęłam próbować kopać go nogami ale je zablokował...
-Ke-Wiem co cię uspokoi...
Na chwilę mnie puścił i w ręku pokazał mi tabletkę..NIE!!
-Kentin błagam cię...
Kentin jedynie szyderczo się uśmiechnął i przybliżył tabletkę do mojej twarzy
-Pierdol się!
Gdy Kentin był wystarczająco blisko mnie,kopnęłam go z całej siły w brzuch,Skulił się i syknął z bólu
-Ke-Ty suko...
Nagle usłyszałam otwierające się drzwi...Ktoś przyszedł...
-Ke-Co do...
Kentin szybko wstał i zakrył mi usta..Usłyszałam ciche kroki..I po kilku sekundach wszedł facet??? Czekaj,to policjant!!!
-P-Odsuń się od niej!
Szybko złapał Kentina za ręcę,Kentin nic nie robił,nie przeciwstawiał się...Nic...Policjant założył mu kajdanki na ręce i wziął telefon do ręki
-P-Złapałem faceta...Tak...Tak przyślijcie tu karetkę...Dobrze przyjąłem
Mężczyzna podszedł do mnie i rozerwał kajdanki i mogłam wypuścić swoje dłonie,przez chwilę strasznie mnie bolały ale po kilku chwilach ból stawał się coraz mniejszy
-P-Wszystko w porządku?
Pokiwałam tylko głową i wzięłam swoje ubrania i się ubierałam..
-Przepraszam?
-P-Tak?
-Czy...my się znamy?
Mężczyzna spojrzał w moje oczy i zachował kamienną twarz...
-P-Możliwe...
Zmarszczyłam brwi,Kto to do kurwy nędzy jest?!
💓
Przepraszam,przepraszam i jeszcze raz przepraszam za moją nieobecność...Po prostu miałam trudne chwile w moim życiu i nie miałam ochoty pisać cokolwiek....Za niedługo kończymy to opowiadanie!😊
Buzii❣️

Słodki Flirt - Inna (Zakończona!!)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz