Dzień bardzo szybko minął..Aktualnie jest 22 i leże w swoim łóżku..Zaczęłam bawić się swoimi czystymi włosami..I po chwili zasnęłam..Obudził mnie budzik wstałam i ubrałam się w ten strój:
Poszłam do łazienki uczesałam włosy w wysokiego koka i wypuściłam kilka włosów nałożyłam tylko puder umyłam zęby wypryskałam się perfumami wzięłam worek i spakowałam ręcznik,nowy strój kąpielowy,czarne klapki,żel pod prysznic i tusz do rzęs poszłam na dół i nakarmiłam psa wzięłam kieszonkowe i wyszłam..Udałam się pod szkołe i podeszłam do Rozali i Alex'ego
-Hej wam
-R i Al-Cześć!
-Za ile mamy autobus?
-R-Za 5 minut,Wzięłaś nowy strój?
-A miałam wybór? Zjadłabyś mnie gdybym nie wzięła
-R-No bo bym tak zrobiła
-Al-Szykujcie się na topienie
-R-Ani mi się waż!
-Właśnie!
-Al-Spokojnie dziewczynki
Autobus przyjechał i usiadłam z Alex'ym po 20 minutach byliśmy na miejscu kupiliśmy bilety i udaliśmy się do szatni..Ja z Rozą poszliśmy do przebieralni i przebraliśmy się w jednym pomieszczeniu
-Stresujesz się?
-R-Nie dlaczego miałabym?
-Nie wiem..
-R-Wyglądasz cudnie
-Dziękuje
Przytuliłam Roze założyłam klapki i poszłyśmy za ręke na basen..Kastiel z Lysandrem byli już na basenie..Dlaczego akurat oni?!..Nagle poczułam jak Kastiel z Lysandrem mi się przyglądają..Fuck
-R-Gdzie idziemy?
-A gdzie chcesz?
-R-Hmm..Siadamy najpierw na ławce?
-Jasne
-R-Widziałaś?..Chłopaki się tobie przyglądają
-Bo nie wiedzieli pewnie brzydrzej osoby odemnie
-R-Nawet tak nie mów
-Dobrze..
Przez chwile jeszcze rozmawialiśmy nagle...Kastiel podszedł do nas i się uśmiechnął jego typowym uśmiechem
-Co się stało?
-K-Aa..Nic nagle złapł mnie jak panne młodą
-C-Co..
Kastiel wrzucił mnie do basenu
-Ty debilu!
Kastiel wyszczerzył się
Wyszłam szybko z basenu i podeszłam do Kastiela który stał obok basenu
-Kastiel
-K-Co?
Mocno popchnęłam Kastiela ale on złapał mnie szybko za ręke i wylądowaliśmy razem w basenie
-Nie nawidzę cię!
Złapał mnie od tyłu i oparł swoją głowe o moje ramie
-K-Jest tu dosyć głęboko i mogę cię utopić
-Nawet się nie waż
Wyrwałam się z jego objęć i wyszłam z wody..Gdy wyszłam usiadłam na ławce podszedł do mnie Nataniel
-N-Co robisz?
-Marzne..Bo ten debil mnie wrzucił..
-N-A propo wstań
Zmarszczyłam brwi i wstałam
-Co?
Nataniel mocno mnie przytulił do siebie
-Nataniel!
Po chwili wziął mnie jak panne młodą i wrzucił do basenu
-Nie nawidzę was !
Nataniel się uśmiechnął a ja odwzajemniłam uśmiechem i pomógł mi wyjść z basenu
-Dziękuje
-N-Nie ma za co
Usiadliśmy na ławce
-Zmieniło się coś?..
Nataniel pokiwał głową
-Możesz ze mną szczerze porozmawiać..Naprawde nikomu nie powiem...Spojrzałam w oczy Nataniela
-N-Wiem..Ojciec mnie bije..A matka..Zachowuje się jakby nic się nie stało..
-Dla mnie to nie logiczne..Matka powinna chronić swoje dziecko...
-N-Może się boi..
-Też tak może być..A Amber wie?
-N-Amber..ona nawet nic nie podejrzewa.. myśli że jest jak zwykle
-Może wie ale nie chce ci tego powiedzieć..
-N-Już sam nie wiem..Nawet nie wiesz jak to boli..
-Nie będe cię okłamywać..Bo nie wiem jak to jest..Ale sama doświadczyłam..I uwierz mi..Nigdy tego nie przeżyjesz..
-N-Co się stało?..
-Nikt o tym nie wie..Tylko ty będziesz i ma to zostać między nami..Okej?
-N-Dobrze
Opowiedziałam jemu o próbie gwałtu..Jak umarli moi rodzice..
-N-Przykro mi..Nie wiedziałem że tyle przeżyłaś..Chociaż strata rodziców jest straszna..
-Nawet nie wiesz jak bardzo.. Spojrzałam przed siebie obojętnym wzrokiem..Nataniel złapał mnie za ręke i ją uścisnął..
-N-Też możesz na mnie liczyć..
-Dziękuje..
Spojrzeliśmy sobie prosto w oczy
-Będe szła
-N-Okej
Wstałam i udałam się do reszty
Alexy i Armin chlapią Rozalie
Kastiel z Lysandrem rozmawiają i rzucają piłką a reszta po prostu pływa..Ja usiadłam sama na ławce..I rozmyślałam nad tym wszystkim..
*Perspektywa Kastiela*
Gdy gadałem z Lysandrem o koncercie,to nagle on stanął w miejscu i zaczął patrzeć się w jakimś kierunku
-K-Co jest?
Lysander podszedł i szepnął mi do ucha
-L-Coś się dzieje z Susan
Spojrzałem w tą strone..Susan siedziała na ławce i miała łze na policzku
-K-Ty co się z nią stało?
-L-Nie mam pojęcia
-K-Rzuciła ją gosposia czy co
-L-Weź przestań,idę z nią porozmawiać
-K-Zostań,porozmawiam z nią
Ale Lysander prześcignął mnie i wyszedł z basenu i podszedł pod Susan,Ja po cichu wyszedłem z basenu i oparłem się o ściane która była obok Susan i Lysandra nie widzą mnie
-L-Susan?
-S-Lysandrze stało się coś?
Usiadł obok niej
-L-Stało się coś?
-S-Nie...Po prostu myśle
On wytarł jej łzy z policzka
-L-Dlaczego płaczesz?
-S-Możemy później o tym porozmawiać?
-L-Dobrze..
Wziąłem głęboki wdech i zamknąłem oczy i po chwili je otworzyłem
Co się dzieje z tą idiotką?
CZYTASZ
Słodki Flirt - Inna (Zakończona!!)
Genç KurguSusan 16 letnia dziewczyna która jest sierotą i od tego czasu mieszka ze swoją ciotką.Przeprowadziły się do innego miasta żeby zacząć wszystko od nowa.Susan pomimo traumy musi się uczyć i została przeniosiona do Słodkiego Amorisa..Te liceum zmieniło...